Na części łódzkich przystanków autobusowych zatrzymują się przewoźnicy prywatni obsługujący linie podmiejskie i dalekobieżne. Rozkłady jazdy zamieszczone w gablotach informacyjnych nie zawsze odpowiadają rzeczywistości. Nie wszystkie spółki przekazują bowiem miastu informacje o konieczności aktualizacji ogłoszeń – twierdzi samorząd.
Z przystanków zarządzanych przez miasto Łódź korzystają nie tylko pojazdy MPK, ale także autobusy stosunkowo licznych przewoźników prywatnych. O ile tabliczki z rozkładem jazdy komunikacji miejskiej wymieniane są regularnie przy każdej zmianie grafiku, o tyle zdarza się, że kartki z informacjami o kursowaniu linii regionalnych czy dalekobieżnych są mocno nieaktualne. Na przystanku zlokalizowanym przy skrzyżowaniu ulic Aleksandrowskiej i Bielicowej wisi wciąż rozkład jazdy linii PKS Łódź do Poznania, która nie istnieje już od około dwóch lat!
Przewoźnicy zwlekają z informowaniem o zmianachPodobnych przypadków jest więcej. Na części przystanków nieaktualne są np. godziny odjazdów busów firmy Sand Bus, która realizuje przewozy na trasie do Kutna. Problem ten (dotyczący też kilku innych firm) nie pojawił się teraz, gdy rozkłady ze względu na stan epidemii zmieniają się bardzo dynamicznie. Jaka jest więc przyczyna takiego stanu rzeczy? – Za rozkłady jazdy przewoźników prywatnych odpowiadają sami przewoźnicy – twierdzi Tomasz Andrzejewski, rzecznik prasowy Zarządu Dróg i Transportu Urzędu Miasta Łodzi.
Mówi on, że aby pasażerowie mieli dostęp do aktualnych danych o realizowanych odjazdach, w ciągu kilku ostatnich lat ZDiT ustandaryzował zasady rozwieszania rozkładów. – Nie wszyscy przewoźnicy przekazują nam jednak na bieżąco informacje o zmianach – przyznaje nasz rozmówca. Tymczasem według standardowej procedury po wprowadzeniu jakiejkolwiek korekty do rozkładu jazdy spółka powinna poinformować o tym Zarząd. Ten na podstawie otrzymanych danych zawiesza wówczas nowy rozkład jazdy.
Zapisy porozumień pozostają często martwe – Te zasady zawarte są w porozumieniach podpisanych z przewoźnikami – podkreśla przedstawiciel miasa. Zapewnia także, że ZDiT zweryfikuje przytoczone powyżej przykłady braku aktualności informacji pasażerskiej. – Poprosimy przewoźników o wyjaśnienie, abyśmy mogli zaktualizować rozkłady na przystankach – dodaje Tomasz Andrzejewski.
Tymczasem wielu przewoźników regionalnych i dalekobieżnych obsługujących region łódzki
istotnie ograniczyło obecnie swoją działalność. Waero jednak podkreślić, że część kursów jest obsługiwana ponownie po przerwie. Do Poddębic znów dojedziemy z Łodzi busami Wicher Travel, a obsługę trasy Tomazów Mazowiecki – Łódź – Kołobrzeg zapowiedział Filkar Travel.