Pesa dostarczyła jak na razie do Krakowa czternaście nowych tramwajów. Producent musi dostarczyć jeszcze 22 Krakowiaki. – Producent zobowiązał się dostarczyć wszystkie 36 wagonów do końca 2015 roku i jest to jeszcze możliwe – mówi Marek Gancarczyk, rzecznik MPK w Krakowie, który zarazem wspomina o możliwości dochodzenia rekompensaty za ewentualną utratę dofinansowania unijnego.
Pesa zmaga się teraz z terminową realizacją wielu zamówień taborowych. Spowodowane jest to spiętrzeniem się kontraktów w końcówce perspektywy unijnej, które muszą zostać sfinalizowane przed końcem tego roku. Jednym z takich opóźnionych zamówień jest dostawa 36 Krakowiaków dla MPK w Krakowie.
Pierwszy Krakowiak przyjechał do stolicy Małopolski
pod koniec czerwca. Realizacja kontraktu na dostawy tramwajów dla Krakowa powinna zakończyć się w połowie września. Zamówienie nie jest jednak jeszcze na półmetku. Wcześniej Pesa deklarowała, że ambicją firmy jest przekazanie tramwajów
do połowy listopada. W Krakowie jednak wciąż nie ma wszystkich nowych wozów, choć – trzeba przyznać – producent przyspieszył dostawy. Od piątku 13 listopada do stolicy Małopolski dostarczono już cztery pojazdy. Ostatni, czternasty tramwaj przyjechał we wtorek 17 listopada. – W zakładach Pesy trwają odbiory kolejnych wagonów (wagon 15. jest już po technicznym odbiorze, wagon 16. powinien być po odbiorze technicznym jeszcze dzisiaj, kolejne dwa wagony są przewidziane do odbioru technicznego w tym tygodniu) – mówi Marek Gancarczyk, rzecznik MPK w Krakowie.
Czasu na realizację zamówienia jest coraz mniej. – Producent zobowiązał się dostarczyć wszystkie 36 wagonów do końca 2015 roku i jest to jeszcze możliwe – deklaruje Gancarczyk. Wtedy też mija termin graniczny dla realizacji projektów z perspektywy unijnej 2007-2013. W dalszym ciągu, aby przyspieszyć realizację kontraktu, Pesa
wspomaga się kadrami przewoźnika. – Ok. 30 pracowników MPK SA, którzy otrzymali zgodę na urlop bezpłatny zostało zatrudnionych przez firmę PESA Bydgoszcz SA i nadal pracuje przy montażu tramwajów dla Krakowa – mówi Marek Gancarczyk.
Niedotrzymanie terminu granicznego, który upływa z końcem roku, może mieć daleko idące konsekwencje dla Pesy. – Umowa, którą MPK podpisało z firmą Pesa Bydgoszcz, przewiduje kary finansowe za opóźnienia w dostawach wagonów, w tym także daje MPK możliwość dochodzenia rekompensaty za ewentualną stratę unijnego dofinansowania z powodu nieterminowej realizacji kontraktu – zwraca uwagę rzecznik MPK. Nie należy bowiem liczyć na to, że Komisja Europejska w
ydłuży perspektywę unijną 2007-2013.
Warto przypomnieć, że nowy niskopodłogowy tramwaj został przygotowany specjalnie dla Krakowa. To najdłuższy tramwaj w Polsce. Jest długi na prawie 43 metry i będzie mógł jednorazowo przewieźć ok. 300 pasażerów. Posiada klimatyzację, nowoczesny system informacji pasażerskiej monitoring oraz dwa automaty biletowe, w których za bilet zapłacimy monetami i kartą płatniczą. Tramwaj został także wyposażony w specjalną platformę, która ułatwi wsiadanie i wysiadanie osobom niepełnosprawnym poruszającym się na wózkach.
Nowe wozy stacjonują w nowohuckiej zajezdni. Obecnie obsługują czwórkę z Bronowic Małych do Wzgórz Krzesławickich. Obecnie dziewięć z 14 wagonów obsługujących tę linię posiada niską podłogę (z czego osiem to Krakowiaki). Przewoźnik zapowiada, że wkrótce z tej popularnej linii znikną w całości wysokopodłogowe wozy. MPK SA posiada 270 pociągów tramwajowych, połowa z nich jest wyposażona w niską podłogę.