Warszawscy radni Platformy Obywatelskiej opublikowali list otwarty, w którym sprzeciwiają się planom podziału województwa mazowieckiego. Choć rządzący PIS nie ma na razie konkretnego projektu takiej operacji to od kilku tygodni politycy tej partii prześcigają się w sugerowaniu, że do takiego podziału dojdzie.
PIS wyodrębnienie z obecnego województwa mazowieckiego Warszawy i jej okolic tłumaczy deszczem pieniędzy, który spłynie wtedy na okoliczne powiaty. Dziś poziom rozwoju województwa jest zróżnicowany na „bogatą” Warszawę i „biedną” resztę. Płock czy Radom nie mają jednak szansy na bonus dla biedniejszych regionów, jaki przy podziale funduszy unijnych stosuje Komisja Europejska, bo średnio województwo wypada jako stosunkowo zamożne.
Pomysł jest jednak krytykowany nie tylko przez przeciwników politycznych, ale też ekspertów ds. administracji. Korzyści miałyby być wątpliwe, a straty olbrzymie.
Drogi i szpitale„Uważamy, że ewentualne zmiany mogą mieć daleko idące skutki dla mieszkańców Mazowsza w dziedzinach takich, jak transport publiczny, ochrona zdrowia, czy drogi – piszą w liście otwartym radni PO. „W związku z powyższym - jeżeli plany podziału województwa są prawdziwe - zwracamy się z uprzejmą prośbą o przedstawienie konkretnych propozycji rozwiązania poniższych problemów”.
Poza wymienionymi bardzo konkretnie problemami z przepadkiem rozdzielonych już funduszy z perspektywy 2014–20 (trzeba by było negocjować nowy podział, co trwa kilka lat), problemem z finansowaniem utrzymania dróg wojewódzkich, a także szpitali, dla których często pożyczkodawcą i gwarantem jest Mazowsze, istotny kłopot czeka Koleje Mazowieckie oraz Warszawska Kolej Dojazdowa.
KM i WKD„Koleje Mazowieckie wykonują swoje zadania przewozowe na terenie całego województwa i rocznie przewożą prawie 65 mln pasażerów co czyni ją drugim co do wielkości przewoźnikiem pasażerskim w kraju. Od 2005 roku udało się spółce prawie całkowicie odnowić tabor kolejowy. Na ten cel w 2010 roku wyemitowała obligacje o wartości 100 mln euro, a w 2015 na kwotę kolejnych 892 mln zł. Zabezpieczeniem tych wierzytelności są środki pochodzące z umowy ramowej z województwem mazowieckim. Kwoty te są precyzyjnie zaplanowane w Wieloletniej Prognozie Finansowej Mazowsza i wyodrębnienie województwa warszawskiego (bądź m. st. Warszawy) zachwieje przychodami spółki, a co za tym idzie obsługą zadłużenia. Ponadto ponad 2/3 połączeń kolejowych realizowanych na Mazowszu to połączenia nierentowne utrzymywane z dotacji przewozowej oraz dochodów z rentownych linii okołowarszawskich”.
„Podobne zagrożenia w razie podziału Mazowsza stoją przed spółką Warszawska Kolei Dojazdowa. Zakup nowego taboru, modernizacja infrastruktury torowej WKD zaciągnięcia 100 mln. zł kredytu w Europejskim Banku Inwestycyjnym, którego spłata również zabezpieczona jest dotacjami przewozowymi ujętymi w umowie ramowej z Mazowszem. Wyjęcie Warszawy z Mazowsza oznacza finansowy krach przewozów pasażerskich w regionie i ryzyko faktycznego odcięcia mieszkańców okolic Ostrołęki, Siedlec, Radomia, Płocka, czy Ciechanowa od transportu kolejowego”.
Cały list
można przeczytać tutaj.