Warszawskie Miejskie Zakłady Autobusowe to pierwszy przewoźnik w Polsce, który zdecydował się na spory zakup autobusów elektrycznych. Po niemal półtora roku eksploatacji Solarisów MZA ma dość konkretne przemyślenia z nimi związane i zamawia następne elektrobusy.
Pierwsza refleksja to taka, że celowe jest wyposażenie elektrycznych pojazdów w pantograf, za pomocą którego na przystankach końcowych możliwe byłoby ich doładowywanie. Ma to trzy zalety, z których najważniejszą jest wydłużenie zasięgu pojazdów. Druga dotyczy zmniejszenia masy pojazdu ze względu na mniejszą wagę koniecznych baterii, co przekłada się na mniejszy nacisk na drogę. Mniej baterii to także więcej miejsca dla pasażerów wewnątrz pojazdów i lepsze właściwości trakcyjne.
Będą pantografyW 2014 roku MZA nie zdecydowało się na zainstalowanie pantografów w Solarisach Urbino Electric, ze względu na
brak koniecznej infrastruktury na pętlach, jednak zostawiło sobie taką furtkę umieszczając w specyfikacji zamówienia możliwość uzupełnienia pojazdu o takie urządzenie, co zostanie dokonane w roku 2017. Obawy dotyczyły m.in. tego, czy w związku z korkami i opóźnieniami na trasie, pojazdy na końcach tras znajdą czas na doładowanie. Nowe Ursusy, które MZA wybrały w przetargu, będą już wyposażone w urządzenia do poboru prądu z masztów, których kilkanaście stanie w Warszawie w lokalizacjach uzgodnionych z ZTM. Jest to wstęp do realizacji dużego zadania –
zakupu z unijnych środków 130 autobusów niskoemisyjnych oraz
„eletryfikacji” Traktu Królewskiego.
– Zwracamy też uwagę na inne elementy, które pomagają wydłużyć zasięg e-busów – mówi Leszek Ruta, członek zarządu Miejskich Zakładów Autobusowych. – Proste zastosowanie alternatywnego źródła ogrzewania autobusu, a nie korzystanie z prądu, który napędza pojazd, powoduje znaczne wydłużenie zasięgu tych pojazdów, co jest istotne szczególnie w miesiącach zimowych – dzieli się spostrzeżeniami.
Więcej czystego powietrza od połowy 2017 rokuNowe Ursusy pojawią się na ulicach Warszawy latem 2017. MZA za nowe pojazdy zapłaci 24,981 mln złotych. Ich zakup jest częścią większego projektu. Do 2020 roku stołeczny przewoźnik ma dysponować w sumie nawet 160 zeroemisyjnymi pojazdami, w większości przegubowymi zakupionymi z unijnych środków (dotąd nie organizowano na nie w Warszawie przetargu, choć 18-metrowe elektryczne pojazdy zamówił już Kraków). Dzięki tym inwestycjom z Traktu Królewskiego mają zniknąć autobusy zasilane olejem napędowym. Co ciekawe, na produkty Ursusa
zdecydował się również Toruń.
Jak będą wyglądać Ursusy, które dołączą do elektrycznych Solarisów, piszemy
tutaj. Zachęcamy też do zapoznania się z bardzo ciekawymi
testami zeroemisyjnych autobusów, które odbyły się w niemieckim Bonn. Wziął w nich też udział polski Solaris, nagrodzony tytułem Bus of The Year 2017.