Stacje wodorowe autobusów miejskich będą dostępne dla kierowców indywidualnych?

– Polski rząd stawia na gospodarkę wodorową – zapewnił dziś podczas Europejskiego Kongresu Gospodarczego w Katowicach Krzysztof Kubów, sekretarz stanu i szef Gabinetu Politycznego Prezesa Rady Ministrów. Ocenił, że w ostatnich latach w pracach nad rozwiązaniami dotyczącymi energetyki wodorowej osiągnięto ogromny postęp. Zapowiedział przy tym, że do końca tego roku powstać ma dokument stanowiący podwaliny pod finalne prace nad prawem wodorowym, które ma zostać zaproponowane na początku 2021 r. Zaznaczył, że istotną rolę w rządowej polityce wodorowej mają przedsięwzięcia związane z transportem.

Władze centralne widzą przy tym dużą szansę na znaczącą pozycję Polski na światowym rynku wodorowym. – Dziś jesteśmy trzecim państwem Unii Europejskiej i piątym na świecie w zakresie globalnej produkcji wodoru – podkreślał Ireneusz Zyska, pełnomicnik rządu ds. odnawialnych źródeł energii i sekretarz stanu w Ministerstwie Klimatu. W znakomitej większości polscy producenci wytwarzają jednak tzw. wodór szary i niebieski, a nie zielony, który jest najbardziej promowany w polityce klimatycznej Unii Europejskiej. – Jeśli spojrzymy, jak rozdzielane będą środki unijne na projekty wodorowe, to do 2050 r. 450 mld euro trafi na „zielony wodór”, a 18 mld euro – na „szary” czy „niebieski”. Te kwoty do mnie przemawiają, jeśli chodzi o to, co powinniśmy rozwijać – stwierdził Krzysztof Kochanowski, wiceprezes zarządu i dyrektor generalny Polskiej Izby Magazynowania Energii oraz prezes zarządu Hydrogen Poland.

Najpierw wodór odpadowy, później – „zielony”

Niezależnie jednak od tego, w jaki sposób wodór będzie wytwarzany, może on w opinii prelegentów EKG mieć duże znaczenie w zakresie zasilania transportu. Arkadiusz Sekściński, wiceprezes zarządu PGNiG ds. rozwoju, podkreślał, że jego spółka podpisała już umowę dotyczącą budowy stacji tankowania wodoru. Przedsiębiorstwo zawarło też umowę dotyczącą partnerstwa z Toyota Motor Poland. – Na stacji tankowania potrzebne są pojazdy, a na obecnym etapie potrzebujemy partnera, który pomoże nam zbadać pewne rozwiązania – tłumaczył.

Infrastrukturę pozwalającą zasilać wodorem pojazdy przygotowuje również Orlen. – W trzech miejscach jednocześnie, w Trzebini, Włocławku i Płocku, budujemy huby, które będą mogły dostarczać wodór w jakości automotive. Pierwszy z nich, w Trzebini, będzie gotowy pod koniec 2021 r., kolejne zaś powstaną w 2022 r. – zapowiedział Jacek Smyczyński, ekspert ds. paliw alternatywnych spółki. Zaznaczył przy tym, że do hubów trafi tzw. wodór odpadowy. – Malkontenci powiedzą więc, że nie jest to wodór „zielony”, ale nie ma na co czekać, trzeba budować systemy transportowe oparte o wodór już teraz – ocenił.

Orlen i Lotos stawiają na transport zbiorowy

Ważnym elementem strategii Orlenu ma być też zawieranie partnerstw z samorządami lokalnymi organizującymi transport zbiorowy. – Dajemy gwarancję, że jeśli gminy kupią autobusy wodorowe, będą miały czym je tankować – stwierdził ekspert koncernu. Dodał, że praktycznie wszędzie tam, gdzie będą funkcjonować stacje paliw dla komunikacji zbiorowej, będzie można zatankować również auto osobowe. – Atrakcyjnym odbiorcą wodoru jest także kolej – zauważył przedstawiciel Orlenu. Stąd też m.in. wspólne przedsięwzięcie dotyczące konstrukcji lokomotywy wodorowej prowadzone z Pesą.

Dwie stacje tankowania wodoru, jedną w Gdańsku i jedną w Warszawie, buduje zaś Lotos. Kolejne punkty mogą powstać w ramach partnerstwa z Toyotą. – Z Gdynią, Tczewem czy Wejherowem mamy natomiast podpisane listy intencyjne dotyczące wykorzystania wodoru w komunikacji miejskiej – stwierdziła Sylwia Pawlak, dyrektor ds. innowacji w Grupie Lotos.