MPK Poznań szykuje się do przetargu na 30 nowych tramwajów, odbiera kolejne dwukierunkowe Gammy i wciąż myśli o tym, które wagony - Bety lub Tatry trafią do naprawy głównej. Raczej pewne jest to, że modernizację przejdą za to tramwaje z Bonn. MPK będzie musiało też zdecydować, czy dalej będzie dzierżawiło prototypowe wozy z Modertransu.
Kilka tygodni temu poznańscy radni wchodzący w skład Komisji Transportu zapoznali się z planami taborowymi miejskiego przewoźnika - MPK Poznań na najbliższe lata. Dane przedstawione radnym bazują na oficjalnym dokumencie spółki, a więc polityce taborowej na lata 2024-2028, z aktualizację z lutego tego roku.
I tak w zakresie tramwajów podstawowym celem MPK jest jak najszybsze wycofanie z użycia wagonów w pełni wysokopodłogowych,
co jak pisaliśmy, nastąpi do końca tego roku wraz z jak najszybszym wzrostem liczby tramwajów częściowo (min.60%) lub w pełni niskopodłogowych - 100% niskiej podłogi. Przewoźnik chce też utrzymać średni wiek wagonu poniżej 20 lat oraz sprawić, aby najstarsze eksploatowane tramwaje nie przekraczały wiekiem 50 lat.
Wycofujemy stare, odbieramy i kupujemy zupełnie nowe
MPK chce zrealizować te cele poprzez wycofanie z użycia wagonów z serii 105Na, Moderusów Alfa oraz trzech ostatnich, czynnych liniowo Helmutów, a więc jednostek GT8 w wersji dwukierunkowej. Te ostatnie mają już przekroczone 55 lat i są najstarszymi pojazdami w liniowej flocie spółki, choć niektóre jednostki 105Na prawie im dorównują, z wiekiem na poziomie 48 lat. Aby móc wycofać najstarsze jednostki przewoźnik zakupił łącznie 30 dwukierunkowych tramwajów Moderus Gamma, których odbiory
trwają regularnie od kilku miesięcy, a które
udało się sfinansować z KPO.
fot. Modertrans Poznań
Do tego MPK planuje
też zakup następnych nowych tramwajów ze środków europejskich z programu FEnIKS. Przetarg na to zadanie ma ruszyć jeszcze w tym roku i będzie dotyczył wozów jednokierunkowych. Podstawa zamówienia ma opiewać na 15 tramwajów, natomiast prawo opcji na kolejnych 15 wozów, przez co przewoźnik razem będzie mógł kupić 30 nowych pojazdów. Ich dostawa miałaby mieć miejsce w 2028 roku.
MPK chce kupić wszystkie tramwaje z Bonn. 20 z nich ma jeździć
To jednak nie wszystko. Spółce udało się też pod koniec ubiegłego roku
zakupić używane tramwaje z Bonn, maksymalnie może być ich 24, bez których tak szybkie wycofanie tramwajów w pełni wysokopodłogowych z regularnej służby nie byłoby możliwe. Pierwszy z tych tramwajów po przerobieniu i dostosowaniu do poznańskich warunków ma pojawić się na torach jesienią tego roku. W polityce taborowej zapisano, że w przypadku zakupu wszystkich 24 tramwajów 3 lub 4 z nich nie zostaną wdrożone do ruchu i posłużą do stworzenia rezerwy obiegowej głównych podzespołów takich jak wózki, silniki czy przekładnie.
Jak mówi nam teraz rzeczniczka prasowa MPK, Agnieszka Smogulecka, aktualnie spółka celuje w zakup wszystkich 24 tramwajów – Obecne założenia wskazują, że zakupione zostaną 24 tramwaje, a 3-4 z nich nie zostaną wdrożone do ruchu, lecz będą wykorzystane do stworzenia rezerwy obiegowej głównych podzespołów. Ostateczna liczba uruchomionych tramwajów może ulec zmianie – mówi rzeczniczka MPK.
fot. MPK Poznań
Bety, Tatry czy tramwaje z Bonn?Modernizacja parku taborowego wiąże się też jednak z modernizacją i naprawami głównymi już eksploatowanych tramwajów. W przypadku MPK Poznań jest to o tyle istotne, że przewoźnik będzie musiał wybrać, jakie tramwaje z obecnie eksploatowanych przejdą jeszcze naprawę główną, a które już nie. Przypomnijmy, że w grę wchodzi naprawa kolejnych Moderusów Beta I generacji (14 sztuk), Tatr (16 wagonów) oraz wspomnianych już, używanych R1.1 z Bonn.
To właśnie ten aspekt wydaje się być najciekawszym w zakresie planowanych zmian taborowych MPK.
We wspomnianym dokumencie z lutego tego roku wskazano, że tramwaje używane z Bonn są zdecydowanie lepszą bazą do naprawy głównej niż jednokierunkowe Moderusy Beta oraz tramwaje Tatra. Jednocześnie, zgodnie z dokumentem, decyzje odnośnie potencjalnej modernizacji R1.1 ma zapaść po zebraniu doświadczeń w eksploatacji wagonów, choć jednocześnie, w dalszej części opracowania wskazano, że przejdą one naprawy główne. Po potencjalnych naprawach głównych wagony z Bonn miałyby posłużyć jeszcze przez 14-16 lat.
W Polityce Taborowej wskazano także, że wycofanie Bet lub Tatr będzie wymienne i dalsze decyzje w tym zakresie będą podejmowane w późniejszym okresie. Będzie to też zależne od tego, ile nowych tramwajów z programu FEnIKS uda się zakupić MPK (15 lub 30). Pewne jest to, że zakup co najmniej 15 tramwajów będzie oznaczał na pewno rezygnację z napraw jednego z typów tramwajów.
Agnieszka Smogulecka pytana przez nas o zagadnienie napraw głównych trzech typów taboru (wozy z Bonn, Tatry oraz pozostałe Bety pierwszej generacji) w odpowiedzi odniosła się tylko do Tatr i Bet, niejako potwierdzając to, że tramwaje zakupione z Bonn zostaną skierowane do modernizacji, czemu zresztą nie należy się dziwić. Spośród trzech opisywanych jest to najlepsza platforma do dalszego inwestowania a do tego są to tramwaje dwukierunkowe.
– Remonty pozostałych tramwajów Beta realizowane będą w zależności od realizacji zakupu kolejnej transzy nowych tramwajów z dofinansowaniem. Aktualnie z uwagi na coraz mniejszą dostępność części oraz szacowane stosunkowo wysokie koszty wykonania napraw głównych, rozważana jest także przyszłość Tatr. Ewentualne sukcesywne wycofywanie ich z ruchu miałoby nastąpić w terminach, w których powinny być wykonane naprawy główne wagonów: termin wykonania naprawy pierwszego wagonu przypada na rok 2026, a kolejnych wagonów na lata 2028 - 2035 – mówi Smogulecka.
Warto zaznaczyć, że w przypadku Tatr pierwszy wagon (o numerze 405) musiałby przejść naprawę główną już w 2026 roku, 13 pozostałych tramwajów musi przejść taką naprawę w okresie 2028-2030, natomiast dwie ostatnie Tatry mogą pojeździć bez NG jeszcze przez 10 lat.
Rzeczniczka dodała też, że jeśli dojdzie do wycofania z użytku Tatr, to spółka szacuje, że ulegną one kasacji (zapewne z zachowaniem jednego tramwaju na cele historyczne), natomiast wycofanie Bet sprawi, że te tramwaje zostaną wystawione na sprzedaż (i z pewnością stosunkowo szybko znajdą nowych nabywców).
– Powyższe plany będą aktualizowane w miarę rozwoju bieżącej sytuacji, doświadczeń eksploatacyjnych i potrzeb przewozowych – podsumowuje nasza rozmówczyni.
Koniec z dzierżawą prototypów?
W dokumencie MPK zakłada też, że w 2028 z jego floty znikną dwa dzierżawione prototypy tramwajowe wyprodukowane przez spółkę córkę, a więc Modertrans. Chodzi oczywiście o charakterystyczne tramwaje Gamma -
niebieską oraz
bordową konstrukcję, które można spotkać na ulicach miasta w regularnym ruchu z pasażerami.
Jak mówi przedstawicielka MPK, decyzje odnośnie dalszej dzierżawy obu prototypów będą podejmowane za kilka lat.
– Wagony dzierżawione od spółki Modertrans Poznań nie zostały uwzględnione we wspomnianym wykazie taboru z tego względu, że po zakończeniu dostaw nowych tramwajów ponownie zostaną przeanalizowane możliwości dalszej eksploatacji Moderusów Gamma LF 01 AC oraz LF 05 AC. Wówczas także zapadnie decyzja co do ich dalszych losów – mówi Smogulecka.
Kolejnym argumentem wpływającym na nieuwzględnienie prototypów w wykazie taboru na 2028 rok może być fakt, że do tego czasu
Modertrans w końcu zostanie sprzedany, co także mogłoby mieć wpływ na przyszłość jego prototypowych tramwajów.
Za dwa lata początek napraw głównych Tramino
Z opracowania dowiadujemy się także, że wielkimi krokami zbliżają się już naprawy Solarisów Tramino S105, które powinny się rozpocząć w 2027 roku naprawami pierwszych 7 z 45 tramwajów. Proces modernizacji, naszym zdaniem najlepszych, tramwajów przewoźnika potrwa do 2031 roku.
Przypomnijmy, że MPK czeka też ciągle na
zmodernizowanego Solarisa Tramino S100, który zostanie upodobniony do pozostałych 45 tramwajów z serii S105. Modernizacja tego prototypowego tramwaju jest już opóźniona i aktualnie nie wiemy, kiedy można spodziewać się powrotu wagonu do Poznania.
Liczba tramwajów prawie bez zmian. Rozbudowa sieci = potrzebne zakupy
Wszystkie plany ujęte w opisywanym dokumencie zakładają, że liczba tramwajów liniowych posiadanych przez MPK w 2028 roku będzie nieznacznie większa niż obecnie, tak aby spółka dysponowała wtedy 239 tramwajami liniowymi. To o 10 wagonów więcej niż w 2024 roku.
MPK wyraźnie wskazało, że jeśli miasto będzie zakładało większą rozbudowę sieci tramwajowej to spółka będzie musiała zwiększyć liczbę wozów liniowych poprzez zakup następnych pojazdów szynowych oraz rozbudować zajezdnię Franowo, do docelowej, projektowanej pojemności 150 tramwajów. Autorzy opracowania nie wzięli więc pod uwagę nowego planu spółki zakładającego
budowę kolejnej zajezdni tramwajowej, co miałoby się stać zapewne kosztem rozbudowy Franowa.