Łagodna aura pogodowa sprzyja budowlańcom w Częstochowie, którzy mogą realizować przebudowę sieci tramwajowej – największą w historii tego miasta. Znane są terminy realizacji kolejnych etapów oraz powody obserwowanych opóźnień – te mają swój początek w latach 80-tych.
Częstochowska sieć tramwajowa w części przewidzianej do remontu (niemal cała sprzed 2012 r.) dla celów dokumentacji inwestycji została podzielona na 6 odcinków prac, czyli kolejno: dzielnica Północ od pętli Fieldorfa-„Nila” przez al. Wyzwolenia do pętli pośredniej Promenada Niemena (odc.1), dzielnica Tysiąclecia od pętli wzdłuż al. Armii Krajowej do al. Jana Pawła II (odc. 2), dalej dzielnica Śródmieście do ronda Mickiewicza (odc. 3, trawiasty). Dzielnica Ostatni Grosz to wyremontowane już torowisko, ale pracom podlegał łącznik do zajezdni (czyli odc. 4) oraz al. Pokoju od al. Wojska Polskiego do pętli pośredniej Raków-dworzec PKP (odc. 5). Umownie szóstym odcinkiem jest budowa nowej podstacji trakcyjnej na terenie zajezdni wraz z zapleczem socjalnym.
Trzy z sześciu
– Prace polegające na przebudowie zostały zakończone na dwóch odcinkach – poinformowała Magdalena Skorupka-Kaczmarek, przedstawicielka spółki NDI. Chodzi o odcinki 4 i 5, na ukończeniu jest też „szóstka”.
Prace stricte budowlane zostały istotnie zakończone, ale bezpośrednie ich otoczenie nadal miejscami jest rozkopane, przystanki dopiero wyposażane we wiaty i stałe oznakowanie. W al. Pokoju pojawiły się za to ozdobne osłonki drzewek, które dopiero zostaną posadzone. Jednocześnie płoty odgradzające perony od jezdni – plastikowe błony w metalowych ramkach – już raz częściowo zdewastowano.
Składająca się na odcinek piąty pętla Raków-dworzec PKP nie wygląda też na ukończoną, a miała być gotowa w marcu 2019 r. Tam długo oczekiwano na odstępstwo od norm.
Twarde roboty ziemne realizowane są za to na odcinku pierwszym. Powoli układane jest nowe podtorze. - W drugim tygodniu stycznia otrzymaliśmy zgodę na odstępstwo od warunków technicznych dla zaprojektowanych rozwiązań technicznych dla odcinka 1 i 2. Tym samym nie ma przeciwwskazań do złożenia wniosków o pozwolenie na budowę. Dla odcinka 1 już został taki wniosek złożony – wyszczególniła przedstawicielka NDI.
To kolejne odstępstwo uzyskane dla częstochowskiej sieci. Czy to efekt niespodzianek z minionego okresu?
- Nie wykluczamy niespodzianek pozostawionych przez budowniczych z 1981 r. Jednak na dziś nie zidentyfikowaliśmy takich sytuacji – uspokoiła nasza rozmówczyni tłumacząc. - Od 1981 r. roku dużo się zmieniło w zakresie obowiązujących przepisów i warunków technicznych. Nieprzewidywanym była konieczność wystąpienia do Ministra Infrastruktury o zgodę na odstępstwo. W związku z tym nie przystąpiliśmy jeszcze do prac drogowo-torowych w rejonie pętli Fieldorfa Nila – wyjaśniła.
Tysiąclecie i Śródmieście sparaliżują sieć
Z wypowiedzi Magdaleny Skorupki-Kaczmarek wnioskować można przygotowania formalne do odcinka nr 2 w dzielnicy Tysiąclecie. To jeden z dwu ostatnich, dotąd nieruszonych szpadlem. Jak przedstawia się więc sytuacja ostatniego chronologicznie odcinka, jeżeli pierwotny termin oddania prac przewidziany był na koniec 2019 r. (19 miesięcy
od podpisania umowy)?
- Odcinek 3 w ścisłym centrum podlega jeszcze uzgodnieniom ze względu na bardzo duży stopień zurbanizowania tego obszaru i konieczność łączenia nowo projektowanych i istniejących, a nieobjętych przebudową, sieci i układów infrastrukturalnych. Czas przebudowy może potrwać do 31 stycznia 2021 r. – wyjaśniła przedstawicielka wykonawcy.
Odcinki 2 i 3 to te newralgiczne z perspektywy logistycznej. Wcześniejsze dało się realizować przy częściowym ruchu między zajezdnią a pozostałymi pętlami (z wyjątkiem samego rozjazdu i łącznika do zajezdni). Dla torów w dzielnicach Tysiąclecia i Śródmieście nie ma pętli pośrednich (błąd budowniczych przy przedłużaniu sieci w 1974 r.). Oznacza to albo prace stronami po jednym torze przy ruchu wahadłowym, albo całkowite wyłączenie ruchu i tym razem na dłużej, niż przy odcinku 4. Jak zdecydował wykonawca?
- Ze względów technologicznych, terenowych i bezpieczeństwa, przebudowa będzie prowadzona przy zamknięciu ruchu tramwajowego dla danego odcinka – oznajmiła przedstawicielka NDI. Oznacza to wprowadzenie uciążliwej autobusowej komunikacji zastępczej, zapewnionej zapewne przez jedynego operatora, tj. MPK Częstochowa. Przydać mogą się tu dodatkowe,
wypożyczone autobusy elektryczne. Otwarcie ofert w przetargu na to przedsięwzięcie przewidziano na 14 lutego.
Garść faktów
Koszt inwestycji w torowisko opiewa na kwotę ok. 115 mln zł. Do tego dochodzi zakup 10 nowych tramwajów – dostarczy je Pesa. Koszt całej inwestycji szanowany jest na ok. 205 mln zł, z czego 144 mln zł pokryje dofinansowanie ze środków europejskich.
Dostawa tramwajów również
realizowana jest z opóźnieniem. – Trwa produkcja tramwajów, dostawa pierwszego do Częstochowy jest zaplanowana na luty, a ostatni dotrze w sierpniu – mówi Maciej Grześkowiak, rzecznik prasowy Pesy. Dla zamawiającego niby to dobrze – kary umowne to miły zastrzyk gotówki i redukcja kosztów zakupu, a dostarczone później tramwaje z uwagi na zamknięcie sieci będą stały krócej, a wiadomo: kiedy tramwaj nie jeździ, to niszczeje.