Tory tramwajowe na Jagiellońskiej, położone na czas budowy metra i obecnie częściowo odcięte od sieci, wbrew wcześniejszym zapowiedziom znikną dopiero w przyszłym roku. W ich miejscu ma pojawiać się ścieżka rowerowa.
W 2011 r. powstał krótki, choć ważny odcinek torowiska w ciągu Jagiellońskiej pomiędzy al. „Solidarności” i pętlą Ratuszowa-ZOO. Tędy jeździły tramwaje w kierunku Żerania, Czynszowej i Bródna, omijające rozkopane w związku z budową II linii metra skrzyżowanie przy Dw. Wileńskim. Torowisko było jednak wykorzystywane także po otwarciu metra – nie ukończono bowiem wtedy jeszcze pełnego układu torów na skrzyżowaniu al. „Solidarności” i Targowej. Ostatni tramwaj
przejechał tymczasowym torowiskiem w sierpniu 2016 r. Następnie zdemontowano rozjazdy na skrzyżowaniu z al.. „Solidarności” w związku z budową docelowego układu torowego. Teraz wjazd jest możliwy tylko od strony pętli tramwajowej, ale formalnie torowisko pozostaje wyłączone z użytku.
Niestety, torowisko – choć nadal mogłoby spełniać rolę awaryjną – nie może zostać utrzymane. Jak wskazywały Tramwaje Warszawskie, decyzja o pozwoleniu na jego budowę była czasowa. Poza tym komora ciepłownicza, znajdująca się w osi torowiska, nie jest przystosowana do tak długotrwałego obciążenia. Szanse na pozostawienie torowiska zmniejsza też jego przejazd przez jezdnię Jagiellońskiej i przebieg tuż pod zabudową – na usytuowanie torowiska w całości po stronie zachodniej Jagiellońskiej nie zgodził się jednak konserwator zabytków z uwagi na ingerencję w Park Praski.
Pierwotnie tymczasowe tory miały zniknąć w tym roku. Wiadomo jednak, że ten termin jest nierealny. – Rozbiórka planowana jest w 2018 roku. Tory będą demontowane a w ich miejscu planowane jest zbudowanie brakującego odcinka ścieżki rowerowej – informuje Michał Powałka, rzecznik prasowy Tramwajów Warszawskich. Jak dodaje, po demontażu materiałów i ocenie ich stanu technicznego zostanie podjęta decyzja o ewentualnym ich wykorzystaniu.