W Toruniu otwarto oferty w przetargu na dostawę od 6 do 8 autobusów elektrycznych i budowę infrastruktury do ich ładowania. W każdej części zgłosił się jeden oferent, ale rozstrzygnąć zamówienie będzie trudno, bo oferty przekraczają budżet.
Chodzi o zamówienie w wersji podstawowej na sześć, a w rozszerzonej na dwa dodatkowe autobusy MAXI (12-metrowe) o napędzie elektrycznym i infrastrukturę do ładowania. Podzielono je na dwie części. Pierwsza dotyczy sześciu fabrycznie nowych miejskich autobusów niskopodłogowych elektrycznych i pojazdu pogotowia technicznego z opcją zakupu maksymalnie dwóch kolejnych autobusów o takich samych parametrach. Druga część to dostawa, montaż i uruchomienie ładowarek szybkiego i wolnego ładowania autobusów elektrycznych wraz z budową niezbędnej infrastruktury drogowej i elektroenergetycznej.
W pierwszej części MZK miało do wydania 14,76 mln zł brutto bez opcji. Jedyną ofertę złożył Solaris, który za sześć elektrobusów zażądał 17 730 450 zł brutto (z opcją 23 568 030 zł). W części drugiej w Toruniu chcieli wydać 1,968 mln zł brutto. Ale jedyna oferta, od Ekoenergetyki, opiewa aż na 6 832 227,36 zł brutto.
Przy tak wysokich ofertach wątpliwe wydaje się rozstrzygnięcie przetargu, szczególnie w części dotyczącej infrastruktury. Stanie się tak, mimo przedłużenia czasu na realizację kontraktu. Początkowo w Toruniu zakładano, że zamówienie zostanie w obu częściach zrealizowane w 12 miesięcy, a ewentualna opcja (z zastrzeżeniem, że może zostać uruchomiona do marca 2021 r.) również będzie do zrealizowania w ciągu 12 miesięcy od skorzystania z niej. W tracie przetargu zmieniono warunki i wydłużono czas realizacji podstawowego zamówienia do 18 miesięcy.