Miasto Nowy Jork wprowadziło nowe zasady zgłaszania nieprawidłowości w parkowaniu. Osoba, która zaobserwuje taką sytuację może odtąd zawiadomić odpowiednie służby, a w zamian otrzymać 25 proc. sumy wypisanego mandatu. Podniesiono również kwotę kary za nielegalne parkowanie – skoczyła ona z 115 do 175 dolarów.
Jak podaje New York Post, przed radą miasta Nowego Jorku został złożony projekt nowego mandatu, mający przeciwdziałać nielegalnemu parkowaniu. Według nowych zasad, każdy, kto zaobserwuje pojazd zaparkowany na ścieżce rowerowej lub na innym niedozwolonym miejscu, może powiadomić straż. Zawiadamiający otrzyma w zamian 25 proc. mandatu.
Jednocześnie radni Stephen Levin i Corey Johnson wnioskowali o podniesienie kwoty kary za to wykroczenie z 115 do 175 dolarów amerykańskich. Oznacza to, że osoba, która ,,doniesie” na kierowcę zajmującego nielegalnie miejsce w przestrzeni miejskiej, otrzyma około 45 dolarów.
Samochody z rejestracją Nowego Jorku nie byłyby wyłączone z nowych zasad. Nie liczyłyby się za to samochody zaparkowane w pobliżu szkół i hydrantów przeciwpożarowych.
Jak powiedział Stephen Levin, radny Brooklynu, projekt został przedstawiony po latach bezskutecznych starań w kierunku dokładniejszego zajęcia się sprawą przez nowojorską policję. Levin dodał, że na tym etapie najefektywniejszym metodą będzie po części oddanie sprawczości społeczeństwu.
Radni przedstawiający propozycję zmian wyrazili nadzieję, że poprawią one bezpieczeństwo wokół ścieżek rowerowych, buspasów, chodników i przejść dla pieszych. Wielkie Jabłko podejmuje ostatnio szereg kroków, aby uczynić się bardziej przystępnym pieszym i rowerzystom. W kwietniu tego roku burmistrz miasta Bill de Blasio
ogłosił decyzję o otwarciu dla pieszych i rowerzystów w sumie do 100 mil miejskich ulic (160 km), zatrzymując ruch pojazdów w tym obszarze. Było to związane z pandemią i miało pozwolić na utrzymanie niezbędnego dystansu społecznego w zatłoczonych dotychczas obszarach, takich jak parki.
Jeśli projekt mandatu zostanie przyjęty i nowy mandat zyska moc prawną, powstanie specjalna strona internetowa, za pośrednictwem której będzie można dokonywać zgłoszeń. Portal byłby zawiadywany przez Departament Transportu Nowego Jorku. Urząd ten musiałby również określić szereg zasad określających jakie dowody będą wymagane, aby zgłoszenie zostało przyjęte.
Warto wspomnieć, że w Nowym Jorku funkcjonuje już podobne prawo. Mieszkańcy mogą zgłaszać pojazdy dostawcze, które stoją na poboczu na tzw. jałowym biegu (z włączonym silnikiem) dłużej niż przez trzy minuty.