Nowość w warszawskiej komunikacji. Zarząd Transportu Miejskiego zapowiada przetarg na zewnętrzną firmę kontrolerską. Na bazie doświadczeń innych miast ZTM będzie miał jednak pieczę nad przebiegiem dopuszczania kontrolerów do pracy. – Chcemy wziąć na siebie pełną odpowiedzialność za stan jakościowy pracy i odpowiadać ze sferę spraw związanych z windykacją – podkreśla Wiesław Witek, dyrektor ZTM-u.
ZTM planuje na początku kwietnia ogłosić przetarg na zewnętrzną firmę kontrolerską. – Trwają ostatnie przygotowania do przetargu. Zakładamy start usługi na przełomie sierpnia i września – mówi Grzegorz Dziemieszczyk, dyrektor pionu handlowego w ZTM. Dzięki temu liczba kontroli ma wzrosnąć przy jednoczesnym obniżeniu kosztów obsługi administracyjno-kadrowej. Jednocześnie jakość usług ma zostać zachowana. – Chcemy wziąć na siebie pełną odpowiedzialność za stan jakościowy pracy i przyjąć na siebie sferę spraw związanych z windykacją. Nie zależy nam na tym, żeby łapać, tylko by prewencyjnie postępując, dać gwarancję wszystkim korzystającym z usług w sposób uprawniony, że dbamy o ich interesy – podkreśla Wiesław Witek, dyrektor ZTM-u.
Zmiana jest też spowodowana zmianami w prawie. – W ostatnich dwóch latach następowały zmiany w ustawie prawo zamówień publicznych, które uniemożliwiły zatrudnienie w sposób bezpośredni kontrolerów. W ten sposób mieliśmy możliwość doboru kadry w taki sposób, by mieć pełną kontrolę nad zatrudnionymi, zwłaszcza w zakresie jakości pracy – wyjaśnia Dziemieszczyk. Warto przy okazji wspomnieć, że zatrudnianie dodatkowych kontrolerów w oparciu o umowę zlecenie nie obyło się bez sporych kontrowersji. ZTM publikował bowiem
pełne dane osobowe, łącznie z adresami, osób uczestniczących w przetargu. Pojawiało się pytanie, czy kontrolerom, często narażonym na agresję pasażerów jadących na gapę, nie zrobiono krzywdy.
Zatrudnianie zewnętrznych firm do kontroli biletów jest znane z innych miast. – Chcemy uniknąć sytuacji, które zdarzają się w innych miastach. Często przy zatrudnianiu nowej firmy pojawia się masa artykułów i negatywnych komentarzy – mówi Grzegorz Dziemieszczyk. ZTM stawia na jakość i kulturę obsługi. – Dlatego przed dopuszczeniem pracownika chcemy go przeegzaminować ze znajomości przepisów czy postępowania
w różnych sytuacjach krytycznych – mówi Dziemieszczyk. Do tego pracownik będzie musiał przejść co najmniej osiem godzin szkolenia na mieście z doświadczonym kontrolerem ZTM-u, którzy będą go oceniać. Dopiero po tym etapie zostanie dopuszczony do samodzielnej pracy. ZTM wymaga, by pracownicy byli niekarani, wykazywali się dobrym stanem zdrowia, średnim wykształceniem oraz władali językiem obcym (angielskim lub rosyjskim).
Głównym kryterium przetargu ma być cena. Dodatkowo jednak punktowane będzie zatrudnienie na etat. Kontrolerzy zewnętrznej firmy będą pracować we wszystkie dni tygodnia. W ciągu miesiąca dokonają co najmniej 107 100 kontroli. Przewidziano 8- bądź 12-zmianowy tryb pracy. W dni robocze kontrolerów zewnętrznej firmy będzie co najmniej 20, a w dni wolne ośmiu. – Harmonogram pracy rejonów i linii będzie ustalany przez ZTM. Wynika to ze skali działalności. To inaczej niż w innych miastach, gdzie wykonawca ma swobodę co do miejsca kontroli – mówi Grzegorz Dziemieszczyk.
W tej chwili ZTM ma 68 etatowych kontrolerów i ok. 60 osób zatrudnionych na bazie umowy zlecenia w ramach tzw. pomocniczej kontroli biletów. Do tego przeszkolonych jest 76 kierowników pociągów SKM, dzięki czemu na trasach SKM liczba kontroli wzrosła dwukrotnie.