Są duże szanse, że do Kilonii położonej nad Morzem Bałtyckim powrócą tramwaje. Miasto, po wielu latach zapowiedzi, wreszcie stawia pierwsze realne kroki w kierunku budowy szynowego transportu. Jeżeli obietnice zostaną dotrzymane, za ok. 12 lat powinna ruszyć pierwsza linia.
Tramwaje w Kilonii, mieście na północ od Hamburga, w zatoce Morza Bałtyckiego, zostały uruchomione już 8 lipca 1881 roku. Sieć tramwajowa wykorzystywała nietypowy wówczas rozstaw 1100 mm, który w Niemczech był używany tylko w Lubece i Brunszwiku. W 1896 r. zelektryfikowano istniejące linie i sukcesywnie dobudowywano nowe trasy. W 1918 r. istniała już 40-kilometrowa sieć, którą obsługiwało 129 wagonów motorowych i 29 wagonów doczepnych. System tramwajowy przetrwał II wojnę światową. Tramwaje jeździły nawet dłużej niż trolejbusy, które wycofano w Kilonii w 1964 roku. Początkiem końca komunikacji szynowej w mieście był jednak… kryzys naftowy i duże wzrosty cen ropy w 1977 roku. Wówczas w ramach nowego planu komunikacyjnego Kilonii podjęto decyzję o likwidacji tramwajów. Ostatnia linia wyruszyła w trasę 4 maja 1985 roku. Następnie przystąpiono do fizycznej likwidacji sieci.
Marzenia o powrocie komunikacji szynowej Sukces, jakim okazał się tramwaj dwusytemowy otwarty w 1992 r. w Karlsruhe, skłonił inne miasta do rozważań nad taką formą komunikacji szynowej. W 1998 roku w Kilonii światło dzienne ujrzało pierwsze studium planistyczne o nazwie „StadtRegionalBahn”. Nie podjęto jednak żadnych kroków, aby owe plany przekształcić w rzeczywistość. Miasto potem wprawdzie zapowiadało realizację koncepcji, ale bez zgody pobliskich miejscowości, które miały partycypować w projekcie, nie było mowy o jakiejkolwiek budowie.
Przyszły kształt sieci był bardziej znany na przełomie 2012 i 2013 roku. Wówczas wyliczono nawet, że szacowany koszt realizacji tramwaju wyniósłby ok. 380 mln euro. Podawano, że pierwsza linia połączy Kilonię z Schönkirchen w 2015 roku, zapewniając 13-minutowy czas przejazdu. Po fali krytyki, zwłaszcza ze strony satelickich miast, Kilonia zarzuciła koncepcję.
Zamiast stadtbahn będzie zwykły tramwajMarzenia o własnym tramwaju nie ucichły i miasto postanowiło zająć się koncepcją od nowa – z tą różnicą, że tym razem sieć miałaby zamykać się wyłącznie w granicach administracyjnych Kilonii. Podjęto także decyzję, że nie będzie to stadhbahn, a tradycyjny tramwaj. Pod analizy poddano więc budowę sieci tramwajowej w kontrze do systemu BRT, czyli wydzielonych szybkich pasów dla autobusów. Korzystniej wypadł tramwaj. Spodziewane wyższe koszty budowy infrastruktury miały zostać zrekompensowane ogromnymi oszczędnościami w eksploatacji, które oszacowano na 6 mln euro rocznie.
Miasto rusza z planowaniem tramwajuKluczowy okazał się jednak – poza aspektami finansowymi – czynnik potencjału rozbudowy sieci tramwajowej. Badanie wykazało, że system BRT już w momencie oddania do eksploatacji znajdowałby się na granicy swoich możliwości przewozowych. Dlatego na posiedzeniu rady miasta 26 października 2022 r., jednoznacznie opowiedziano się za realizacją planu budowy komunikacji tramwajowej. Uchwała została przyjęta 17 listopada.
Sieć tramwajowa miałaby mieć 36 kilometrów z rozstawem normalnotorowym. Zaplanowano cztery linie, a do ich obsługi – 46 dwukierunkowych tramwajów niskopodłogowych o długościach 45 m i 52 m. Z uwagi na konieczność stworzenia projektu, a następnie jego uzgodnienie i wreszcie czas potrzebny na budowę, należy oczekiwać, że powrót tramwajów do Kilonii nastąpi nie wcześniej niż za 12 lat, czyli w 2034 roku. Cały projekt, którego realizację przewiduje się w trzech etapach, ma zostać ukończony pięć lat później – do 2039 r.
Jakie będą następne kroki Kilonii? – Trzeba teraz podzielić przestrzeń ulic, pogodzić trasę tramwajową z parkingami i ścieżkami rowerowymi oraz wyjaśnić wiele kwestii technicznych – przekonują urzędnicy. – W tym celu wkrótce rozpoczną się pomiary geodezyjne i rozmowy ze wszystkimi mieszkańcami i zainteresowanymi stronami. Ten krok dotyczy również rozpoczęcia negocjacji z rządem federalnym w sprawie finansowania. Wymaga to oceny ekonomicznej, która jest obecnie przygotowywana – przekazuje miasto.
Tymczasem kolejne niemieckie miasto w kraju związkowym Szlezwik-Holsztyn zaczyna przyglądać się rozwiązaniom tramwajowym. Tworzone jest już studium wykonalności w Lubece, która leży ok. 80 km na południe od Kilonii. Tutaj również kursowały kiedyś tramwaje, które zlikwidowano w 1959 roku.