Z powodu dużych trudności w znalezieniu kierowców na polskim rynku, przedsiębiorstwa komunikacyjne szukają ich poza granicami kraju. W Poznaniu od kilku tygodni pasażerów autobusów wożą Hindusi.
Kierowcy z Indii zostali zatrudnieni kilka tygodni temu. Są zawodowymi kierowcami. Przeszli przeszkolenie w poznańskim ośrodku MPK i od kilku dni, na razie pod opieką „patronów”, czyli doświadczonych poznańskich kierowców autobusów, wożą pasażerów na linii 185.
Pomysł
na rozwiązanie kłopotu z brakiem kadry pojawił się jesienią. Wtedy braki „za kółkiem” przewoźnik oceniał na ok 70 kierowców. MPK Poznań podpisała umowy z trzema agencjami pracy. Efekt to ok. 50 kierowców z Ukrainy i wspomniani Hindusi.
Nowi kierowcy na razie nie mówią po polsku, poza kilkoma podstawowymi zwrotami. Jak informuje „Głos Wielkopolski” są wyposażeni w translatory głosowe. Mają też, jak wszyscy kierowcy autobusów, bezpośrednie połączenie z centralą.
Kłopoty z brakiem kierowców autobusów są w Polsce powszechne i zmagają się z nimi wszyscy przewoźnicy. Np. w Warszawie tutejsze MZA szukają kierowców właściwie stale i oferują przeszkolenie i zatrudnienie od ręki.
W branży wskazuje się na dwa powody tych kłopotów. Po pierwsze polscy kierowcy mogą bez problemu szukać pracy w innych krajach unijnych i choć nie każdy zdecyduje się na przeprowadzkę do innego kraju, to jednak wielu kuszą większe pieniądze i często korzystniejsze warunki zatrudnienia niż nad Wisłą. Po drugie, w Polsce w pewnym momencie załamał się system szkolenia nowych kierowców, którzy często nabywali uprawnienia w szkołach zawodowych i… w trakcie powszechnej służby wojskowej.