Niedawno Tramwaje Warszawskie otrzymały spore dofinansowanie na realizację dwóch tras – na Gocław i do Wilanowa wraz z niezbędnym taborem i nową zajezdnią na Annopolu. Nie należy jednak spodziewać się wbicia łopaty w najbliższych miesiącach. Jak wyjaśnia Wojciech Bartelski, prezes Tramwajów Warszawskich, inwestycje wymagają jeszcze szeregu uzgodnień i przygotowań.
Witold Urbanowicz, Transport-publiczny.pl: Tramwaje Warszawskie otrzymały spore dofinansowanie na rozbudowę sieci. Największą inwestycją jest tramwaj do Wilanowa. Wiadomo, że do dofinansowania nie został zgłoszony odcinek przez Pole Mokotowskie, który jednak ma być realizowany niezależnie. Czy dofinansowanie obejmuje planowane odnogi na Mokotowie i w Wilanowie – na Branickiego, na Stegny i na Gagarina?
Wojciech Bartelski, prezes Tramwajów Warszawskich: Są one objęte dofinansowaniem, które – mamy nadzieję – zwiększy się, gdy będą zwalniać się pieniądze przeznaczone na projekty kolejowe.
A jak wygląda kwestia odnóg na Woli?Będą one realizowane później. Najważniejsze teraz będzie przebicie się pod torami kolejowymi, co musi być zrealizowane w czasie
remontu stacji Warszawa Zachodnia, wykonywanego przez PKP PLK. Od razu więc powstanie obiekt, który pozwoli nam w przyszłości wybudować tramwaj bez ingerencji w układ kolejowy.
Kiedy może rozpocząć realizacja trasy do Wilanowa?Mamy jeszcze sporo czasu. Sądzę, że najwcześniej za dwa lata ogłosimy przetarg na budowę. Na razie mamy decyzje środowiskowe, jesteśmy zaawansowani w rozmowach z PKP PLK ws. porozumienia dotyczącego podziału kosztów i obowiązków związanych z budową węzła na Dworcu Zachodnim. Odbywa się teraz skomplikowany i wielowątkowy proces uzgodnień geometrii ruchu.
Powiązanie inwestycji kolejowej i tramwajowej nie rodzi ryzyka dla finansowania inwestycji?Ryzyko jest obustronne – także dla kolejarzy, gdyby opóźniła się część tramwajowa. Umowa jest tak skonstruowana, że ponosimy wspólną odpowiedzialność. Nie ma jednak innej możliwości – ani technicznej, ani prawnej – byśmy zbudowali nasze obiekty z pominięciem kolejarzy. Część gruntów należy do kolei i bez zgody PKP PLK czy SA nie moglibyśmy zrealizować inwestycji związanej z przebiciem się pod torami, jak i dowiązaniami do istniejących przejść i tunelów. Współpraca idzie jednak dobrze.
Elementem tramwaju do Wilanowa jest zajezdnia na Annopolu. Jaki jest harmonogram tej inwestycji?Kończymy już prace projektowe i sądzę, że w najbliższej przyszłości będziemy gotowi do rozpoczęcia procedury przygotowania przetargu na roboty.
Jak wygląda kwestia Gocławia, dla którego TW też otrzymały dofinansowanie?Mamy już gotową już cześć materiałów studyjnych, ale nie jesteśmy jeszcze gotowi do tego, by rozpocząć starania o projekt budowlany. Brakuje nam jeszcze uzgodnień z inżynierem ruchu, prawa własności do gruntu. Tramwaj będzie przebiegać w części przez korytarz Trasy Tysiąclecia, który jest własnością osób fizycznych.
Projekty te zawierają zakup taboru, który z kolei został uwzględniony w wielkim przetargu na nowe tramwaje. Postępowanie zostało unieważnione, ale rozstrzygnięcie trafiło do KIO, która powołuje biegłego. Na jaki rezultat państwo liczą?Uważamy, że decyzja była słuszna. Zwycięski oferent nie zawrze umowy, bo nie dysponujemy środkami z uwagi na zbyt wysoką cenę, ale wybór był prawidłowy. Nowy przetarg ogłosimy niezwłocznie po ostatecznej decyzji KIO, jeśli oczywiście rozstrzygnięcie będzie po naszej myśli.