Od lat toczą się dyskusje na temat poprawy dworca Poznań Główny. Jak dotąd jednak nie przyniosły żadnych efektów. Michał Beim, były członek zarządu PKP SA, przypomniał, że dworzec ten znajdował się w zaakceptowanym programie inwestycji dworcowych, zgodnie z którym prace w tym miejscu miały się już rozpocząć. – Nowy zarząd nie tylko zredukował program inwestycji dworcowych o ok. 60% (z 464 obiektów do 183), ale również znacząco zmienił harmonogramy czy zasady konsultacji – podkreśla Michał Beim.
Głośno znów zrobiło się o Poznaniu Głównym – jednym z najbardziej krytykowanych. Od lat – mimo obietnic ze strony kolei – nie udaje się wypracować rozwiązań, które w istotny sposób poprawiły funkcjonalność tego węzła przesiadkowego. To skłoniło Jacka Jaśkowiaka, prezydenta Poznania, o wystąpienie z wnioskiem o odebranie PKP SA prawa do tego terenu. Oficjalnie pretekstem jest to, że – zdaniem Poznania – PKP nie udokumentowało w należyty sposób prawa zarządu do nieruchomości. Jaśkowiak zarzuca PKP SA nieudolność i niewywiązywanie się z umów.
Kolej jednak nie zamierza oddawać terenu i przedstawia kolejne wizje wciąż zakładanych inwestycji.
Do sprawy odniósł się też Michał Beim, który do marca 2017 r. był członkiem zarządu PKP SA. Jak podkreślił, zgodnie z wówczas opracowanym planem inwestycji dworcowych prace na dworcu Poznań Główny powinny były już się rozpocząć. – Według przyjętego przez Zarząd PKP SA, którego byłem członkiem, Programu Inwestycji Dworcowych, obejmującego wszystkie czynne, a dotychczas niezmodernizowane, dworce kolejowe należące do PKP, stary dworzec na stacji Poznań Główny, był w pierwszej transzy inwestycyjnej obejmującej około 130 dworców (tj. przewidzianych do ukończenia nie później niż do 2021 r.). Na drugą połowę września 2017 planowane były warsztaty kreatywne (forma konsultacji społecznych). Po nich prace projektowe, a na późną wiosnę 2018 przetarg na wykonanie. Roboty budowlane miały się zacząć przed nadchodzącymi wyborami samorządowymi – podkreśla Beim.
Przyjęto – co należy pochwalić – szeroki zakres konsultacji społecznych. Warsztaty miały pomóc w określeniu zakresu inwestycji – m.in. czy warto remontować istniejący budynek, czy też lepiej go zburzyć i zbudować nowoczesny obiekt w historycznej formie. Za tym drugim rozwiązaniem przemawiał fakt dużego stopnia zniszczenia historycznej fasady w związku z mocowaniami istniejącej, betonowej elewacji. – Wstępnie planowaliśmy, aby na parterze przywrócić hall, poczekalnię, kasy wraz z usługami towarzyszącymi, a na piętrach miały znaleźć się biura i pomieszczenia socjalne spółek kolejowych – przypomina Michał Beim.
Z planów tych nic jednak nie wyszło. – Nowy zarząd nie tylko
zredukował program inwestycji dworcowych o ok. 60% (z 464 obiektów do 183), ale również znacząco zmienił harmonogramy czy zasady konsultacji – zauważa były członek zarządu PKP SA. Trudno też w tej chwili mówić o znaczących sukcesach w realizacji tego odchudzonego programu. Jednocześnie Michał Beim jako ciekawy określa pomysł komunalizacji Poznania Głównego.