Łódź: Konsultacje w sprawie Niciarnianej

Ankiety, opublikowane na stronie magistratu, będzie można wypełniać i nadsyłać w formie elektronicznej lub papierowej. Ponadto w poniedziałek 26 maja odbędzie się spotkanie z mieszkańcami. Będą oni mogli wybrać między wiaduktem i tunelem lub zaproponować inne rozwiązanie. Sądząc po dotychczasowym, zdecydowanym sprzeciwie mieszkańców wobec projektu budowy estakady, wynik wydaje się jednak przesądzony.

- Mówimy o kolejowej części inwestycji, ale tor przebiega tuż obok zabudowy, więc nie chcemy stawiać mieszkańców przed faktem dokonanym - tłumaczy rzecznik Zarządu Dróg i Transportu Wojciech Kubik. To zmiana w porównaniu z tonem wypowiedzi przedstawicieli Urzędu Miasta i ZDiT sprzed ok. pół roku, którzy niejednokrotnie umywali w sprawie skrzyżowania ręce, powołując się na decydujący głos PKP PLK. - Zarządca infrastruktury nie musi brać pod uwagę zdania mieszkańców, ale myślę, że z dużym prawdopodobieństwem będzie realizowany ten wariant, który wybiorą mieszkańcy - dodaje przedstawiciel ZDiT.

Rzecznik PKP PLK Maciej Dutkiewicz informuje, że nie wiadomo jeszcze, ile będą kosztowały poszczególne wersje skrzyżowania. - Obecnie prowadzimy prace nad koncepcją wykonania przeprawy przez ulicę Niciarnianą. Potrwają one do początku czerwca tego roku. Przygotowujemy dwa warianty. Po wyborze najlepszego będziemy mogli skalkulować dokładne koszty - mówi przedstawiciel zarządcy infrastruktury kolejowej. Jak twierdzi, zarówno wiadukt, jak i tunel jest przewidziany do wykonania w tym samym terminie, co reszta inwestycji dworcowej (do września 2015 r.).

Czy PKP PLK weźmie pod uwagę wynik konsultacji? - Konsultacje społeczne są dla nas ważnym elementem procesu wyboru najlepszego rozwiązania. Oczywiście weźmiemy pod uwagę sugestie, jakie do nas napłyną. Zaangażowanie samorządu w wybór koncepcji inwestycji finansowanej w pełni przez PLK jest bardzo ważne, głównie ze względu na obowiązek uzyskania zgód i pozwoleń na budowę bezkolizyjnego skrzyżowania torów z ulicą Niciarnianą - odpowiada M. Dutkiewicz.

Przypomnijmy: źródłem problemu ze skrzyżowaniem drogowo-kolejowym było zbyt późne (już w trakcie budowy podziemnego dworca Łódź Fabryczna) wykrycie podziemnych jezior w okolicach przystanku Łódź Niciarniana. Zrodziło to konieczność zmiany projektu: ponieważ na poprowadzenie torów w tzw. "szczelnej wannie" nie pozwolił czas ani środki finansowe, postanowiono obejść wody podziemne od góry, wypłycając torowisko. W rezultacie zmianie musiał ulec także kształt skrzyżowania z ul. Niciarnianą (pierwotnie właśnie przy tej ulicy miał zaczynać się tunel kolejowy, a jezdnia miała przechodzić nad torami bez wznoszenia się).

Przez długi czas rozpatrywano pięć rozwiązań. Pozostawienie przejazdu ze szlabanami, który istniał tu przed rozpoczęciem przebudowy dworca, doprowadziłoby zapewne do paraliżu tej części miasta. Wiadukt drogowy był rozwiązaniem forsowanym przez PKP PLK, a odrzucanym przez mieszkańców pobliskiego osiedla, obawiających się spadku wartości mieszkań (z wizualizacji wynika jednak, że niedogodności mogą odczuwać jedynie lokatorzy ostatniej klatki jednego z budynków, na wysokości której wiadukt miałby wznosić się na 2,6 m). Urząd Miasta starał się manewrować między stanowiskiem mieszkańców (proponując im np. zamianę mieszkań na inne w podobnym standardzie) a kolei. Pomysł budowy tunelu drogowego pojawił się w dyskusji publicznej w marcu, po pewnym czasie podchwycił go magistrat.