Burmistrz Nowego Jorku ogłosił niedawno projekt budowy ok. 26-kilometrowej linii tramwajowej, która miałaby łączyć Brooklyn i Queens wzdłuż cieśniny East River. Tramwaj, który ma obsługiwać intensywnie rozwijające się obszary miasta, a także wyrównywać duże nierówności w rozwoju Nowego Jorku, może wystartować w 2024 r.
Dla wielu nowojorczyków tramwaje mogą wydawać się reliktem przeszłości. Komunikacja naziemna może być jednak także wyznacznikiem przyszłości. Kilka dni temu Bill de Blaiso, burmistrz Nowego Jorku, ogłosił plan budowy ok. 26-kilometrowej linii – tzw. Brooklyn Queens Connector (BQX) – wzdłuż East River. Jej zadaniem miałoby być obsługiwanie rozwijających się obszarów Brooklynu i Queens, które obecnie pozbawione są efektywnej komunikacji. – BGQ ma potencjał odmienić życie setek tysięcy mieszkańców Nowego Jorku – mówi burmistrz de Blaiso.
Tramwaj ma też eliminować różnice w rozwoju Nowego Jorku wobec intensywnie rozwijających się dalszych dzielnic, a zwłaszcza zmniejszać lukę między bogatym Manhattanem a resztą miasta. – To kwestia równości i innowacji. Wytyczamy teraz całkowicie nowy środek transportu, który połączy i zbliży sąsiadujące ze sobą dzielnice – podkreśla de Blaiso. – Nowoczesny tramwaj ma potencjał wygenerować ponad 25 mld dolarów wzrostu w okresie trzydziestu lat – dodaje burmistrz.
Planowana linia łączyłaby Sunset Park w Brooklynie z Astorią w Queens, obsługując Long Island City, Greenpoint, Dumbo i Red Hook. Tramwaj przejeżdżać będzie też przez popularne dzielnice jak Williamsburg czy Brooklyn Heights. Na 70% trasy tramwaj będzie miał wydzielone torowisko obok jezdni. Wartość projektu szacowana jest na 2,5 mld dolarów. Według założeń miałaby być finansowana z podniesionego podatku od nieruchomości. Budowa mogłaby rozpocząć się w 2019 r. i zakończyć pięć lat później.
Nowy Jork posiadał już niezwykle rozbudowaną i gęstą sieć tramwajową z ponad setką linii w szczytowym okresie funkcjonowania. Ostatnie linie w Brooklynie zostały zamknięte w 1956 r., by ustąpić miejsca samochodom. W tej chwili w Stanach Zjednoczonych funkcjonuje 16 systemów tramwajowych – od historycznych, turystycznych po zupełnie nowe systemy.
wiz. Biuro Burmistrza Nowego Jorku
O tym jak Nowy Jork i (prawie) cała Ameryka pozbyły się tramwajów przeczytasz TUTAJ (o tym jaką potęgą szynową były sto lat temu amerykańskie miasta), TUTAJ (jaką rolę w skandalu odegrały koncerny motoryzacyjne) oraz TUTAJ (o tym, że gdzieniegdzie tramwaje jednak przetrwały).