Autosan z nowym prezesem. Co z autobusami?

O nowym prezesie poinformowała Polska Grupa Zbrojeniowa, która od niedawna jest właścicielem sanockiej firmy. Po wyborach, w których politycy PISu obiecywali uratowanie bankrutującego zakładu, państwowy koncern zbrojeniowy, we współpracy z innymi firmami z branży, wykupił masę upadłościową spółki.

Michał Stachura jest absolwentem Wydziału Cybernetyki Wojskowej Akademii Technicznej. Na Politechnice Rzeszowskiej ukończył studia podyplomowe z zakresu zarządzania. Z kolei w Wyższej Szkole Menadżerskiej w Warszawie ukończył studia z obszaru zarządzania i biznesu (MBA).

W komunikacie PGZ podziękowała Opowiczowi za pracę w okresie przejściowym. „Zmiana na stanowisku Prezesa Zarządu Autosan sp. z o.o. została podyktowana koniecznością wprowadzenia modyfikacji w modelu zarządzania przedsiębiorstwem oraz przeprowadzenia jego integracji z innymi spółkami wchodzącymi w skład Polskiej Grupy Zbrojeniowej, a także przygotowania Spółki do realizacji nowych zadań” – można przeczytać w informacji.

Stachura w ciągu kilku ostatnich lat szefował firmom informatycznym teraz najprawdopodobniej będzie przestawiał firmę autobusową, na realizację kontraktów dla armii. Autosan w zeszłym roku wygrzebał się z trzyletniego stanu upadłości i nawet zdobył kontrakt na dostawę 15 krótkich autobusów dla Krakowa. „Rzeczpospolita” zwraca jednak uwagę, że z MON od pewnego czasu docierają sygnały, że Autosan mógłby produkować lekkie pojazdy wojskowe a także włączyć się w produkcję kontenerów dla rakiet Patriot, w tej sprawie nawet przedstawiciele firmy i PGZ spotkali się z amerykańskim producentem.

Warto jednak pamiętać, że Autosan jest jednym z filarów polskiej elektromobilności, wymienianych w Planie Morawieckiego i Planie Rozwoju Elektromobilności, który ma m.in. doprowadzić do produkcji w naszym kraju tysiąca autobusów elektrycznych rocznie. Co prawda Autosan jeszcze autobusu elektrycznego nie stworzył, ale według ustępującego prezesa pełna oferta autobusowa to kwestia półtora roku. Nie wiadomo jednak czy powstanie skoro, mimo że resorty rozwoju, energii i infrastruktury widzą w Autosanie firmę autobusową, to resort obrony raczej widzi go jako producenta wojskowego.

Podobną drogę – upadłość, przejęcie przez przemysł zbrojeniowy – przeszła kilka lat temu fabryka autobusów w Jelczu. Teraz produkuje ciężarówki dla armii.