Las Vegas przetestuje algorytm przewidujący wypadki drogowe

W przyszłości nikt nie będzie popełniał przestępstw, bo potencjalnego zbrodniarza policja złapie zanim ten złamie prawo, a czasem nawet zanim pomyśli o złamaniu prawa. Tę uproszczoną historię na pewno znacie, jeśli czytaliście „Raport mniejszości” Philipa K. Dicka, albo oglądaliście film z Tomem Cruisem. Niezależnie od tego jak bardzo futurystyczna wydaje się ta wizja, izraelscy informatycy przekują, że ich program pozwoli wysłać radiowozy i służby miejskie w miejsce, w którym… dopiero może dojść do wypadku drogowego.

W Las Vegas pomysłem się zainteresowano. WayCare będzie testowany od września na dwóch głównych arteriach drogowych przecinających miasto – US Highway 95 oraz Interstate 15. Zdecydowała o tym Regional Transportation Comission of Southern Nevada. Pilotażowy program będzie kosztował 30 tys. dol.

Dziś zarządzanie ruchem i reagowanie na nietypowe wydarzenia opiera się głównie na obrazie z 600 kamer monitoringu zamontowanych w całym mieście. Dane są przesyłane do centrum sterowania ruchem. Algorytm WayCare ma korzystać z tych danych, a także z archiwalnych informacji, na ich podstawie w czasie rzeczywistym będzie określał możliwość zakorkowania się ulicy na danym odcinku, a także wskaże miejsca potencjalnie niebezpieczne, gdzie może dojść do wypadku (np. takie w którym samochody zatrzymały się z jakiegoś powodu na poboczu, co może podnieść niebezpieczeństwo zderzenia). W takie miejsca dyspozytor będzie mógł wysłać np. radiowóz.

– Jeśli działanie można podjąć choćby kilka minut wcześniej niż zwykle, to i skutki ewentualnego niebezpiecznego zdarzenia będzie można opanować dużo szybciej. Skorzystają na tym wszyscy kierowcy, szybciej i bezpieczniej dojadą do celu – mówi prezes firmy Noam Maital, cytowany przez „Las Vegas Review–Journal”.

Brian Hoeft, dyrektor w RTC zwraca uwagę, że mając odpowiednie narzędzie do obróbki danych można zauważyć związek miedzy liczbą wypadków, a np. mgłą na autostradzie, czy choćby kątem padania promieni słonecznych o konkretnej godzinie, które mogą oślepiać kierowców. Pogoda również jest brana pod uwagę przez algorytm programu.

Maital przyznaje, że choć firma rozmawia też o ewentualnych testach z innymi miastami, bardzo zależało mu na tym, by sprawdzić program w Las Vegas, mieście które jest niezwykłą kombinacją 2 mln mieszkańców i 43 mln turystów rocznie. – To powoduje, że ruch uliczny jest nieprzewidywalny i bardzo dynamiczny. To ciekawa zmienna do generalnych modeli tego jak ludzie zachowują się w różnych warunkach na drodze – wyjaśnia.