Trzy związki zawodowe w MPK Wrocław przystały na propozycję wrześniowej podwyżki płac o 200 zł. Wcześniej, od lutego, też otrzymają 200-złotową podwyżkę, a kolejną z początkiem 2021 r. Tegoroczne podwyżki nie obejmą jednak wszystkich, ponieważ nie otrzymają ich prezes MPK i dyrektorzy spółki.
- Bardzo dziękuję wszystkim trzem funkcjonującym w firmie organizacjom związkowym za wolę współpracy, dzięki której udało się ustalić zasady wzrostu wynagrodzeń również w 2021 r. – mówi prezes MPK, Krzysztof Balawejder. - Polegają one na tym, że pensje będą rosły o wskaźnik inflacji oraz dodatkowo średnio po 100 zł na każdego pracownika.
Lutowa podwyżka była już wcześniej wynegocjowana. Teraz spór zbiorowy dotyczył jesiennego wzrostu płac. Przedstawiciele MPK zapewniają, że pieniądze, które zostaną przeznaczone na wrześniowe podwyżki nie uszczuplą budżetu na zakup nowego taboru, prace torowiskowe i inne inwestycje. Do zwiększenia finansowania MPK doszło po rozmowach władz spółki i przewodniczącego rady nadzorczej MPK Marcina Urbana z prezydentem Wrocławia Jackiem Sutrykiem i dyrektorem Departamentu Prezydenta Damianem Żołędziewskim.
– Rozwój transportu zbiorowego w najbliższych latach jest priorytetowy dla miasta – zaznaczył Urban. – W związku z tym chcemy również docenić osoby, które codziennie pracują nad zapewnieniem komunikacji miejskiej. Jak każdy pracodawca, musimy patrzeć na sytuację na rynku pracy, która pokazuje, że oczekiwania finansowe doświadczonych pracowników transportu stają się wyższe.