Wrocław: Pierwsza Skoda 16T po remoncie zaprezentowana [zdjęcia]

W czerwcu zeszłego roku MPK Wrocław podpisało umowę z firmą Saatz na remont kapitalny 17 tramwajów typu Škoda 16 T. Wagony zostały wyprodukowane w latach 2006-2007. Prace są kompleksowe i obejmują część elektryczną, wszystkie podzespoły, wózki, pudło oraz wnętrze wagonu. W zakresie zmian funkcjonalnych przewidziano demontaż platformy sterowanej elektrycznie i zamianę na mechaniczną. Wszystkie tramwaje po remoncie wrócą do Wrocławia do końca maja 2022 r.

Jak przypomina MPK, naprawa tramwajów była wymagana przepisami. – Robimy coś, co było potrzebne i robimy więcej, niż co było potrzebne. Tramwaj został wzbogacony o klimatyzację – mówi Krzysztof Balawejder, prezes MPK Wrocław.

Tramwaj otrzymał m.in. nowe poszycie, pantograf, okna oraz zmieniony design. Do tego dochodzą zmodernizowany układ napędowy (łatwiejszy dostęp do części), remont kapitalny układu hamulcowego, odświeżenie i konserwację wózków napędowych oraz wózka tocznego ,LED-owe oświetlenie (wewnątrz i na zewnątrz tramwaju), odświeżenie wnętrza (m.in. wymiana wykładzin), lepsza informacja pasażerską dla osób z niepełnosprawnościami (tablice kierunkowe lepiej widoczne dla osób z dysfunkcją wzroku, lampki przy poręczach pomagające osobom niedowidzącym w dostaniu się do drzwi, miejsca na podłodze dedykowane osobom na wózkach), logo MPK Wrocław na przodzie tramwaju.


fot. MPK Wrocław

– Kiedy dokładnie dziewięć miesięcy temu podpisywaliśmy umowę, deklarowałem, że dołożymy wszelkich starań, żeby projekt wypalił. Mam ogromną satysfakcję, że mogę przedstawić ten tramwaj. Pokazujemy go do oceny dwa miesiące przed terminem – mówi Jarosław Lazurko, prezes firmy Saatz. – Dużo pracy włożono w to, czego nie widać. To przede wszystkim wymiana całego układu elektroenergetycznego, całego napędu sterowania wraz z oprogramowaniem, z całymi wiązkami i okablowaniem wewnętrznym. To także nowe części: metalowo-gumowe części na wózkach, przewody hydrauliczne, złączki, wymienione części mechanizmów drzwiowych, napędów itp. Wzmocniliśmy konstrukcję podłogi, którą wymieniliśmy. Wzmocniliśmy konstrukcję dachu elementami ze stali nierdzewnej – wskazuje Lazurko.

– To ciekawy projekt, który pokazuje, że niekoniecznie użytkownik pojazdu musi być skazany na producenta wozu. Takie wyjście na wolny rynek przynosi bardzo dobre efekty ekonomiczne – dodaje Jarosław Lazurko.