Pamiątki po zlikwidowanych trasach tramwajowych nierzadko pozostają na lata. Tak jest z kratownicowymi słupami trakcyjnymi – wykorzystywanymi jako oświetleniowe – na „małej” Radzymińskiej, po której tramwaje jeździły do 1966 r. O ich przyszłość pytała się jedna ze stołecznych radnych.
Jak pisaliśmy, Tramwaje Warszawskie
posiadają ok. 7,5 tys. słupów trakcyjnych, w tym 15 historycznych (zabytkowych). Co do zasady spółka „nie zachowuje” na stanie słupów po zlikwidowanych liniach tramwajowych – te, jeśli są wykorzystywane jako oświetleniowe, są przekazywane do zarządcy drogi. Wyjątkiem są słupy po „zawieszonej” od 1990 r. linii wzdłuż Kasprzaka na odcinku na zachód od Skierniewickiej, którymi dalej opiekuje się spółka Tramwaje Warszawskie.
Słupy po byłych liniach tramwajowych zachowały się też w innych miejscach, choć ich liczba – wraz z modernizacją oświetlenia – sukcesywnie maleje. Ok. 25 kratownicowych słupów wciąż można spotkać na tzw. małej Radzymińskiej na odcinku między Kawęczyńską a wiaduktem kolejowym. O ich przyszłość pytała radna Gabriela Szustek, która jednocześnie apelowała o zachowanie i odnowienie zabytkowych słupów, będących pamiątką po linii tramwajowej, która funkcjonowała w tym miejscu w latach 1921-1968.
Robert Soszyński, wiceprezydent Warszawy, przyznaje, że infrastruktura oświetleniowa w ciągu tej ulicy nadaje się do kompleksowej modernizacji. Jak informuje, Zarząd Dróg Miejskich wystąpił do Biura Architektury i Planowania Przestrzennego, które decyduje o kształcie słupów i opraw, z prośbą o opinię dotyczącą docelowych sylwetek słupów. „Od tej opinii zależeć będzie, czy stare słupy kratownicowe pozostaną, czy też zastąpią je współczesne latarnie uliczne” – informuje wiceprezydent. Jednocześnie zastrzega, że modernizacja oświetlenia jest warunkowana zabezpieczeniem odpowiednich środków w budżecie miasta.
Jak wynika z interpelacji, układ ulicy Radzymińskiej – jak i same słupy – nie jest wpisany do rejestru zabytków. „Słupy te pierwotnie nie pełniły roli słupów trakcyjno-oświetleniowych. Wtórnie zostały wyposażone w wysięgniki i oprawy z chwilą zamknięcia dla ruchu krańca tramwajowego Radzymińska. Do tego czasu oświetlenie tego obszaru stanowiły latarnie gazowe” – informuje wiceprezydent. „Według opinii Stołecznego Konserwatora Zabytków, chcąc zachować istniejące słupy kratownicowe, podczas remontu oświetlenia należałoby je doprowadzić do pierwotnego stanu, tj. zdemontować wysięgniki wraz z oprawami oświetleniowymi oraz odtworzyć zwieńczenia słupów w pierwotnej formie” – przekazuje Robert Soszyński.