Jak wiadomo piesi w Polsce nie mają lekkiego życia i właściwie od zawsze królują w rankingach najczęstszych ofiar wypadków. Według danych warszawskiego Zarządu Dróg Miejskich w zeszłym roku piesi stanowili aż 61% ofiar śmiertelnych na stołecznych drogach. Co ważne, aż 2/3 potrąceń miało miejsce na tzw. „zebrach”. Mimo to, poprawa jakości infrastruktury dla pieszych w miastach to temat zapomniany. A szkoda, bo stworzenie bezpiecznych ulic i przejść dla osób poruszających się na własnych nogach lub na wózku byłoby dziejowym projektem na miarę budowy Centralnego Portu Komunikacyjnego.
Kilka miesięcy temu brałem udział w konferencji podczas której poruszany był wątek bezpieczeństwa pieszych. Prof. Piotr Olszewski z Politechniki Warszawskiej kończąc swoje wystąpienie wskazał kilka głównych barier dla poprawy warunków funkcjonowania ruchu pieszego. Jednym z nich był, jak to określił, brak silnego lobby na miarę słynnej rowerowej Masy Krytycznej, która co miesiąc wyjeżdżała na ulice stolicy.
Rzeczywiście, warunki dla analogicznej akcji walczącej o prawa pieszych są dziś wymarzone. Coraz więcej mówi się o problemie smogu, co skłania ludzi do kwestionowania wszechobecności samochodów w przestrzeni publicznej. W warunkach miejskich to bowiem właśnie one odpowiadają za lwią część unoszących się w powietrzu zanieczyszczeń. Co więcej, dynamicznie rozwija się w Polsce społeczeństwo obywatelskie, a wraz z nim rośnie liczba i znaczenie lokalnych stowarzyszeń i ruchów miejskich, które od lat wyrażają troskę o sytuację pieszych. Wreszcie, docierają do nas także światowe trendy, a wraz z nimi dane na temat tego jak powinno funkcjonować miasto. Pokazują one, że poprawianie warunków dla indywidualnego transportu samochodowego jest na dłuższą metę drogą donikąd. Ruch pieszy, rowerowy, transport publiczny – to podstawa funkcjonowania prawdziwie inteligentnego miasta. I to dokładnie w tej kolejności.
Kwestią czasu było więc aż akcja społeczna wskazująca trudny los pieszego ujrzy światło dzienne. I tak 30 września w Warszawie w samo południe przejdzie pierwsza Piesza Masa Krytyczna. Organizatorzy podkreślają, że walczą m.in.: o strefy uspokojonego ruchu w mieście, budowę i modernizację chodników w newralgicznych lokalizacjach, stawianie elementów tzw. „małej architektury” w pobliżu ciągów pieszych, likwidację przejść podziemnych i kładek, zwiększenie wydatków na potrzeby pieszych w Warszawie.
Wiadomo już, że zainteresowanie akcją wyrażają także inne polskie miasta. Być może więc już niebawem przez nasz kraj przetoczy się prawdziwa piesza rewolucja. Czego sobie i wszystkim Państwu życzę.