Z danych GUS wynika, że sieć komunikacji autobusowej innej niż miejska znacząco się kurczy. Na tle istotnych spadków wyróżnia się województwo kujawsko-pomorskie, w którym przewieziono o jedną czwartą więcej osób niż rok wcześniej. Może być to w dużej mierze efektem rozpoczęcia działalności PZTP Lipno, jednego z nielicznych przewoźników powiatowych w Polsce.
Główny Urząd Statystyczny upublicznił niedawno szerokie opracowanie statystyczne dotyczące transportu w roku 2017. Choć publikowane co roku tablice każdorazowo budzą pewne wątpliwości m.in. z uwagi na zasady raportowania danych do GUS (nie muszą tego robić podmioty zatrudniające mniej niż dziesięć osób), materiał bez wątpienia dobrze obrazuje ogólne tendencje dotyczące krajowej sieci komunikacyjnej. Wnioski dotyczące regularnej komunikacji autobusowej (z wyłączeniem komunikacji miejskiej) nie pozwalają na optymizm.
Realny spadek dostępności komunikacji autobusowej o ok. 8 proc. Sytuacja na rynku, którą obrazują m.in.
opisywane na naszych łamach likwidacje kolejnych przedsiębiorstw wywodzących się z Krajowej Państwowej Komunikacji Samochodowej, znajduje swoje odbicie w liczbach. Porównując najbardziej ogólny ze wskaźników – liczbę pasażerów pasażerskiego transportu samochodowego – w latach 2016 i 2017, zauważymy spadek o 3 proc. (i aż o 9,2 proc. w porównaniu z rokiem 2015). W ciągu roku o 1,1 proc. zmniejszyła się natomiast liczba wykonanych pasażerokilometrów, a spadek mniejszy niż w przypadku liczby pasażerów dowodzi zwiększenia się średniej odległości przewozu w porównaniu z rokiem 2016.
Jak mówi analityk transportu Bartosz Jakubowski, aby ocenić rzeczywistą skalę kurczenia się sieci transportowej, najlepiej jest porównywać dane dotyczące długości linii komunikacyjnych. Wartość tego wskaźnika zmniejszyła się zaś w 2017 r. aż o 11,66 proc. Niższa jest także liczba uruchamianych linii – według stanu na 31 grudnia 2017 r. było ich 13026, podczas gdy rok wcześniej – 14205. – Niestety dane za rok 2017 są nieco zafałszowane z powodu niezłożenia sprawozdania przez PKS Nova – zauważa jednak nasz rozmówca. – Pomijając województwo podlaskie, spadek dostępności oferty wynosi ok. 8 proc. Tempo likwidacji połączeń autobusowy rośnie, bo rok wcześniej spadek wyniósł ok. 6 proc. Do weryfikacji można wykorzystać też dane o przebiegach autobusów: spadek wynosi w tym przypadku 6 proc. (jeden punkt procentowy więcej niż rok wcześniej) – mówi.
Efektywniej jest uruchomić mniej linii z większą liczbą kursówZmniejszenie liczby linii komunikacyjnych wynika jednak także ze zmiany struktury przewozów. Długość sieci komunikacyjnej zmniejszyła się bowiem np. w województwie kujawsko-pomorskim, gdzie zaobserwowano zaskakujący wzrost przewozów aż o ok. jedną czwartą. – W dużej mierze wygląda to na zasługę Powiatowego Zakładu Transportu Publicznego w Lipnie – ocenia Bartosz Jakubowski (powołany przez powiat lipnowski przewoźnik rozpoczął swoją działalność 1 stycznia 2017 r. i obecnie uruchamia 15 linii rozchodzących się z nowego dworca autobusowego w Lipnie). – Skróciła się [uruchamiana na obszarze działalności PZTP] długość sieci, ale wzrosły przebiegi autobusów. Zamiast jednego kursu na dobę na linii mamy ich znacznie więcej – tłumaczy.
Wzrost liczby przewiezionych w tym województwie podróżnych przy jednoczesnym zmniejszeniu liczby linii i zwiększeniu przebiegów dowodzi zdaniem Bartosza Jakubowskiego, że polityka utrzymywania siatki połączeń opartej na mniejszej liczbie linii, ale o dużej liczbie kursów jest znacznie korzystniejsza od stylu kształtowania oferty w postaci pojedynczych kursów (uruchamianych nawet tylko raz dziennie). Zwrócił też uwagę, że właśnie taki – nieprzynoszący najlepszych efektów – sposób obsługi charakteryzował działalność wielu przedsiębiorstw PKS.
Oparcie oferty o potrzeby uczniów coraz mniej perspektywiczneWśród zjawisk istotnych także dla przyszłości komunikacji regionalnej warto wymienić spadek liczby uczniów przewożonych zarówno w komunikacji otwartej, jak i zamkniętej. – Odzwierciedla to zmiany demograficzne i wskazuje, że jest coraz mniej perspektywiczny (choć nadal główny) segment klientów autobusów pozamiejskich – stwierdza Bartosz Jakubowski. Jednocześnie wzrosła (także wyrażona w wartościach bezwzględnych!) liczba osób podróżujących na podstawie biletów jednorazowych.
Wzrost ten jest wysoki, bo liczba wydanych biletów jednorazowych w 2017 r. jest aż o 7,7 proc. wyższa niż rok wcześniej. Spadła przy tym średnia długość przejazdu (77 km przy 79 km w 2016 r.). – Pokusiłbym się o stwierdzenie, że to efekt rozszerzenia siatki przystanków przewoźników dalekobieżnych o mniejsze miasta – komentuje Bartosz Jakubowski. Zjawisko to jest warte odnotowania, bo oznacza silne odwrócenie trendu – dla porównania w 2016 r. wydano tylko 82,2 proc. liczby biletów jednorazowych sprzedanych w 2015 r.