Aktywiści miejscy proponują wykorzystanie przebudowy linii średnicowej w Warszawie do budowy dodatkowego przystanku Bracka między Śródmieściem a Powiślem. Nie zamierza zabiegać o to stołeczny Ratusz, który wskazuje, że dyskusja jest spóźniona o kilka lat, a taki przystanek miałby sens, gdyby linia średnicowa była budowana od zera i bez ograniczeń czasowych i finansowych. Brak przystanku rekompensuje – zdaniem przedstawicieli miasta i PKP PLK – istniejąca trasa tramwajowa.
Jak pisaliśmy, ostatnio aktywiści z Miasto Jest Nasze
zaproponowali, by podczas przebudowy linii średnicowej, co nie jest nową koncepcją, został zbudowany podziemny przystanek Bracka – jako swoiste „Śródmieście-bis”. Przekonują, że świetnie skomunikowany przystanek, zlokalizowany idealnie między Bracką a Nowym Światem, znacząco odciążyłby Warszawę Śródmieście. Jednocześnie w kierunku wschodnim musiałby zostać przesunięty przystanek Powiśle (z zachowaniem zabytkowych wiat w ich dotychczasowej lokalizacji).
Postulat ten nie ma jednak większych szans powodzenia. Zdaniem zarządcy infrastruktury niweczy on cel modernizacji średnicy. – Jednym z najważniejszych efektów przebudowy linii średnicowej będzie zwiększenie przepustowości. Budowa dodatkowego przystanku uniemożliwi osiągnięcie większej przepustowości – przekonuje Karol Jakubowski z biura prasowego PKP PLK. Jak dodaje, sprawną komunikację między Śródmieściem a Powiślem zapewnia tramwaj (choć bezpośrednio w rejonie przystanku kolejowego nie ma przystanku tramwajowego).
O budowę dodatkowego przystanku nie będą też zabiegać władze Warszawy. Jak wskazują, taka inwestycja nie była przewidziana przez kolejarzy na etapie konstruowania opisu przedmiotu zamówienia na projekt modernizacji linii średnicowej i nie została uwzględniona w powstałej dokumentacji. – Obecnie jest za późno (o kilka lat) na formułowanie takich oczekiwań. Próba ingerencji w założenia koncepcyjne modernizacji linii średnicowej na obecnym etapie prac mogłaby skutkować przesunięciem czasowym inwestycji (z groźbą utraty środków unijnych przez PKP PLK), oczekiwaniami finansowymi PKP PLK wobec miasta (sfinansowanie zmian projektowych oraz zwiększonego zakresu inwestycyjnego), zaakceptowania konieczności zamknięcia Al. Jerozolimskich w czasie realizacji prac związanych z budową przystanku – mówi Konrad Klimczak z biura prasowego Urzędu Miasta w Warszawie.
Ratusz wskazuje, że analogia do Łodzi, gdzie udało się uwzględnić na etapie koncepcyjnym dwa nowe przystanki podziemne, nie jest zasadna. Miasto zaznacza jednak, że gdyby zaistniały idealne i porównywalne warunki do Łodzi, to wówczas pomysł dodatkowego przystanku miałby sens. – Gdyby linia średnicowa zamiast modernizacji była budowana od nowa i nie byłoby ograniczeń czasowych i finansowych realizacji tej inwestycji, koncepcja MJN byłaby słuszna – zresztą wówczas miasto samo złożyłoby taki wniosek wobec PKP PLK – mówi Klimczak.
Władze Warszawy zgadzają się z PKP PLK, że ewentualne mankamenty linii średnicowej są rekompensowane przez tramwaj. – Linia średnicowa ma bardzo silne wsparcie w postaci linii tramwajowej w ciągu al. Jerozolimskich (dostępność przestrzenna tramwaju jest korzystniejsza) – wybudowanie przystanku w ciągu Al. Jerozolimskich na wysokości PKP Powiśle (przewidzianego w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego) będzie rozwiązaniem, które zminimalizuje uciążliwości związane z lokalizacją przystanku Warszawa Powiśle – deklaruje Konrad Klimczak.