Jeszcze do niedawna nie było wiadomo, jaki los spotka olsztyński projekt przedłużenia linii tramwajowej. Wszystko za sprawą rządowych zmian podatkowych, które uszczuplą dochody lokalnych samorządów. Prezydent Olsztyna zabrał jednak głos w sprawie i zapewnił, że dla tej inwestycji w przyszłorocznym budżecie znajdą się pieniądze.
Urzędnicy w Olsztynie wyliczyli, że tylko w tym roku po rządowych zmianach w podatkach do miejskiej kasy wpłynie mniej o 38 mln zł środków. Brak tych środków oznacza także, że szereg inwestycji może nie być realizowanych. Z kolei jak wiadomo, Olsztyn od kilku lat przygotowuje się do rozbudowy świeżo wybudowanej linii tramwajowej. W ramach drugiego etapu
ma powstać 6 km torowiska, które połączyłoby osiedle Pieczewo przez ul. Krasickiego, Synów Pułku i Piłsudskiego z centrum. Miasto wstrzymywało się dotychczas z przetargiem z nadzieją na przeczekanie inwestycyjnej górki, co obniżyłoby koszty związane z budową. Ceny w przetargach dalej pozostają wysokie, z kolei spadek dochodów miasta dodatkowo powodował, że nie do końca było wiadomo, czy Olsztyn ze swoją inwestycją
w ogóle wystartuje.
Głos w sprawie w lokalnych mediach zabrał prezydent miasta, Piotr Grzymowicz. W Gazecie Wyborczej przyznał, że miasto ma już gotowy projekt przyszłorocznego budżetu i rozbudowa sieci tramwajowej została do niego wpisana. – Będzie realizowana – zapowiada prezydent. – Chcemy jak najszybciej przygotować postępowanie przetargowe, które pozwoli wyłonić wykonawcę prac przy budowie nowych torowisk. Po drugie, wszystkie materiały potrzebne do oceny projektu tramwajowego zarówno przez JASPERS, czyli inicjatywę wspierającą nas przy ubieganiu się o dofinansowanie inwestycji z funduszy unijnych, jak i Polską Agencję Rozwoju Przedsiębiorczości, zostały przygotowane – wyjaśnia.
Dokumentacja ma pomóc Olsztynowi zakwalifikować tramwajowe zadanie do przedsięwzięć z grupy dużych projektów, powyżej 50 mln euro. Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości, która zarządza funduszami europejskimi, oczekuje, że miasto teraz szybko przeprowadzi przetarg i pozna poziom ofert złożonych w przetargu. – Gdy będziemy wiedzieli, która oferta jest dla Olsztyna najlepsza, liczymy, że uzyskamy wsparcie finansowe ministra inwestycji i rozwoju w niezbędnej wysokości – mówi Grzymowicz.
Do niedawna mówiło się, że w wyniku oszczędności projekt tramwajowy miałby zostać wykonany w oszczędnej formule. Zamiast torowiska przez osiedle Nagórki ulicami Krasickiego, Wyszyńskiego i Piłsudskiego, planowano budowę torów wyłącznie z osiedla Pieczewo w ciągu ul. Wilczyśnkiego do połączenia z pierwszą linią przy ul. Płoskiego i Sikorskiego. Ze względu na ograniczone środki zagrożona była również budowa docelowego przystanku pod Wysoką Bramą. Ten, jak się okazuje, jednak powstanie. – W przeciwnym razie nie udałoby się nam obsłużyć zwiększonej liczby kursów na Stare Miasto – zaznacza prezydent.