Nowi współwłaściciele Autosanu

Autosan jest zadłużony na ponad 35 mln zł. Firmą zarządza syndyk, który ma nadzieję na kontynuowanie produkcji. Na razie pod koniec października cała, 500–osobowa załoga dostała wypowiedzenia. Dzięki temu pracownicy dostaną zaległe od sierpnia pensje z Gwarantowanego Funduszu Świadczeń Pracowniczych. Do pracy będą przychodzić do końca listopada i montować zamówione wcześniej 10 autobusów. Nowe umowy z częścią pracowników będą podpisywane do 25 listopada. Z iloma? To zależy od tego czy pojawią się nowe zamówienia.

Wniosek o upadłość spółki złożono 19 września, bo skończyły się pieniądze na restrukturyzację spółki. Dotychczasowy właściciel, czyli Grupa Sobiesław Zasada, sprzedała większościowy pakiet akcji Tarnawie. Ten odsprzedał je Mosce i Sobikowi. Obaj biznesmeni dobrze się znają, są współwłaścicielami produkującej wykładziny firmy Lentex S.A.. Moska szefuje producentowi m.in. rur i rynien, firmie Gamrat. Sobik jest właścicielem kilku firm z branży spożywczej.

– Nie chcieliśmy kupować majątku upadłej firmy, tylko udziały w jeszcze istniejącym zakładzie po to, żeby go ratować. Autosan to są 182 lata tradycji. To jest ikona polskiego przemysłu – mówił niedawno w rozmowie z „Gazetą Wyborczą” Moska, który kontrahentów chce szukać m.in. w Afryce. – Jadę tam w połowie listopada i będę rozmawiał z poważnymi ludźmi. Mam nadzieję, że w połowie grudnia będę już mógł powiedzieć, czy są szanse na znalezienie tam rynku zbytu.

Dla Autosanu kontynuowanie produkcji jest kluczowe. Dzięki temu firma będzie mogła próbować umorzyć część długów, podpisać układ z wierzycielami. Nowi współwłaściciele przyznają, że być może wyłożą własne pieniądze.

Historia Autosanu sięga 1832 r. Choć głównym produktem spółki są autobusy, to do niedawna produkowała też m.in. nadwozia do szynobusów, czy nadwozia do pojazdów dla wojska.