Robert Lech zastąpił na stanowisku prezesa Nextbike Polska Tomasza Wojtkiewicza. Nowy szef największej spółki rowerowej w Polsce wcześniej zajmował się obsługą nieruchomości i zarządzaniem programami motywacyjnymi w firmach. Teraz ma zmotywować Polaków, by jeździli rowerami.
– Bardzo się cieszę, że będę mógł dalej rozwijać biznes, który ma już zbudowane solidne podstawy – mówi Lech, cytowany w komunikacie prasowym firmy. – Do moich pierwszych zadań należeć będzie wdrożenie szeregu rozwiązań poprawiających skuteczność operacyjną spółki – od etapu ofertowania, przez przygotowanie techniczne, po dostarczenie i bieżącą obsługę systemów rowerowych. Priorytetem jest także intensyfikacja współpracy z partnerami z sektora prywatnego – myślę, że jest w tym zakresie spory potencjał, który nie był dotychczas w pełni wykorzystany. Wreszcie – po wygraniu przez Nextbike Polska pierwszego zagranicznego przetargu – zamierzamy śmielej iść za ciosem w obszarze ekspansji zagranicznej – wyjaśnia.
Nowy prezes przejmuje firmę, która w ciągu ostatnich siedmiu lat stała się zdecydowanym liderem wśród operatorów miejskich systemów rowerowych. Zarządza ponad dwudziestoma systemami, w tym jednym z największych w Europie, warszawskim Veturilo, a już niedługo porównywalnym z nim, ale elektrycznym, trójmiejskim Mevo. Nextbike Polska przebiło się poza granice naszego kraju, w tym roku zorganizowało system w fińskim Turku. Z drugiej strony firmę czeka wyzwanie w postaci przeciwstawienia się chińskim systemom bezstacyjnym, których wejście do Polski wydaje się kwestią czasu.
Lech przekonuje, że w nowej pracy będzie mógł wykorzystać doświadczenia z poprzedniej, bo jak przekonuje, w podobnej branży ma wieloletnie doświadczenie. Przez ostatnie 16 lat zarządzał polskim, a od pewnego czasu również rosyjskim oddziałem Sodexo. To firma zajmująca się obsługą budynków, ale też korporacji i firm w zakresie motywacji pracownika. To właśnie Sodexo może w firmie zorganizować stołówkę, siłownię, zarządzać recepcją, sprzątaniem, czy ochroną. Wcześniej pracował w koncernie tytoniowym RJ Reynolds.
– Musimy być otwarci na nowe technologie i jako lider oraz kreator rynku zawsze wyprzedzać konkurencję przynajmniej o krok. To Nextbike Polska wytycza w Polsce kierunek rozwoju tego biznesu. Wystarczy spojrzeć, jak idea bikesharingu rozwinęła się zarówno w dużych miastach, jak Warszawa, jak i w mniejszych miejscowościach – tłumaczy nowy prezes rowerowego operatora.
– Podobną drogę przeszedłem budując w Polsce i Rosji biznes Sodexo. Zaczynaliśmy niemalże od zera, od tworzenia podstawowych struktur i funkcji operacyjnych oraz budowy świadomości usługi wśród klientów, następnie mierzyliśmy się plusami i minusami skokowego wzrostu skali działalności, by w konsekwencji dojść do fazy dobrze naoliwionej maszyny – przedstawia się.
Pierwsze wyzwanie czeka go na Wybrzeżu. W ciągu niecałych pięciu miesięcy Nextbike – za stosunkowo niewielkie pieniądze –
musi uruchomić pierwsze 1,2 tys, z 4 tys. rowerów elektrycznych trójmiejskiego systemu Mevo. System jest duży, a w bezstacyjnych, elektrycznych rowerach Nextbike ma w Polsce skromne doświadczenie.