MPK Kraków ciągle stara się pozyskiwać tramwaje, które będą mogły przyjechać określoną odległość bez zasilania z sieci elektrycznej. Dlatego jeden z Twistów 3.0 będzie wyposażony w beterie - podobnie jak wcześniej kupione Lajkoniki. Alternatywą dla baterii staje się też wodór, o którym przewoźnik myśli coraz realniej.
Od kilku lat MPK Kraków kupując nowe tramwaje uwzględnia w specyfikacji zakupowej możliwość jazdy nowych wagonów bez zasilania z sieci trakcyjnej, dlatego też taką możliwość
mają zamontowane po dwa wagony Lajkonik 1 oraz Lajkonik 2 (z możliwością przyszłościowego montażu tego rozwiązania w pozostałych, ponad 100 tramwajach). Wiąże się to z pomysłem miasta dotyczącym potencjalnego zdjęcia sieci trakcyjnej
z krakowskich Plant. Czy MPK wciąż więc przygotowuje się taborowo i technicznie do tego pomysłu?
– Absolutnie nie schowaliśmy tego pomysłu do przysłowiowej szuflady. Cały czas zamawiamy tramwaje, które są przygotowane do zamontowania baterii w przyszłości i przejazdu co najmniej 3 km bez korzystania z sieci trakcyjnej. Nie wyposażmy w nie całej serii zamawianych przez nas tramwajów, bo technologia w tym zakresie szybko się zmienia, dzisiaj rozmawiamy już o wykorzystaniu wodoru w tramwajach, zamiast zwykłych baterii. Inwestujemy w to rozwiązanie z dwóch powodów. Pierwszy z nich to powód operacyjny, czyli zabezpieczenie obsługi pasażera w przypadku problemów wynikających z różnych awarii, których efektem jest brak napięcia w sieci trakcyjnej, np. awaria podstacji. Pod względem operacyjnym dążymy do tego, żeby tramwaje mogły przejechać co najmniej trzy kilometry i dotrzeć do miejsca, gdzie ten prąd już jest. Ma to bardzo pozytywny efekt dla pasażerów, którzy nie odczuwają tego, że jest awaria, bo ruch jest utrzymany. Drugi wątek to rzeczywiście plany, które zakładają zdjęcie sieci trakcyjnej w rejonie Pierwszej Obwodnicy, czyli wokół Plant w zabytkowym centrum Krakowa. Będziemy do tego rozwiązania gotowi, gdy tramwaje wyposażone w baterię będą stanowić około 80% całej floty – mówi nam dr Rafał Świerczyński, prezes MPK Kraków.
Szef MPK dodał, że jeden
spośród 30 nowych, dwukierunkowych tramwajów Twist 3.0 zamówionych od PES-y również będzie wyposażony w baterie. Łącznie krakowski przewoźnik będzie miał więc 5 pojazdów z bateriami – Dla nas tak naprawdę ważne jest nie tyle testowanie samego rozwiązania, bo mamy je już całkiem dobrze opanowane, tylko raczej przetestowanie danego typu wagonu. Zależy nam, żeby to rozwiązanie rzeczywiście działo i można było z niego skorzystać, gdy będzie to konieczne – mówi Świerczyński.
Prezesa MPK zapytaliśmy też o to, czy skoro spółka rozmawia już o wykorzystaniu wodoru w tramwajach, to czy zapadły już wiążące decyzje o tym, że taki tabor zostanie zakupiony.
– Rozmawiamy o tym, ale problemem jest dostępność wodoru i brak stacji do jego tankowania. Odniosę to do naszych planów autobusowych. Chcieliśmy zbudować stację do tankowania autobusów wodorowych w zajezdni Płaszów, na 150 autobusów, ale na chwilę obecną nie jest to możliwe. Po prostu brakuje tego paliwa. W Krakowie do tej pory nie ma nawet jednej ogólnodostępnej stacji wodorowej. Autobusy wodorowe, które testujemy są cały czas tankowane dzięki mobilnej stacji – kończy prezes MPK.
O problemach z dostępem wodoru w Krakowie
szerzej pisaliśmy w tym tekście.