Mobilis: Czym pewniejszy kontrakt, tym niższa cena

Jednym z pierwszych wystąpień w ramach drugiego dnia Kongresu Transportu Publicznego było to poświęcone kosztom funkcjonowania komunikacji miejskiej w miastach. Dariusz Załuska, prezes Mobilis Polska sp. z o.o., przekonywał w nim, że organizatorzy transportu publicznego mają dostępny szeroki wachlarz narzędzi umożliwiających racjonalne wydatkowanie śordków. W jego opinii bardzo istotnym dla obniżenia ostatecznego kosztu funkcjonowania transportu jest kształt kontraktu zawartego z przewoźnikiem.

Przetarg to forma niepozbawiona wad, ale efektywna cenowo

– To, co w perspektywie najblizszych lat jest praktycznie pewne, to to, że środki na komunikację będą rosły. Miasta się rozwijają, będą więc zamawiać więcej usług. Rosną też wymagania pasażerów, co wiąże się z wyższymi kosztami inwestycyjnymi. Darmowa nie jest także ekologia – wskazywał prelegent. – Będziemy mieli więc do czynienia z dużymi wydatkami. Istnieje więc potrzeba jak najefektywniejszego gospodarowania dostępnymi środkami – ocenił.

Przypomniał, że samorządy mają trzy podstawowe drogi kontraktowania usług: tzw. powierzenie (zawarcie umowy z własnym operatorem), negocjacje (z własną spółką lub – w pewnym zakresie – z innym podmiotem) oraz przetarg. Choć Dariusz Załuska zauważa wady tego ostatniego rozwiązania, przede wszystkim długotrwałą procedurę wyboru, przekonuje, że pozwala ona osiągać optymalne ceny usług. – Przetarg to pełne odwołanie się do rynku – mówił.

Czym mniejsze ryzyko, tym niższa cena usług

Nawet w ramach procedury przetargowej osiągane ceny usług przewozowych mogą być jednak bardzo różne w zależności od zawartych w dokumentacji zamówienia publicznego kryteriów. – Jednym z najważniejszych czynników jest skala działania – zarówno w zakresie liczby autobusów, jak i wielkości pracy zaplanowanej dla każdego pojazdu – powiedział prelegent. Stwierdził, że przy zamówieniu na 50 wozów można uzyskać nawet 8-procentowe oszczędności względem zamówienia na 10 pojazdów. Zachęcał też do dobrej organizacji zadań przewozowych w celu zwiekszania przebiegów. Sumaryczne oszczędności mogą jego zdaniem sięgnąć nawet 16 proc.

Istotnym jest również czas trwania kontraktu, który pozwala przewoźnikowi na rozłożenie kosztów inwestycji. – Możliwość optymalizacji ceny pomiędzy kontraktem trzy-, czteroletrnim a ośmio- czy dziesięcioletnim wynosi kilkanaście procent – stwierdził Dariusz Załuska. Dodał przy tym, że przy umowach długoterminowych konieczne jest szczególowe wskazanie formuł waloryzacyjnych stawek. – W biznesie ryzyko to jest po prostu pewien koszt – podkreślał. W jego opinii każde ograniczenie ryzyka po stronie operatora przekłada się na obniżenie oferowanej stawki.

Czego tak naprawdę oczekuje pasażer?

Panelista zachęcał także do prowadzenia badań dotyczących oczekiwań pasażerskich. Często elementy wyposażenia pojazdów, które nie są dla podróżnych kluczowe, mogą bowiem wpłynąć na znaczące podniesienie kosztów funkcjonowania komunikacji. – Ważne jest więc sprawdzenie, jakie pasażer ma rzeczywiste priorytety – dodał.