Firma Astaldi, wykonawca budowy wschodniego-północnego odcinka II linii metra na Targówek, przygotowuje do transportu elementy dwóch tarcz TBM, których zadaniem będzie wydrążenie tuneli od Trockiej do Dworca Wileńskiego. Pierwszy transport ma się odbyć jeszcze w tym tygodniu, a start drążenia przewidziany jest na wakacje.
Nowe odcinki metra będą drążyć dokładnie te same cztery tarcze TBM, które wykonywały centralny odcinek II linii metra. Firmy Astaldi i Gulermak, które wcześniej jako jedno konsorcjum budowały pierwszy etap II linii metra, a teraz realizują odpowiednio odcinek wschodnio-północny na Targówek i zachodni na Wolę, podzieliły się między sobą maszynami. Bardziej zaawansowana jest budowa odcinka wschodniego-północnego i tutaj w pierwszej kolejności ruszy drążenie tuneli.
Firma Astaldi przygotowuje już elementy tarczy Marii do transportu na plac budowy na stację C18 Trocka, gdzie przewidziano szyb startowy. – Operacja przewiezienia rozplanowana jest na okres 2-3 tygodni na jedną tarczę. Każda maszyna została podzielona na 17 transportów ponadgabarytowych – mówi Mateusz Witczyński, rzecznik wykonawcy. Do największych elementów należą obudowa tarczy i głowica skrawająca.
Z uwagi na gabaryty transport będzie odbywać się w nocy. W przypadku mniejszych ładunków możliwe będą dwa kursy na noc, a w przypadku większych – tylko jeden transport. – Pierwszy transport zaplanowany jest w nocy z czwartku 23 na piątek 24 marca – zapowiada Witczyński.
– Następnie będziemy prowadzić montaż tarcz. Równolegle szykowane jest zaplecze dla maszyn – mówi Witczyński. Na rozpoczęcie drążenia trzeba będzie jeszcze poczekać. – Start przewidujemy w wakacje – informuje rzecznik. Nie precyzuje zarazem, kiedy dokładnie ten moment nastąpi. – Jesteśmy w bardzo komfortowej sytuacji, jeżeli chodzi o drążenie. Nie musimy czekać z budową na tarcze, ale będziemy chcieli rozpocząć prace jak najszybciej – przekonuje Mateusz Witczyński. Tarcze, drążące równoległe tunele w kierunku Dworca Wileńskiego, mają ruszyć w miesięcznym odstępie.
Niedawno minął rok od
podpisania umowy. Wykonawca jest zadowolony z postępu prac. – Po roku budowy jesteśmy na poziomie -2 dwóch obiektów stacyjnych. Na dwóch wentylatorniach mamy praktycznie zakończone prace konstrukcyjne – mówi rzecznik wykonawcy.
Zadaniem tarcz jest nie tylko drążenie tuneli, ale także jego obudowywanie betonowymi tubingami i odprowadzanie za pomocą taśmociągów urobku. Długość każdej maszyny to 97 m, a masa to 615 ton. Tarcze składają się z głowicy skrawającej (czoła) o długości 12 metrów i masie ok. 400 ton oraz 85-metrowego zaplecza, gdzie zlokalizowane są wszystkie systemy pomocnicze tarczy – od pomp hydraulicznych, przez mieszalniki substancji, która jest natryskiwana na obudowę tunelu dla jej uszczelnienia czy piany, która uzdatnia grunt. Średnie tempo drążenia określane jest w przedziale od 10 do 20 metrów na dobę. Na budowie centralnego odcinka II linii rekord wyniósł aż 43,5 m.