Metro akceptuje droższy prąd. Stawka za wzkm czeka na waloryzację

Szacowana ilość zamawianej przez Metro energii to 126 000 MWh (+/-5%), 7 500 MWh w taryfie B22 w taryfie B21 i 300 MWh (+/-10%) w taryfie C21. Dodatkowo przewidziano opcję w postaci zwiększenia zamówienia o 9 500 MWh (+/-5%) w związku z możliwym uruchomieniem nowych stacji na II linii. Zamówienie obejmuje 12 miesięcy, począwszy od 1 stycznia 2022 r.

Prąd znacznie droższy

Oferty poznaliśmy pod koniec października. Budżet został określony na kwotę 67,475 mln zł brutto za zamówienie podstawowe i 72,266 mln zł z uwzględnieniem opcji. Najtańszą ofertę złożyła Enea, która proponuje 85,249 mln zł za zadanie podstawowe i 6,053 mln zł za zadanie opcjonalne. Na początku grudnia Metro Warszawskie zaakceptowało tę ofertę.

W poprzednim przetargu, obejmującym ten rok, najkorzystniejszą ofertę złożyła Enea z Poznania – na kwotę 48,9 mln zł brutto. Zamówienie obejmowało dostawy 139 300 MWh. Dla porównania – w tym roku zamówienie podstawowe obejmuje mniejszą wartość – 133 800 MWh. Sama stawka za MWh wzrosła więc o 81,5%.

Co ze stawką za wzkm?

Wzrost kosztów dostaw energii przekłada się na koszty operacyjne spółki. – W naszym przypadku prąd to najwyższy koszt oprócz samych płac – mówił niedawno Marek Sokołowski, członek zarządu Metra Warszawskiego.

Na razie jeszcze nie ma to przełożenia na zaplanowane w budżecie stawki za wagonokilometr. W 2021 r. ZTM płacił spółce 13,21 zł netto za wzkm, a w przyszłym roku przewidziano 13,11 zł netto. Tutaj należy się słowo wyjaśnienia: stawka w budżecie rocznym przepisana jest z umów wieloletnich, bez waloryzacji. Stawka w roku 2021 r. jest wyższa od tej zapisanej na przyszły rok, gdyż była ona już waloryzowana. Należy założyć więc, że ZTM będzie płacić więcej, choć na razie jeszcze nie wiadomo, jak będą kształtować się docelowe stawki.

– Na skutek zmieniającej się sytuacji rynkowej z jaką mamy do teraz czynienia, konieczna okazać się może korekta stawek, tak aby pokryte zostały koszty świadczenia usług. Jest to analizowane w skali całego roku. Obecnie operatorzy opracowują plany gospodarcze na przyszły rok i można zakładać, że uwzględnią w nich nowe ceny paliw i energii elektrycznej, co będzie miało wpływ na wysokość stawki, a tym samym na koszt funkcjonowania transportu publicznego – wyjaśnia Tomasz Kunert, rzecznik prasowy ZTM.

Bez cięcia oferty, za to z droższymi biletami?

W związku ze wzrostem kosztów ZTM nie planuje ograniczania oferty. – Planujemy utrzymanie liczby wzkm, oczywiście w metrze ona jeszcze wzrośnie w związku z oddawaniem kolejnych odcinków metra. Nie planujemy cięć – mówi Katarzyna Strzegowska, dyrektor ZTM. Zmiany w komunikacji naziemnej będą się wiązać przede wszystkim z dostosowaniem do wydłużonej II linii metra.

Niewykluczone są za to podwyżki cen biletów, w tym zmiana okresu ważności najtańszego biletu 20-minutowego. – Przed pandemią koszty funkcjonowania komunikacji miejskiej pokrywaliśmy w 2/3 z budżetu, a w 1/3 z biletów. Dzisiaj mamy 21% z biletów, a 79% z budżetu. Zastanawiamy się nad zmianą taryfy biletowej. Na pewno będziemy starali się chronić tych pasażerów, którzy mają bilety 30- i 90-dniowe – mówił nam niedawno Rafał Trzaskowski, prezydent Warszawy.