Władze Łodzi rozwiązały umowę z firmą Homeport na prowadzenie systemu roweru publicznego. Docelowy nowy kształt usługi ma zostać wypracowany wspólnie z łódzkim środowiskiem rowerowym. Na razie ogłoszono przetarg „pomostowy” na prowadzenie systemu IV generacji przez rok.
Nowy system Łódzkiego Roweru Publicznego ma działać przez jeden pełny sezon, liczyć 1200 rowerów oraz 150 stacji. Te ostatnie będą miały formę totemów ze stojakami, bez stacji dokujących z elektrozamkami – mowa więc o systemie czwartej generacji, takim jak np. obecna odsłona warszawskiego Veturilo. Zaletą takiego rozwiązania ma być oszczędność na kosztach obsługi stacji dokujących, a także większa elastyczność systemu. Część obszarów zwrotu zostanie wyznaczona przy już istniejących stojakach miejskich, a część – przy nowo ustawionych przez przyszłego zwycięzcę przetargu.
Wyższe, niż do tej pory, mają być opłaty. Jazda przez pierwszych 20 minut ma być nadal bezpłatna, jednak kolejnych 40 ma kosztować już 4 zł zamiast złotówki. Z 4 do 6 z wzrośnie stawka za drugą godzinę wypożyczenia. Za przekroczenie 12-godzinnego okresu wypożyczenia użytkownik zapłaci karę już nie 200, ale 500 zł.
Łódzki Rower Publiczny 3.0 ma rozpocząć działanie już w drugim kwartale bieżącego roku – czas na przygotowania do realizacji usługi będzie więc bardzo krótki. Przewodniczący Komisji Transportu i Ruchu Drogowego łódzkiej Rady Miejskiej Marcin Hencz zastrzega, że ogłoszenie przetargu jest ze strony Urzędu Miasta rodzajem sondażu. – Po pierwsze, nie wiemy, czy taka krótka umowa zostanie przyjęta przez rynek w tej cenie. Po drugie, została ona rozpisana na IV generację roweru (bez przypinania do stacji). Po trzecie, będzie mała relokacja stacji – zapowiedział polityk w mediach społecznościowych. Jak dodał, jeśli próba się nie powiedzie, w grę wchodzi rezygnacja z finansowania systemu roweru publicznego przez miasto.
Zerwanie umowy z dotychczasowym operatorem – firmą Homeport – zostało rekomendowane przez Zespół do spraw Mikromobilności, w którym obok przedstawicieli Urzędu Miasta oraz radych zasiadają także członkowie łódzkich organizacji pozarządowych zajmujących się zrównoważonym transportem. Argumentem za taką decyzją było niewywiązywanie się operatora ze zobowiązań: niewielka liczba dostępnych rowerów, zły stan techniczny tych, które pozostały, oraz utrudnienia przy próbach wypożyczania. Homeport ze swej strony twierdzi, że skrócenie umowy nastąpiło „w wyniku dialogu Operatora Łódzki Rower Publiczny (Homeport Polska) z Zamawiającym”.
Jak podaje łódzki magistrat, przez cały okres obowiązywania umowy (
od lata roku 2021) Homeportowi za nienależyte wykonanie usługi potrącono z wynagrodzenia 2,3 mln zł, w tym 428 tys. zł w roku 2023. Niewykorzystane środki na zerwaną umowę z poprzednim operatorem mają zostać przeznaczone na nową umowę roczną, a jeśli przetargu nie uda się rozstrzygnąć – na inwestycję w miejską infrastrukturę rowerową. Użytkownicy systemu mogą odzyskać środki ze swoich kont, wysyłając do operatora wniosek o ich zwrot zgodnie z regulaminem Homeport.