Partnerzy serwisu:
Komunikacja

Łódź: Czy MPK przestanie być monopolistą?

Dalej Wstecz
Partner działu

Sultof

Data publikacji:
07-03-2018
Tagi geolokalizacji:

Podziel się ze znajomymi:

KOMUNIKACJA
Łódź: Czy MPK przestanie być monopolistą?
fot. MPK Łódź
Przyjęty w lutym przez łódzką Radę Miejską plan zrównoważonego rozwoju transportu zbiorowego do roku 2025 stał się obiektem krytyki opozycji. Radni PiS twierdzą, że przewidziana w nim możliwość ogłoszenia przetargów na część linii zagraża przyszłości łódzkiego MPK. Rządząca koalicja odpowiada, że chodzi o zwiększenie pracy przewozowej, któremu miejska spółka może nie podołać. Cała sprawa jest sygnałem, że w rozkręcającej się powoli kampanii przed wyborami samorządowymi sprawy transportu i komunikacji będą jednym z głównych tematów.

„Tak wysoki udział operatora, którego wyłącznym właścicielem jest Miasto Łódź, może stanowić zagrożenie dla realizacji usług na poziomie odpowiadającym preferencjom i oczekiwaniom pasażerów. Występuje bowiem ryzyko konfliktu interesów: z jednej strony spółki miejskiej o silnej pozycji rynkowej, której działalność jest nastawiona na maksymalizowanie efektywności ekonomiczno-finansowej, a z drugiej strony – organizatora transportu, który kształtując ofertę przewozową, realizuje określone założenia polityki społecznej i i transportowej dla Miasta Łodzi, będzie się spotykał z oporem operatora. Ryzyko to można zminimalizować, kształtując podaż usług poprzez wydzielenie części usług przewozowych, które by podlegały procedurze przetargowej. (…) Docelowy udział operatora komunalnego w całości pracy eksploatacyjnej w przewozach autobusowych kontraktowanych przez ZDiT powinien ukształtować się do 2020 r. na poziomie ok. 70%, aby nie zagroziło to pozycji MPK (jako podmiotu wewnętrznego), a a równocześnie wprowadziłoby element konkurencyjności, co z pewnością przełożyłoby się na poprawę standardu usług” – czytamy w uchwalonym przez Radę Miejską planie.

Pracy przewozowej ma być więcej

– Uchwała przewiduje oddanie do 2020 r. oddania w prywatne ręce 30% rynku transportowego, który obsługuje teraz łódzkie MPK. Naszym zdaniem jest to skandal i działanie na niekorzyść gminy. Jak można pozbawić miejską spółkę 30% dochodów? – twierdzi przewodniczący klubu radnych PiS Sebastian Bulak. Jak dodaje, będzie to wiązało się ze zwolnieniami. Działacze PiS przygotowali w tej sprawie pismo do działających w MPK związków zawodowych. – Ustawa o związkach pozwala pracownikom wypowiadać się na temat kluczowych interesów spółki, tymczasem uchwała o planie transportowym według naszej wiedzy nie była konsultowana ze związkami pracowników MPK – tłumaczy radny Kamil Jeziorski.

Przewodniczący Doraźnej Komisji ds. Transportu radny PO Bartosz Domaszewicz zarzuca radnym opozycji kłamstwo. Jak podkreśla, w planie transportowym zapisano możliwość, by do 30% obsługi transportowej wykonywały zewnętrzne podmioty – ale przy znaczącym zwiększeniu samego jej poziomu. – Według najnowszych dostępnych danych 54,7% niepieszych podróży po mieście odbywa się przy pomocy transportu publicznego. W planie deklarujemy zamiar zwiększenia tej wartości do 65% – informuje. W istocie, plan zakłada zwiększenie siatki ulic obsługiwanych przez komunikację miejską – wśród wytypowanych odcinków są m. in. Milionowa od Księżego Młyna do Piotrkowskiej, Krzywickiego na Radiostacji, Sporna i Pankiewicza na Dołach, Tuszyńska na Chojnach, a także nieistniejący jeszcze odcinek al. Scheiblerów w sąsiedztwie Nowego Centrum Łodzi.

W dokumencie nie podano jednak konkretnych wartości, o jakie miałaby w takim wypadku wzrosnąć praca przewozowa transportu publicznego. – Strategia pokazuje plany miasta do 2025 r. i to, co może się w tym czasie wydarzyć. Plan transportowy nie ma załącznika finansowego, a o finansowaniu transportu zbiorowego w każdym kolejnym roku decyduje Rada Miejska – ale jeśli zwiększymy zakres usługi, jest oczywiste, że będą musiały pójść za tym dodatkowe środki – wyjaśnia radny PO.

Jeśli przetargi, to na linie podmiejskie

Również obawy przed zwalnianiem pracowników są zdaniem Domaszewicza bezpodstawne. – MPK już dziś wykorzystuje cały swój tabor i wszystkich prowadzących. Rezerw w tym zakresie w dni robocze praktycznie nie ma. Co więcej, problemy z zatrudnieniem kolejnych pracowników występowały jeszcze przed wdrożeniem reformy siatki połączeń w kwietniu ubiegłego roku – przypomina przewodniczący komisji. – O jakichkolwiek możliwościach redukcji kadry nie ma mowy. Nie było jeszcze w historii MPK Łódź sytuacji wykorzystywania taboru i kadry w tak dużym stopniu – dodaje. Jeśli okaże się, że MPK nie może rozbudować swojego taboru i kadry w wystarczającym stopniu, może pojawić się konieczność zlecenia na zewnątrz obsługi niektórych połączeń, w pierwszej kolejności – międzygminnych.

Nie outsourcing, tylko rozszerzenie rynku

– Łódź nie jest miastem tak bogatym, jak Warszawa, więc nie stać nas na to, by outsourcingować takie usługi. Nie jest też tak rozległa – nie ustępuje szef klubu PiS. Jak przyznaje, nie korzysta na co dzień z usług komunikacji miejskiej w Warszawie, więc nie wie, jakie zmiany nastąpiły w niej po wejściu na rynek prywatnych przewoźników. Jak dodaje, spółki komunalne, w przeciwieństwie do podmiotów prywatnych, nie są nastawione na zysk, dlatego – zdaniem radnego opozycji - miasto zapłaci za usługi zewnętrznych operatorów więcej. – Nie słyszałem, by jakakolwiek prywatna firma oddała w outsourcing rdzeń swojego biznesu. Żadna firma działająca dziś na rynku usług, nie tylko przewozowych, nie odda swojej podstawowej działalności, którą w przypadku MPK są przewozy autobusowe. W myśl wspomnianej uchwały powierzenie przewozów autobusowych na okres 10 lat, a tramwajowych – 15, więc po pięciu latach może nastąpić outsourcingowanie także przewozów tramwajowych – uzupełnia Jeziorski.

Przewodniczący komisji transportowej podkreśla, że wbrew słowom radnych PiS w uchwalonym planie nie ma ani słowa o outsourcingu czy o wydzielaniu jakiejkolwiek części MPK i oddawania jej prywatnym podmiotom. Jeśli – co nie jest przesądzone – dojdzie do zawarcia umów z prywatnymi przewoźnikami, miasto będzie dążyć do modelu przypominającego ten warszawski, w którym prywatni operatorzy kursują na zlecenie ZTM i honorują miejskie bilety. – Trudno domniemywać, jaka będzie cena usług hipotetycznych prywatnych operatorów. Jeśli dojdzie do takiego przetargu, to oczekiwania miasta, jak zawsze, zostaną zweryfikowane przez ceny ofertowe. Na razie jednak konkretnych planów tego rodzaju nie ma, a przejęcie obsługi linii 58 przez MPK od KORO pokazuje, że rzeczywistość idzie w kierunku przeciwnym do tego, o którym mówią radni PiS – zwraca uwagę Domaszewicz.

Co z bezpieczeństwem i standardami?

Radni PiS twierdzą też, że naruszenie monopolu MPK może zagrozić… bezpieczeństwu podróżnych. – MPK wypracowało pewne standardy, jeśli chodzi o kierowców, ich badania psychofizyczne i podejście do pracy – i mamy do nich pełne zaufanie. Biorą oni odpowiedzialność za ludzi, których przewożą. Jak będziemy kontrolować, czy standardów tych przestrzegają kierowcy zatrudnieni w prywatnych firmach, a także np. ich niekaralność? – pyta Bulak. Jego zdaniem powołanie jednostki kontrolującej te firmy zwiększyłoby natomiast koszty. Na pytanie o precedens firmy KORO (do końca ubiegłego roku prywatny przewoźnik obsługiwał częściowo linię 58, a próby przekazania jej MPK wywołały protesty pasażerów) odpowiada, że choć część mieszkańców była zadowolona z usług firmy, część jednak narzekała na starszy niż w MPK tabor.

– Jeśli miasto zleci takie usługi, będzie wymagało taboru o określonym standardzie. Każdy podmiot, który będzie świadczył usługi, będzie musiał spełniać warunki określone przez organizatora transportu i, co oczywiste, przez przepisy prawa. Nie ma możliwości, żeby na rynku pojawił się przewoźnik zatrudniający pijanych kierowców bez uprawnień i jeżdżących niesprawnymi autobusami. Inne twierdzenia wynikają z braku znajomości prawa – odpiera Domaszewicz.

Coraz bliżej wybory

Już poza głównym tematem zwołanej przez radnych PiS konferencji w ich wypowiedziach padały zdumiewające stwierdzenia. – Łódź jako stolica województwa powinna dążyć do tego, by obsługiwać cały pasażerski ruch autobusowy i tramwajowy w aglomeracji: w Zgierzu, Pabianicach, a także Andrespolu – postulował Bulak. Jego zdaniem wzmocniłoby to MPK i poprawiło jego wynik finansowy. Tymczasem, choć linie MPK w takiej czy innej formie już dziś docierają do wszystkich wymienionych miejscowości, władze Zgierza i Pabianic mają własne zakłady komunikacyjne. Wątpliwe, czy zgodziłyby się na przekazanie ich łódzkiemu przewoźnikowi – szczególnie w przypadku Pabianic, które realizują właśnie ogromną jak na skalę miasta inwestycję w nowe autobusy hybrydowe.

– Powinno się przywrócić bilety 10-minutowe. Dziś tańsze przejazdy na krótszych dystansach są dostępne tylko na linii 10 – dodał szef klubu PiS, twierdząc, że oznacza to nierówność – podróżujący dziesiątką są uprzywilejowani w stosunku do pasażerów innych linii. W rzeczywistości nowe rozwiązanie jest dopiero na etapie testów, prowadzonych wspólnie z Mennicą polską i firmą Mastercard. Według zapowiedzi MPK w razie pomyślnych wyników możliwe będzie wprowadzenie nowej taryfy na wszystkich liniach.

Kontrowersyjne i wyraźnie polityczne fragmenty zawierała jednak także wypowiedź radnego PO. Przewodniczący komisji transportowej wspomniał o nieprawidłowym – jak twierdzi – zarządzaniu MPK za rządów popieranego przez PiS Jerzego Kropiwnickiego (2002-2010). Sprawa ta nie miała jednak związku z obecnie dyskutowanym tematem. Zarówno po stronie opozycji, jak i rządzącej Łodzią koalicji PO-SLD widać przygotowania do kampanii wyborczej, której ważnym elementem będzie – niekoniecznie merytoryczna – krytyka i obrona funkcjonowania komunikacji zbiorowej i planów jej rozwoju.
Partner działu

Sultof

Tagi geolokalizacji:

Podziel się z innymi:

Pozostałe z wątku:

Zobacz również:

Pozostałe z wątku:

Zobacz również:

Kongresy
Konferencje
SZKOLENIE ON-LINE
Śledź nasze wiadomości:
Zapisz się do newslettera:
Podanie adresu e-mail oraz wciśnięcie ‘OK’ jest równoznaczne z wyrażeniem zgody na:
  • przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Pl. Bankowy 2, 00-095 Warszawa na podany adres e-mail newsletterów zawierających informacje branżowe, marketingowe oraz handlowe.
  • przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Pl. Bankowy 2, 00-095 Warszawa (dalej: TOR), na podany adres e-mail informacji handlowych pochodzących od innych niż TOR podmiotów.
Podanie adresu email oraz wyrażenie zgody jest całkowicie dobrowolne. Podającemu przysługuje prawo do wglądu w swoje dane osobowe przetwarzane przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa oraz ich poprawiania.
Współpraca:
Rynek Kolejowy
Rynek Lotniczy
Rynek Infrastruktury
TOR Konferencje
ZDG TOR
ZDG TOR
© ZDG TOR Sp. z o.o. | Powered by BM5