Kapsztad, legislacyjna stolica Republiki Południowej Afryki, po raz pierwszy w historii otrzymał mapę oplatających go połączeń mikrobusowych. Niełatwego zadania podjęli się twórcy startupu WhereIsMyTransport. Jak twierdzą, cywilizowanie tego rodzaju transportu to ważne narzędzie walki z wykluczeniem społecznym, a zastosowane metody badawcze mogą być z powodzeniem wykorzystywane także w innych miastach posiadających podobne sieci.
Twórcy startupu deklarują, że inspiracją dla trójki założycieli była frustracja związana z funkcjonowaniem transportu publicznego w Kapsztadzie oraz braku dostępu do informacji na jego temat. Misją firmy jest właśnie informowanie o podobnych, nieformalnych systemach i tym samym ułatwianie korzystania z nich. Zespół deklaruje jednak również wspieranie przemiany „ekosystemów transportowych” w miastach krajów rozwijających się.
Skala wykonanej pracy jest imponująca. Twórcy mapy uwzględnili wszystkie 657 tras o łącznej długości ok. 8850 kilometrów, obsługiwanych przez ok. 7500 właścicieli busów posiadających licencję. W zebraniu materiałów pomocne okazały się nowoczesne technologie. Trzynaścioro członków zespołu badawczego jeździło jako pasażerowie mikrobusów przez trzy tygodnie, starając się „zaliczyć” możliwie jak największą liczbę linii i zbierając dane o trasie, czasie przejazdu oraz lokalizacji przystanków (tam, gdzie były one wyznaczone na stałe) przy pomocy aplikacji w telefonach komórkowych. Zebrane w ten sposób dane zostały przetworzone przy pomocy algorytmów do analizy zbiorów big data, które – obliczając uśredniony czas przejazdu oraz częstotliwość – pozwoliły stworzyć uproszczony, interwałowy rozkład jazdy oraz opracować czytelną mapę.
Rezultat prac może posłużyć w przyszłości także do zintegrowania linii mikrobusowych z „oficjalną” komunikacją miejską Kapsztadu. Na razie są one zgrupowane wokół 10 węzłów. Każdy z nich ma swojego zarządcę, który z lepszym lub gorszym skutkiem podejmuje próby uporządkowania kursów. Informacja pasażerska pozostawiała, jak dotąd, wiele do życzenia: o kierunku jazdy można było dowiedzieć się jedynie od kierowcy, który informował o nim donośnym okrzykiem. Także przebieg trasy jest ustalany na bieżąco w zależności od życzeń pasażerów.
Geneza linii mikrobusowych wiąże się ściśle z historią polityczną RPA. W latach segregacji rasowej czarnoskórzy mieszkańcy miasta byli przesiedlani na przedmieścia, pozbawione dobrej komunikacji z centrum miasta. Ich wykluczenie komunikacyjne było jednym z narzędzi apartheidu, efektem świadomej polityki władz, mającej na celu ograniczenie wpływów i znaczenia ludności „kolorowej”. Powstała w sposób samorzutny sieć linii mikrobusowych była próbą przełamania tej bariery. Mimo zniesienia segregacji rasowej w 1994 r. ten element jej dziedzictwa przetrwał do dziś: pasażerami mikrobusów są nadal ludzie gorzej sytuowani, mieszkańcy peryferyjnych części miasta, nadal zasiedlonych przeważnie przez ludność czarnoskórą. Twórcy WhereIsMyTransport
deklarują, że efekt pracy ich zespołu ma służyć zmianie tego stanu.
Należy przypomnieć, że sieć linii mikrobusowych o dużym stopniu elastyczności trasy nie jest zjawiskiem charakterystycznym wyłącznie dla RPA. Na naszych łamach przed trzema laty opisywaliśmy już próby nadania bardziej racjonalnego kształtu
systemowi „matatu” w stolicy Kenii Nairobi. Punktem wyjścia do reformy systemu było właśnie sporządzenie pierwszej w historii miasta mapy połączeń. Przedstawiony w następnym roku plan przewidywał wzbogacenie palety miejskich środków transportu o
pięć linii BRT oraz kolej miejską. Warto zauważyć, że prowadzący projekt „Digital Matatu” postawili przed sobą
cele podobne do tych, które przyświecają ich odpowiednikom z Kapsztadu.