Iveco na targach Busworld bardzo elektryczne, ale nieco trąci myszką [zdjęcia]

Pojazd, którym Iveco chwaliło się najbardziej był ładowany w czasie jazdy za pomocą systemu trolejbusowego z pantografami, autobus przegubowy o niewielkiej baterii (55 kWh). Większej nie potrzebuje, ponieważ podczas każdego przejazd na każdym kursie jest ładowany na odcinku, gdzie istnieje sieć trakcyjna (problemem pozostaje nazewnictwo pojazdu: czy to już trolejbus, czy jednak autobus elektryczny?). Warto przypomnieć, że pojazdy kursujące na podobnej zasadzie dostarcza np. do Gdyni Solaris. Iveco stoi na stanowisku, że „mobile charging” jest rozwiązaniem najkorzystniejszym dla chcących się elektryfikować miast, także ze względu na całkowite koszty utrzymywania kompletnej floty pojazdów.

Citelis wiecznie żywy

18,4 metrowy Crealis z zewnątrz wygląda bardzo efektownie, ale wnętrze żywcem przeniesiono z produkowanego od 20 lat autobusu Citelis (pod różnymi nazwami: w latach 90 była to Agora), dodając do niego nowe, niekoniecznie udane elementy. Autobus ma grube ściany boczne, jest ciasny, a czasami wręcz siermiężny. Z tyłu, tak jak w poprzednich autobusach, wciąż jest gigantyczna szafa z oknem, przez które pasażerowie nie dojrzą niczego. Dość powiedzieć, że w olbrzymim pojeździe tylko 4 miejsca mieszczą się bezpośrednio na niskiej podłodze bez podestów (tak samo długi Solaris może mieć ich nawet…18!).

Nieco ładniejszy był elektryczny autobus Heuliez 19 e-way (firma-córka Iveco), czyli wydłużony przegubowiec z większą baterią, mogący być ładowany w sposób wybrany przez klienta. To jednak wciąż bardzo odświeżony Citelis, z podobnie małą liczbą miejsc siedzących bezpośrednio na podłodze i z wielką szafą na końcu pojazdu. Ta sama firma pokazała także elektrycznego midibusa GX 137e, który szczególnie z zewnątrz wygląda bardzo elegancko.

Rekordowe przejazdy i nowinki logistyczne

Heuliez ma przeszło 20 letnie doświadczenie z produkcją trolejbusów i napędami elektrycznymi i wygląda na to, że to właśnie ta francuska marka przejdzie przez kraj ze sztandarami elektromobilności. Producent ma we Francji nawet swój tor testowy, na którym sprawdza wybrane rozwiązania. Ma też swoje spektakularne sukcesy, jak na przykład przejazd na jednym ładowaniu 527 kilometrów 12-metrowym elektrycznym autobusem.

Iveco, z braku nowej platformy do stosowania elektrycznego napędu, stawia na inne rozwiązania logistyczne. W Lyonie działa już nowoczesne centrum logistyczne, które globalnie zbiera informacje na temat eksploatacji pojazdów marki, pomaga w ich serwisowaniu i ma wiedzę o nich w czasie rzeczywistym. W sposób istotny pomaga to w szybkim odzyskiwaniu sprawności pojazdów w razie awarii, a także w prowadzeniu przeglądów.