Urzędnicy w Denver w ciągu najbliższych tygodni mogą zdecydować o całkowitym zakazie poruszania się e-hulajnogami po chodnikach. To o tyle istotne, że obecnie obowiązują tam uchwalone w maju przepisy, bardzo podobne do planowanych w Polsce. W ciągu kilku miesięcy okazały się niewystarczające.
Dwa tygodnie temu Departament Robót Publicznych w Denver, który zarządza tam miejską infrastrukturą, zalecił radzie miejskiej utrzymanie ruchu hulajnogowego, ale uchwalenie zakazu poruszania się hulajnogami po chodniku.
W całym Kolorado hulajnogami elektrycznymi można się dziś poruszać po drogach rowerowych lub po jezdni na ulicach gdzie ograniczenie prędkości zakazuje jazdy powyżej 30 mil na godzinę. Jeśli ani jedno, ani drugie nie jest możliwe, e-hulajnoga może się poruszać chodnikiem, ale nie może tam jechać szybciej niż 6 mil na godzinę (czyli ok. 9–10 km/h).
W szczegółach przepisy trochę się różnią od tych planowanych w Polsce. Nasze mają pozwalać na jazdę po ulicy z ograniczeniem prędkości do 30 km/h, nie przewidują też żadnego ograniczenia prędkości dla hulajnóg na chodniku. Warto też zauważyć, że przepisy uchwalone przez legislaturę stanową Kolorado (w USA tego typu regulacje leżą w gestii stanów, a nie federalnej) pozwalają na ostrzejsze regulacje uchwalane przez poszczególne miasta, podczas gdy w Polsce ustawa przygotowana w ministerstwie nie daje miastom możliwości samodzielnego kształtowania hulajnogowej polityki. Generalna zasada jednak jest podobna – dla hulajnóg przewidziano drogi rowerowe i jezdnię z uspokojonym ruchem, a dopiero gdy taka jazda jest niemożliwa, mają wstęp na chodnik.
Tylko, że w Denver zaobserwowano, że jazda chodnikiem wcale nie stała się wyjątkiem. Z badań przeprowadzonych przez wspomniany departament wynika, że tam gdzie jest droga rowerowa 52 proc. użytkowników z niej korzysta, a 44 proc. i tak jedzie po chodniku. Tam gdzie drogi rowerowej nie ma, 18 proc. użytkowników korzysta z jezdni, a reszta, 82 proc. jeździ między pieszymi.
Dlatego urzędnicy chcieliby całkowitego zakazu poruszania się e-hulajnogami po chodnikach. Ale nie tylko oni. – To znacznie poprawiłoby bezpieczeństwo na chodnikach, szczególnie jeśli chodzi o osoby niepełnosprawne, starsze i dzieci – tłumaczył na sesji rady Piep van Heuven ze stowarzyszenia Bicycle Colorado.
Co istotne, propozycja zmiany zobowiązuje też do parkowania hulajnóg na miejscach parkingowych, wzdłuż dróg, w sposób, który nie będzie przeszkadzał szeroko pojętemu ruchowi ulicznemu. Dziś e-hulajnogi mogą być pozostawiane na chodnikach „w sposób, który nie zakłóca ruchu pieszego”.
Rada miasta ma się zająć propozycją zmian w ciągu kilku tygodni. Co ciekawe ankieterzy w Denver przy okazji zapytali ok. 3 tys. mieszkańców czy w ogóle lubią e-hulajnogi. Wśród użytkowników e-hulajnóg 96 proc. osób odpowiedziało twierdząco. Z kolei spośród tych, którzy na hulajnogach elektrycznych nie jeżdżą, 77 proc. ich nie lubi.