Partnerzy serwisu:
Prawo & Finanse

Busiarze mogą płacić mniej za przystanki

Dalej Wstecz
Data publikacji:
19-02-2016
Tagi geolokalizacji:

Podziel się ze znajomymi:

PRAWO & FINANSE
Busiarze mogą płacić mniej za przystanki
fot. Dominik Wójcikprzystanek
Wojewódzkie sądy administracyjne nakazują różnicować stawki opłat za korzystanie z przystanków komunikacyjnych. Zdaniem sądów pasażerowie busików w mniejszym stopniu przyczyniają się do dewastacji i eksploatowania przystanków, więc takim przewoźnikom należy się niższa cena niż operatorom dużych autobusów.

W grudniu ubiegłego roku Wojewódzki Sąd Administracyjny w Krakowie uchylił uchwałę miejskiej rady w Bochni, w której określono jedną stawkę opłaty za korzystanie z przystanków komunikacyjnych zarządzanych przez gminę w wysokości 5 gr za jedno zatrzymanie dla wszystkich przewoźników.
Zdaniem sądu nie można nakładać takiej samej opłaty na przewoźników wykonujących przewóz większym taborem zbierającym więcej osób, niż tych dysponujących mniejszymi pojazdami, bowiem obaj partycypowaliby w kosztach utrzymania przystanku tak samo pomimo, że ci pierwsi powodują większe koszty.

Interwencja prokuratora

W pierwszej połowie 2011 r. lokalny prokurator złożył skargę na uchwałę rady gminy w przedmiocie stawki opłaty w kwocie 5 groszy za jedno zatrzymanie. Jego zdaniem naruszono art. 16 ustawy o publicznym transporcie zbiorowym (PTZ) przez nałożenie jednolitej opłaty na wszystkich przewoźników, co miało mieć charakter dyskryminujący, bo nie uwzględniała ona wielkości taboru poszczególnych przewoźników, częstotliwości kursowania, czy generowanych potoków pasażerskich. Prokurator działał po otrzymaniu od jednej ze spółek przewozowych pisma zatytułowanego „Wniosek o uchylenie uchwały”.

Według rozpoznania prokuratora art. 16 ustawy PTZ w ust. 4 umożliwia pobieranie opłat od operatorów i przewoźników za korzystanie z przystanków oraz dworców będących własnością bądź pod zarządem organu danej jednostki samorządu terytorialnego, a powinny być one ustalone z uwzględnieniem niedyskryminujących zasad, zaś ich maksymalną kwotę ograniczono zapisem ust. 5 na poziomie 5 gr za przystanek i 1 zł za dworzec.

Zużycie przystanku

Ustawa nie wyjaśnia pojęcia „niedyskryminujących zasad”, ale w uzasadnieniu jej projektu tłumaczono je standardem przystanku i wielkością taboru. Za standard przystanku należałoby przyjąć obecność wiaty, ławek, utwardzonej nawierzchni zatoki, bądź wielkość obiektu. Z kolei wielkość taboru to ogół środków transportu.

W rozpoznaniu prokuratora oraz sądu przystanek podlega zużyciu, co generuje koszty jego utrzymania, na które składa się między innymi wielkość pojazdów, bo im ten większy, tym więcej pasażerów podejmuje, więc i bardziej jest narażony na szkody. Znaczenie ma też częstotliwość zatrzymywania się – większa ilość podróżnych, to większe ryzyko uszkodzenia ławek, malowania graffiti, więcej śmieci. Stąd konieczność rozróżnienia przewoźników posługujących się małym taborem i dużym taborem.

Miasto broniło się

Reprezentujący gminę burmistrz bronił uchwały wskazując na niewielką różnicę w pojazdach przewoźników. Wskazał, że na przystankach zatrzymują się tam tylko kilkunastoosobowe busiki i małe autobusy do 40 osób, wszystkie mieszczące się w branżowej kategorii MINI, co określił mianem „lokalnej specyfiki rynku”.

Ponadto oznajmił, że zarzuty wobec uchwały są ogólnikowe, a samorząd nie byłby w stanie weryfikować faktycznej wielkości zatrzymujących się pojazdów (czy np. zamiast busa nie przyjedzie duży autobus). Takie działanie generowałoby koszty przewyższające kwotę zebranych opłat.

Przesądził brak motywów

Równą stawkę dla wszystkich prawdopodobnie dałoby się obronić. Jednak sąd szukał uzasadnienia decyzji radnych i… go nie znalazł. W projekcie odwołano się jedynie do „niedyskryminacyjnych zasad”, jednak autor uchwały nie rozwinął tego pojęcia.

Wobec tego sąd sprawdził, jak procedowano uchwałę. W pierwszej kolejności szukał okoliczności jej podjęcia w protokole z posiedzenia rady. Tam nie tylko nie znalazł dyskusji nad zagadnieniem niedyskryminacji, ale w ogóle żadnej – uchwałę niemal „klepnięto”. Podobnie śladu dyskusji nad niedyskryminacyjnymi zasadami nie było w protokołach posiedzeń czterech komisji, które zajmowały się projektem.

Nawet w odpowiedzi burmistrza na skargę znalazło się jedynie odwołanie do „lokalnej specyfiki rynku” i argument wielkości autobusów.

Zdaniem sądu samo odniesienie się do deklaracji niedyskryminacji nie stanowi podstawy do pobierania równej stawki od wszystkich. Ustawa PTZ nie daje nikomu upoważnienia do automatycznego ustalania najwyższej stawki. Tym samym sąd uznał, że jeżeli zasady mają być niedyskryminujące, to stawkę należy uzależnić od wielkości autobusów, przez co zaskarżoną uchwałę unieważnił.

Podobne sytuacje zaczynają klarować się w całym kraju, bo jedna stawka dla wszystkich stosowana jest u większości zarządców, a przewoźnicy zaczynają się skarżyć.

Przegląd największych miast

Prezentujemy ceny opłat za korzystanie z przystanków na przykładzie największych miast:
– 5 gr od wszystkich: Białystok, Częstochowa, Gdańsk, Kielce, Lublin, Olsztyn, Opole (4 gr – zarząd wojewódzki), Poznań, Radom, Rzeszów, Toruń, Zielona Góra.
– Zróżnicowanie – 4 gr od autobusu do 23 osób z kierowcą i 5 groszy od większych: Łódź (po analogicznym wyroku WSA), Gorzów Wlkp.
– Bezpłatnie: Bydgoszcz, Katowice, Szczecin.
– Warszawa pobiera obecnie opłatę 5 gr od każdego wozu, jednak przygotowuje się do zróżnicowania opłat.
– Brak danych: Kraków, Sosnowiec, Wrocław.
Tagi geolokalizacji:

Podziel się z innymi:

Zobacz również:

Historia Białegostoku na przystankach

Przestrzeń

Historia Białegostoku na przystankach

Jakub Rösler 08 listopada 2021

Rewolucja przystankowa w Krośnie i okolicach

Przestrzeń

Rewolucja przystankowa w Krośnie i okolicach

Witold Urbanowicz 19 czerwca 2018

Piękna niewygoda, czyli po co nam wiaty?

Przestrzeń

Piękna niewygoda, czyli po co nam wiaty?

Kasper Fiszer 09 kwietnia 2014

Zobacz również:

Historia Białegostoku na przystankach

Przestrzeń

Historia Białegostoku na przystankach

Jakub Rösler 08 listopada 2021

Rewolucja przystankowa w Krośnie i okolicach

Przestrzeń

Rewolucja przystankowa w Krośnie i okolicach

Witold Urbanowicz 19 czerwca 2018

Piękna niewygoda, czyli po co nam wiaty?

Przestrzeń

Piękna niewygoda, czyli po co nam wiaty?

Kasper Fiszer 09 kwietnia 2014

Kongresy
Konferencje
SZKOLENIE ON-LINE
Śledź nasze wiadomości:
Zapisz się do newslettera:
Podanie adresu e-mail oraz wciśnięcie ‘OK’ jest równoznaczne z wyrażeniem zgody na:
  • przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Pl. Bankowy 2, 00-095 Warszawa na podany adres e-mail newsletterów zawierających informacje branżowe, marketingowe oraz handlowe.
  • przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Pl. Bankowy 2, 00-095 Warszawa (dalej: TOR), na podany adres e-mail informacji handlowych pochodzących od innych niż TOR podmiotów.
Podanie adresu email oraz wyrażenie zgody jest całkowicie dobrowolne. Podającemu przysługuje prawo do wglądu w swoje dane osobowe przetwarzane przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa oraz ich poprawiania.
Współpraca:
Rynek Kolejowy
Rynek Lotniczy
Rynek Infrastruktury
TOR Konferencje
ZDG TOR
ZDG TOR
© ZDG TOR Sp. z o.o. | Powered by BM5