fot. Montiverdi, lic. CC BY 3.0Autobus miejski w Bolesławcu
Pandemia zmieniła nawyki mieszkańców dolnośląskiego Bolesławca. Pomimo braku opłat za korzystanie z miejskich autobusów częściej decydują się oni na podróż własnym autem. Samorząd chce pozyskać środki zewnętrzne na zakup jednego autobusu elektrycznego. Czy nowy tabor ma szanse skłonić do powrotu do transportu publicznego?
– W okresie od 16 marca do 31 maja 2020 wszystkie kursy komunikacji miejskiej były zawieszone – mówi Agnieszka Gergont, rzecznik prasowy Urzędu Miasta Bolesławiec. Później w okresie przejścia szkół na system nauczania zdalnego samorząd wprowadził rozkład jazdy jak w okresie ferii czy wakacji. Każdego dnia roboczego autobusy przejeżdżały więc o 777 km mniej niż zgodnie ze standardowym planem.
Problemy z przestrzeganiem limitów zajętości miejsc
W mieście wciąż zauważalny jest spadek liczby pasażerów komunikacji miejskiej. Mimo to nasza rozmówczyni ocenia, że prawne limity dotyczące liczby osób mogących jednocześnie przebywać w jednym pojeździe są problemem dla organizatora przewozów. – Nie zwiększaliśmy częstotliwości kursów – dodaje jednak.
Od czerwca 2018 r. korzystanie z transportu miejskiego w Bolesławcu jest bezpłatne, a w okresie pandemii zasada ta nie uległa zmianie. – Nie planujemy też ograniczania liczby kursów – zapewnia przedstawicielka UM Bolesławiec. Mówi także, że w okresie pandemii samorząd nie zrezygnował z żadnych zaplanowanych wcześniej działań inwestycyjnych związanych z funkcjonowaniem komunikacji miejskiej.
Plany zakupowe: jeden autobus elektryczny
Okres pandemii miał natomiast znacząco zmienić nawyki komunikacyjne. – Mieszkańcy ograniczyli korzystanie z transportu publicznego, zastępując go podróżami samochodem osobowym – ocenia samorząd. Należy więc spodziewać się, że skutki obecnej sytuacji będą odczuwalne jeszcze długo po ustaniu rozprzestrzeniania się koronawirusa.
Plany dotyczące wymiany taboru są raczej skromne. Miasto ubiega się o środki zewnętrzne z programu Zielony Transport Publiczny na zakup jednego autobusu elektrycznego wraz z ładowarką. – Przewidywany koszt to 2 mln 644 tys. 500 zł – informuje Agnieszka Gergont.
Podanie adresu e-mail oraz wciśnięcie ‘OK’ jest równoznaczne z wyrażeniem zgody na:
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Pl. Bankowy 2, 00-095 Warszawa na podany adres e-mail newsletterów zawierających informacje branżowe, marketingowe oraz handlowe.
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Pl. Bankowy 2, 00-095 Warszawa (dalej: TOR), na podany adres e-mail informacji handlowych pochodzących od innych niż TOR podmiotów.
Podanie adresu email oraz wyrażenie zgody jest całkowicie dobrowolne. Podającemu przysługuje prawo do wglądu w swoje dane osobowe przetwarzane przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa oraz ich poprawiania.