Przed świętami burmistrz Madrytu Manuela Carmena zaprezentowała sześć projektów, których realizacja ma pomóc w ochronie jakości powietrza w mieście. Najbardziej efektownym z nich jest… instalacja niewielkich ogrodów na dachach autobusów i wiat przystankowych. Zielone pojazdy będą na początku kursować na liniach nr 17 i 34, które łącznie przewożą ok. 17 mln pasażerów rocznie.
Sześć wybranych projektów to efekt kampanii, którą miasto przeprowadziło wspólnie z zajmującą się ochroną środowiska organizacją Cotec. Inicjatywa nieco przypominała budżet obywatelski. Zgłoszono ponad 750 pomysłów. Wybrane projekty mają zostać zrealizowane najpóźniej do 2019 r., choć akurat zielone autobusy powinny powstać wcześniej, bo, wbrew pozorom, nie jest to trudne.
Zielone dachy mają zyskać autobusy na dwóch uczęszczanych madryckich liniach autobusowych, a także na 130 wiatach przystankowych. Jose Antonio Antona, pomysłodawca, tłumaczył, że trawa i rośliny znajdą się w skonstruowanych z metalu i materiałów odnawialnych „siedziskach” które będą odporne na wstrząsy podczas jazdy i nie będą przeciekać. Koszt „zazielenienia” jednego autobusu to 2,5 tys. euro, a jednej wiaty przystankowej – 1 tys. euro.
Pomysł nie jest nowy, bo był już w Hiszpanii testowany. Kilka lat temu firma PhytoKinetic zainstalowała zielony dach na autobusie wożącym turystów na kemping Castell Montgri niedaleko Barcelony (na zdjęciu). Według informacji firmy przeciętny dach autobusu to 15 m2 wolnego miejsca. Każdy metr kwadratowy takiego dachu pochłania ok. 25 kg CO2 rocznie i pozwala na obniżenie temperatury wewnątrz pojazdu o 4,5 stopnia.
Madryt wyrasta na miasto–lidera jeśli chodzi o ochronę powietrza i środowiska naturalnego, w dodatku odbywa się to ponad politycznymi podziałami, bo Carmena – polityk o korzeniach lewicowych – kontynuuje działania swojej poprzedniczki Any Botelli z konserwatywnej Partii Ludowej. Madryt planuje w najbliższych latach zamknąć dla ruchu samochodowego ścisłe centrum miasta. Kilka tygodni temu, na zakończenie dorocznej konferencji miast C40, stolica Hiszpanii, razem z Paryżem, Mexico City i Atenami podpisała porozumienie
o wprowadzeniu całkowitego zakazu poruszania się aut z silnikiem diesla do 2025 r. Od 1 czerwca auta, które według madryckich wytycznych są „ekologiczne” będą mogły parkować na miejskich parkingach z 50–procentowym upustem (do tej pory płaciły 20 proc. mniej).