– Poznałem Nextbike’a raczej jako kierowca, bo przyczynił się do lawinowego wzrostu liczby rowerzystów w Warszawie. Ale czuję się zachęcony, żeby spróbować – mówi nam wiceprezes Giełdy Papierów Wartościowych Jacek Fotek po debiucie Nextbike’a na rynku NewConnect.
W środę
Nextbike zadebiutował na giełdzie jako pierwsza bikesharingowa firma na świecie. W Polsce to lider rynku rowerów publicznych. Spośród ok. 15 tys. pojazdów tego rodzaju w naszym kraju prawie 12 tys. dostarczył i zarządza nimi Nextbike.
Jakub Dybalski, Transport–Publiczny.pl: Czym firma bikesharingowa może zachęcić inwestorów?Jacek Fotek, wiceprezes Giełdy Papierów Wartościowych: Wydaje mi się, że to jest nowy, specyficzny model biznesowy, który się po prostu sprawdza, co widać po szybko rosnącym trendzie sprzedaży produktu Nextbike Polska, czyli środków komunikacji indywidualnej, czyli po prostu rowerów. To wypełnienie luki popytowej w tym obszarze. A ponieważ to tak szybko rosnący rynek, dostęp do rynku kapitałowego pozwoli spółce sprostać nowym wyzwaniom. Wystarczy spojrzeć jak wzrosła skala działalności spółki w ciągu półtora roku. To wymaga zupełnie innych struktur organizacyjnych i funduszy.
To przewrotnie można zapytać, dlaczego dopiero teraz? W końcu Veturilo działa w Warszawie od pięciu lat, a Nextbike uruchomił pierwszy duży system, we Wrocławiu, jeszcze wcześniej.Trudno mi to komentować, bo każda ze spółek ma swoją własną strukturę, historię i podział akcjonariatu. W tym wypadku głównym udziałowcem jest fundusz LARQ, który dostarczył kapitał zakładowy. Ale coraz większy rynek sprawia, że spółka otwiera się na innych akcjonariuszy i na inne źródła pozyskania kapitału. Od tego jest giełda, żeby zapewnić dostęp do kapitału i inwestorów, a ci z kolei szukają rozwojowych projektów po to, by zarabiać pieniądze.
Jak często firmy z branży transportu publicznego, których klientami ostatecznie są pasażerowie, czy szerzej patrząc, użytkownicy przestrzeni miejskiej, szukają finansowania przez giełdę?Nie jestem specjalistą w branży usług publicznych, ale rozumiem ją w ten sposób, że spółkom o potencjalnie dużej skali działania, a o takich mówimy, a jednocześnie działającym w biznesie z niewielką marżą, szczególnie zależy na pozyskaniu kapitału w odpowiedniej cenie, żeby być konkurencyjnym. Giełda jest w stanie dostarczyć kapitał na długi termin po wycenie rynkowej. Czasem to najlepsze źródło finansowania rozwoju.
Zaprezentował pan akcjonariuszom spółkę, ale zastanawiam się czy poznał ja pan od podszewki, tzn. czy jeździ pan czasem rowerami Nextbike’a?Poznałem raczej jako kierowca, bo Nextbike przyczynił się do lawinowego wzrostu liczby rowerzystów w Warszawie. Ale czuję się zachęcony. Chyba raz trzeba będzie się przejechać z domu na giełdę rowerem, zamiast samochodem.