Warszawski zespół ds. komunikacji rowerowej udostępnił wyniki tegorocznego liczenia rowerzystów. Dokonane w czerwcu obserwacje wykazały jednoznaczną tendencję wzrostową – ruch rowerowy w stolicy wzrósł o ok. 13 proc. w stosunku do roku poprzedniego.
Pomiary przeprowadzone przez stowarzyszenie Zielone Mazowsze były trzecimi z kolei badaniami ruchu rowerowego w stolicy wykonanymi na zlecenie magistratu. Dokonano ich w pierwszej połowie czerwca, licząc cyklistów w 44 punktach w dni robocze w godz. 7-9 i 16-19 i 8 punktach w sobotę w godz. 12-17. Specjalnie przeszkoleni obserwatorzy – oprócz samej liczby – rejestrowali również płeć, ubiór (sportowy/zwykły, kask/bez kasku), sposób poruszania (droga dla rowerów/jezdni/chodnik) oraz rodzaj roweru (publiczny/sportowy/miejski). Zaznaczano również osoby jadące buspasem bądź jezdnią pod prąd. Jak przedstawiają się tegoroczne wyniki?
13 proc. więcejW trakcie badań zaobserwowano łącznie 75,7 tys. rowerów, z czego 10,3 tys. w weekend. Najbardziej ruchliwymi punktami okazały się skrzyżowania:
- al. Prymasa Tysiąclecia/Kasprzaka (3351 rowerów) – to miejsce uzyskało najwyższy wynik także w roku ubiegłym;
- al. Żwirki i Wigury/Banacha (2755 rowerów), które najwyższy wynik odnotowało w roku 2014;
- Rondo Jazdy Polskiej (2712 rowerów), główny łącznik między południowym Śródmieściem a Ochotą i Mokotowem;
- al. Jana Pawła II/al. Solidarności (2514 rowerów), prowadzące główne potoki ruchu z Bielan i Żoliborza do centrum.
Największy ruch w sobotę odnotowano na wjeździe na Most Świętokrzyski po lewej stronie Wisły (2783 rowery), gdzie główna trasa rekreacyjna prowadząca przez miasto wzdłuż rzeki łączy się z przeprawą na drugi brzeg.
Obserwacje wykazały tendencję wzrostową ruchu rowerowego. Biorąc pod uwagę wszystkie punkty pomiarowe, które powtórzyły się po roku w stosunku do badań ubiegłorocznych, zwiększył się on o ok. 13 proc. Największy przyrost odnotowano na al. Jana Pawła II. Rok temu przejechało tamtędy ok. 200 cyklistów, w roku bieżącym – ponad 600. Duży wpływ na zmianę miał fakt wybudowania tam drogi dla rowerów (wcześniej cykliści poruszali się chodnikiem, jedynie co 10 zdecydował się na jazdę jezdnią).
Więcej mężczyznStruktura płci to istotny wskaźnik informujący o jakości infrastruktury. W najbardziej rowerowych krajach blisko lub lekko ponad połowę użytkowników dwóch kółek stanowią kobiety. Większa procentowa przewaga mężczyzn (tzw. gender gap) jest tożsama z niższym ogólnym poczuciem bezpieczeństwa na drogach (mężczyźni są bardziej skłonni do podjęcia komunikacyjnego ryzyka niż kobiety). Czerwcowe badania wykazały 34-procentowy udział kobiet w ruchu rowerowym w stolicy. Widoczna jest trwała tendencja wzrostowa (od 10 lat średnio o. 0,7 p. proc. rocznie). To znak, że warszawskie trasy dla cyklistów są coraz lepsze, jednak konieczne są dalsze inwestycje poprawiające spójność i bezpieczeństwo istniejącej sieci.
Po ścieżceObserwacje wykazały, że wielu rowerzystów wciąż obawia się samochodów. W przypadku ulic pozbawionych infrastruktury rowerowej, jazdę jezdnią wybierało 42 proc. cyklistów; reszta decydowała się na chodnik. Na ulicach wyposażonych w dedykowaną infrastrukturę 70 proc. cyklistów preferowało wydzielone drogi dla rowerów lub pasy rowerowe. 9 proc. poruszało się jezdnią, pozostałe 21 proc. chodnikiem.
Większość rowerzystów (62,5 proc.) używało do jazdy rowerów sportowych (górskie, szosowe lub turystyczne, bez typowo miejskiego osprzętu), 31 proc. - miejskich. Pozostałe 6,5 proc. to maszyny Veturilo. Dowodzi to faktu, iż publiczne wypożyczalnie jednośladów pełnią stosunkowo niewielką rolę w zmienianiu nawyków komunikacyjnych mieszkańców i odkorkowywaniu miasta.
W sportowym stroju poruszało się jedynie ok. 15 proc. zaobserwowanych cyklistów. 20,6 proc. ogółu używało kasków ochronnych. W ciągu dwóch ostatnich lat liczba korzystających z nich osób zwiększyła się o ponad połowę, co świadczy o tym, że są w coraz większym stopniu postrzegane jako element podnoszący bezpieczeństwo jazdy.
Z pełnym raportem dotyczącym badań można zapoznać się
na oficjalnej stronie Urzędu Miasta.