Warszawa: Nie ma porozumienia ws. biletów pracowniczych. Będzie strajk?

Spór ws. bezpłatnych przejazdów pracowników komunikacji miejskiej i ich rodzin ciągnie się od zeszłego roku. Władze miasta postanowiły zabrać te uprawnienia w celu zwiększenia wpływów do budżetu. Jednak w obliczu groźby strajku przed referendum ws. odwołania prezydent miasta Hanny Gronkiewicz-Waltz odroczono zmiany – pracownicy i ich rodziny mają stracić uprawnienia dopiero od kwietnia 2014 r. Czas ten miał być wykorzystany na dalsze rozmowy w celu wypracowania kompromisu.

Związki proponują, by pracownicy Miejskich Zakładów Autobusowych, Tramwajów Warszawskich, Metra, Szybkiej Kolei Miejskiej oraz Zarządu Transportu Miejskiego, a także emeryci i renciści tych firm, zachowali prawo do nieodpłatnych przejazdów. Jednocześnie strona związkowa postuluje, by byli i obecni pracownicy mogli nabyć bilet dla dziecka oraz małżonka za 20% ceny ustalonej w taryfie (koszty za dziecko miałby pokrywać pracodawca, a za małżonka – pracownik).

Z kolei wiceprezydent Jacek Wojciechowicz proponuje, by pracownicy mieli prawo do zakupu biletu dla siebie za 10% jego wartości. Dzieci pracowników miałyby natomiast otrzymywać bilety uprawniające do bezpłatnych przejazdów, których koszty pokrywałyby firmy zatrudniające pracowników. Nadal za darmo z komunikacji mogliby korzystać emeryci i renciści. Wojciechowicz nie zgadza się natomiast na dofinansowanie biletów dla małżonków.

Wczorajsze (28 stycznia) spotkanie nie przyniosło zbliżenia stanowisk. Jak informuje MKP, nie została rozstrzygnięta sprawa biletów dla pracowników ZTM oraz małżonków pracowników spółek komunikacyjnych. W kolejnych dniach mają się odbyć rozmowy władz miasta i ZTM-u z radnymi w celu przedstawienia oczekiwań pracowników. Jeszcze w tym tygodniu ma się odbyć kolejne spotkanie z MKP.

Związkowcy zapowiadają przeprowadzenie akcji sondażowej ws. ewentualnego strajku. – Prosimy pracowników spółek komunikacyjnych o liczny udział i odważne deklarowanie gotowości do walki o bilety – apeluje Międzyzwiązkowy Komitet Protestacyjny. W komentarzach pracowników widać jednak rozgoryczenie dotychczasowym przebiegiem negocjacji i brak wiary w skuteczność dalszych działań.