Drogowcy zamierzają pozyskać dodatkowe środki na realizację nowych projektów związanych z infrastrukturą rowerową. To m.in. domknięcie dróg rowerowych w ciągu Trasy Łazienkowskiej czy al. „Solidarności”. – Skończyły się łatwe i tanie projekty, teraz coraz częściej przebudowujemy kawałek miasta – mówi Łukasz Puchalski, dyrektor ZDM.
Obecnie w Warszawie jest 757 km infrastruktury rowerowych. Z tego 532 km to drogi rowerowe, 90 km kontraruch, 82 km ciągi pieszo-rowerowe i 53 km pasy rowerowe. – Są jeszcze tacy, którzy twierdzą, że kontraruch jest niebezpieczny. W tym roku przekroczyliśmy magiczną wartość 500 odcinków ulic jednokierunkowych z dopuszczonym ruchem rowerowym o łącznej długości 90 km (ok. 50% ulic jednokierunkowych). Pamiętam obawy, gdy je wdrażaliśmy 7-8 lat temu. W zasadzie nie mamy potwierdzonego żadnego wypadku z powodu organizacji ruchu – mówi Łukasz Puchalski, dyrektor ZDM.
W tej chwili w budowie jest 26 km infrastruktury. To m.in. pl. Na Rozdrożu, Jana Kazimierza, Ordona, Kasprowicza, Marymoncka. Jak przypomniał dyrektor, część infrastruktury powstaje w ramach innych inwestycji. Przykładowo tramwaj do Wilanowa wiąże się z przebudową i budową 8 km dróg rowerowych.
Tanio już byłoChoć tempo budowy dróg spadło, Puchalski podkreśla, że skończyły się łatwe projekty. – W tym przypadku długość absolutnie nie ma znaczenia. Są tematy nierozwiązane, mierzymy się z nimi w centrum miasta – mówi dyrektor. Przywołuje m.in. pl. Pięciu Rogów z ok. 0,5 km infrastruktury rowerowej, Rondo Dmowskiego z 400 m dróg rowerowych, Marszałkowska z 800 m infrastruktury.
– Podnosimy standard dróg i prac, ale to wszystko kosztuje. Widać to w kosztach inwestycji. Rozmawiamy o chowaniu skrzynek technicznych, ale to też koszty. Trzeba się liczyć tym, że budowa km drogi rowerowej za 1 mln zł przeszła do historii, a każdy kolejny projekt będzie coraz droższy – mówi Łukasz Puchalski, dyrektor ZDM. Jak dodaje, teraz często trzeba zrobić miejsce na infrastrukturę – jak na Marszałkowskiej, gdzie konieczna była przebudowa układu drogowego, czy Trasie Łazienkowskiej, gdzie niezbędna była budowa nowych wiaduktów. – Coraz częściej przebudowujemy cały układ komunikacyjny. Tworzymy miejsca parkingowe, wymieniamy oświetlenie, budujemy nową sygnalizację świetlną, sadzimy drzewa, wynosimy przejścia i przejazdy, poprawiając bezpieczeństwo ruchu – mówi Puchalski.
Co w planach – Na najbliższej sesji Rady Miasta chcemy prosić o środki na wybudowanie infrastruktury rowerowej pomiędzy Wisłostradą a wiaduktem nad Agrykolą po stronie północnej. Mamy nadzieję, że w ciągu półtora roku będziemy mieli cały ciąg komunikacyjny na Rembertów gotowy – mówi Puchalski. Drogowcy będą starali się też o środki unijne na kolejne projekty.
W ramach Zintegrowanych Inwestycji Terytorialnych ZDM zamierza realizować
rondo Zesłańców Syberyjskich (niebawem przetarg na dokumentację projektową), remont i brakujące odcinki al. Jana Pawła II, Woronicza, al. Waszyngtona, Patriotów, Lucerny, Strażacka. Oprócz tego – Łazienkowska,
al. „Solidarności” (od Leszna i Górczewskiej do al. Jana Pawła II), Andersa (od Muranowa w kierunku Żoliborza), Okrzei, Krucza, Wenedów, Sanguszki, Wólczyńska, Warszawska, al. Stanów Zjednoczonych, Mickiewicza. – W przypadku Andersa spodziewamy się kosztów na poziomie kilkudziesięciu mln złotych – mówi Łukasz Puchalski.
Drogowcy przejmą też od dzielnicy projekt wytyczania kontrapasów na terenie dzielnicy Praga Północ. Jej władze dość niechętnie podchodziły propozycji z budżetu obywatelskiego w tym zakresie. – Ten projekt składa się z kilkudziesięciu mniejszych zadań. Zaczniemy go wdrażać w przyszłym roku – wskazuje Puchalski.
Dyrektor pytany był o odśnieżanie infrastruktury rowerowej. Jak mówi, obecnie odśnieżanych jest ponad 200 km dróg rowerowych i odpowiada za to ZOM.