Łódź ma opinię miasta zakorkowanego, czemu sprzyja historyczny układ ulic. Sprawy nie ułatwia niedoinwestowana komunikacja aglomeracyjna oraz liczne inwestycje toczące się w mieście. – Na przestrzeni ostatnich 14 lat dwukrotnie zwiększyła się liczba pojazdów zarejestrowanych w mieście. Potrzebna jest zmiana mentalności – mówi Hanna Zdanowska, prezydent Łodzi, która liczy, że zakończenie prowadzonych inwestycji transportowych pozwoli na odwrócenie niekorzystnych trendów w zakresie mobilności.
Łódź z wytęsknieniem czeka na ustawę metropolitalną, która pozwoliłaby na
poprawę finansowania komunikacji międzygminnej. – Przecież gmin też nie stać na to, żeby partycypować w rzeczywistych kosztach komunikacji. Wpływy z biletów zupełnie tego nie odzwierciedlają. My tak naprawdę dotujemy gminy ościenne, z czym mieszkańcy niekoniecznie się godzą – mówi Hanna Zdanowska, prezydent Łodzi. – Dla nas kluczowe są przystanki integrujące transport, parkingi park & ride wybudowane na obrzeżach oraz ustawa metropolitalna. Chodzi o określone ramy prawne, które umożliwią nam działanie, oraz dodatkowe środki finansowe – dodaje Zdanowska.
Dzięki takim działaniom – i wsparciu komunikacji aglomeracyjnej – jest szansa na zmniejszenie liczby samochodów wjeżdżających do Łodzi. – Bardzo bym chciała, żeby tak było – i to faktycznie powoli się dzieje – mówi Hanna Zdanowska.
Jak zauważa prezydent miasta, w samej Łodzi wciąż jednak przybywa samochodów. –My jesteśmy miastem wciąż na dorobku. Nie chcę mówić rzeczy, które stygmatyzowałyby Łódź, ale nie jest tajemnicą, że jesteśmy miastem z niedokończoną transformacją. Cały czas mamy dużo problemów społecznych. Dla sporej części społeczeństwa samochód jest miarą dobrobytu. Na przestrzeni ostatnich 14 lat dwukrotnie zwiększyła się liczba pojazdów zarejestrowanych w mieście – i już nie mówię o samochodach na blachach warszawskich czy wrocławskich firm leasingowych. W takiej sytuacji system komunikacyjny, nawet najlepszy, tego nie wchłonie, bo nie będzie w stanie – zauważa Hanna Zdanowska.
Czy jest szansa, że ten trend się odwróci? – Potrzebna jest zmiana mentalności. Mam nadzieję, że to nastąpi z chwilą, kiedy te wszystkie działania związane z
odtworzeniem komunikacji tramwajowej i budową
dwóch tuneli zakończą się. Przypomnę, że ruszają prace przy drugim tunelu, dla kolei dużych prędkości. Z jednej strony od przybytku głowa nie boli, ale z drugiej strony – to utrudnienia dla mieszkańców. Trzon komunikacji stanowi dla nas ulica Zachodnia; tramwaje, owszem, kursują, ale natężenie nie jest tak duże z uwagi na toczące się wokół prace. Potrzeba więc jeszcze trochę czasu – podsumowuje prezydent miasta.