Partnerzy serwisu:
Prawo & Finanse

W Kielcach bez kary za jazdę na gapę? Raczej nie

Dalej Wstecz
Data publikacji:
06-08-2014
Tagi geolokalizacji:

Podziel się ze znajomymi:

PRAWO & FINANSE
W Kielcach bez kary za jazdę na gapę? Raczej nie
fot. Lukasz 3zautobus w Kielcach
Sąd w Kielcach stwierdził nieważność regulaminu przewozów w tamtejszej komunikacji, a także zakwestionował kary jakie muszą płacić tamtejsi gapowicze. Miasto i ZTM bagatelizują problem, zapowiadają uporządkowanie sytuacji prawnej i zaznaczają, że wyrok póki co nie jest prawomocny, więc kary płacić trzeba. Wbrew nadziejom wielu amatorów jazdy bez biletu, najprawdopodobniej mają rację.

Twórcą całego zamieszania jest pewien mieszkaniec Kielc, który pragnie zachować anonimowość (w uzasadnieniu wyroku jest określany jako Ł. S.). Zarzucił miastu nieprawidłowości w taryfie opłat i w regulaminie przewozu osób komunikacją miejską w Kielcach. Uznał za niezgodne z prawem różnicowanie cen biletów, wysokość kar za jazdę bez biletu, czy sposób uchwalenia regulaminu.

Zmasowany atak na regulamin nie jest jego pierwszą inicjatywą tego rodzaju. Kieleckiemu ZTM–owi już zalazł za skórę, bo niedawno walczył w sądzie o prawo przewożenia roweru w tamtejszych autobusach. Według przepisów rowerzysta może przewozić rower na miejscu dla niepełnosprawnych i osób z wózkami, ale jeśli tacy pasażerowie się pojawią, powinien ustąpić im miejsca, a jeśli autobus jest zatłoczony – wysiąść. Sąd przyznał rację miastu, choć zakwestionował przepisy dotyczące odpowiedzialności pasażera za ewentualne szkody jakie może spowodować rower.

Tym razem odniósł większy sukces. Część podniesionych przez niego wątpliwości Wojewódzki Sąd Administracyjny odrzucił, ale w dwóch przypadkach przyznał mu rację (sentencję i uzasadnienie można przeczytać tutaj). Po pierwsze sędziowie uznali, że kary za jazdę na gapę (150 zł), bez dokumentu poświadczającego prawo do ulgi (120 zł), albo bezprawne zatrzymanie pojazdu (450 zł) zostały określone z naruszeniem prawa. Organizator transportu ma bowiem prawo określić sposób ich wyliczenia (zwykle jako wielokrotność ceny biletu), a nie konkretną sumę.

Po drugie sąd uznał, że regulamin przewozów – w formie załącznika do uchwały – powinien zostać uchwalony przez organ władzy wykonawczej, a nie przez radę miasta.

Kielce się nie ugną

– Nie mamy zamiaru się uginać. Tym bardziej że ten pan ma ok. 20 niezapłaconych mandatów – komentuje w rozmowie z nami prezes kieleckiego ZTM Marian Sosnowski. – Dziwię się sądowi, bo przecież nie działamy ani na szkodę przewoźnika, ani na szkodę pasażerów. Problem może mieć tylko ktoś, kto jeździ bez biletu – mówi.

Problem jest, bo nie do końca wiadomo, czy przepisy, które sąd uznał za nieważne, w tym momencie obowiązują. Co w sytuacji, gdyby ktoś dziś został przyłapany na jeździe na gapę i dostał 150–złotową karę, którą określa zakwestionowany przez sąd przepis? – Wyrok nie jest prawomocny, będziemy się odwoływać do NSA. Póki tam nie zapadnie rozstrzygnięcie korzystamy z dotychczasowych przepisów – wyjaśnia Sosnowski.

Czy słusznie? Każdy sąd administracyjny ma możliwość, jeszcze przed uprawomocnieniem się wyroku, wskazać, że zakwestionowane przepisy nie powinny być wykonywane. To forma ochrony skarżących, którzy czasem nie mogą czekać na kasację i kilka kolejnych tygodni obowiązywania krzywdzących dla nich przepisów, może doprowadzić ich do ruiny. A w sentencji wyroku „gapowiczowej sprawy” sąd wskazał, że uchwała rady miasta w części uznanej za nieważną (chodzi więc o regulamin i wspomniane kary za jazdę na gapę) „nie podlega wykonaniu”. Czy więc w Kielcach w tym momencie nie ma przepisów określających kary za jazdę na gapę?

Prawdopodobnie nie. Według specjalistów od prawa administracyjnego gdyby sąd istotnie chciał wstrzymać wykonywanie przepisów, w sentencji napisano by to wprost. W tym wypadku jedynie chciał zaznaczyć, że przepisy uznane za nieważne nie powinny być wykonywane (po uprawomocnieniu wyroku), choć pozostała część uchwały może być wykonywana. – Gdyby uznać, że kar nie ma, mogło by dojść do absurdalnej sytuacji – tłumaczy prawnik do którego zwróciliśmy się o wyjaśnienie – w której gapowicze zwróciliby się do ZTM o zwrot już zapłaconych kar, które znowu musieliby zapłacić, gdyby NSA w kasacji jednak uznał rację miasta i ZTM.

Regulamin nie dla rady?

– Tak naprawdę w praktyce nie ma żadnej różnicy, czy ustalimy, że kara za jazdę na gapę to 150 zł, czy pięćdziesięciokrotność ceny biletu (3 zł). Sąd nie zakwestionował samej kary, tylko sposób jej opisania, w najbliższym czasie to poprawimy – tłumaczy Sosnowski. – Co do regulaminu, to właśnie został uchwalony zarządzeniem prezydenta – wyjaśnia.

Rozstrzygnięcie kieleckiego WSA jest jednak ciekawe, jeśli porównamy to z innymi miastami, gdzie standardowo regulamin przewozu jest załącznikiem do uchwały rady miasta (a nie zarządzeniem wójta, burmistrza czy prezydenta). Tymczasem kielecki sąd dość zdecydowanie wywodzi w uzasadnieniu, że kompetencji rady miasta do uchwalenia regulaminu przewozu nie da się wywieźć ani z ustawy o publicznym transporcie zbiorowym, ani z Prawa przewozowego. Zadania organizatora transportu są przypisywane organowi wykonawczemu gminy. Rady (czyli organ prawodawczy) mogą regulować uchwałami tylko niektóre, wymienione w przepisach elementy. Regulamin przewozu osób – według kieleckiego WSA – takim nie jest.

Czy więc np. Rada m.st. Warszawy, albo Rada Miasta Krakowa, które – obowiązujący wszystkich pasażerów metra, autobusów czy tramwajów – regulamin uchwaliły na podstawie Prawa przewozowego (konkretnie – przyznającego radom gmin kompetencję do wydawania przepisów porządkowych artykułu 15) mogą się spodziewać pozwu? Póki co nikomu to nie przeszkadza.
Tagi geolokalizacji:

Podziel się z innymi:

Pozostałe z wątku:

Warszawa ciągle czeka na nowy system biletowy

Prawo & Finanse

Warszawa ciągle czeka na nowy system biletowy

Redakcja 01 czerwca 2023

Ceny biletów a zarobki. Które miasto najdroższe?

Przestrzeń

Gdańsk: Nowa taryfa przyjęta. Podwyżki cen biletów od kwietnia

Komunikacja

Zobacz również:

Visa: Opłata za przejechane przystanki najwygodniejsza kartą

Komunikacja

Pozostałe z wątku:

Warszawa ciągle czeka na nowy system biletowy

Prawo & Finanse

Warszawa ciągle czeka na nowy system biletowy

Redakcja 01 czerwca 2023

Ceny biletów a zarobki. Które miasto najdroższe?

Przestrzeń

Gdańsk: Nowa taryfa przyjęta. Podwyżki cen biletów od kwietnia

Komunikacja

Zobacz również:

Visa: Opłata za przejechane przystanki najwygodniejsza kartą

Komunikacja

Kongresy
Konferencje
SZKOLENIE ON-LINE
Śledź nasze wiadomości:
Zapisz się do newslettera:
Podanie adresu e-mail oraz wciśnięcie ‘OK’ jest równoznaczne z wyrażeniem zgody na:
  • przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Pl. Bankowy 2, 00-095 Warszawa na podany adres e-mail newsletterów zawierających informacje branżowe, marketingowe oraz handlowe.
  • przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Pl. Bankowy 2, 00-095 Warszawa (dalej: TOR), na podany adres e-mail informacji handlowych pochodzących od innych niż TOR podmiotów.
Podanie adresu email oraz wyrażenie zgody jest całkowicie dobrowolne. Podającemu przysługuje prawo do wglądu w swoje dane osobowe przetwarzane przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa oraz ich poprawiania.
Współpraca:
Rynek Kolejowy
Rynek Lotniczy
Rynek Infrastruktury
TOR Konferencje
ZDG TOR
ZDG TOR
© ZDG TOR Sp. z o.o. | Powered by BM5