Szczurek: Mieszkańcy stawiają na mobilność

W zorganizowanym przez ZDG TOR i Transport-Publiczny.pl panelu "Ile warta jest przestrzeń miejska i jaki udział w tej wartości ma transport zbiorowy" wzięli udział m. in. przedstawiciele Warszawy i Gdyni. Zgodzili się, że mieszkańcy miast stawiają transport na wysokim miejscu na liście swoich potrzeb.

– Mieszkańcy coraz częściej chcą żyć w miastach które chcą stawiać na mobilność – mówił Wojciech Szczurek, prezydent Gdyni. Jak powiedział, sami obywatele nie zawsze jednak podejmują najbardziej racjonalne decyzje. – Dlatego miasta wprowadzają szereg zachęt do korzystania z transportu zbiorowego – dodał. Jako najważniejszy czynnik wymienił komunikację, która musi być czysta, nowoczesna, punktualna oraz dostępna tam, gdzie jest na nią – ciągle zmieniający się – popyt.

Szansa dla miast

Dobrym doświadczeniem Gdyni są buspasy – z koniecznością ich tworzenia już się nie dyskutuje. Kolejnym elementem jest wytyczanie i budowanie dróg rowerowych, które dzielą się na rekreacyjne i transportowe, uzupełniane przez systemy roweru publicznego. – Miasto pełni rolę czynnika integrującego te wszystkie obszary – stwierdził.

Zdaniem prezydenta Gdyni, odejście od "tradycyjnego" sposobu transportu tworzy dla miast szansę, którą jest odzyskiwanie przestrzeni. – Pojawia się nowa urbanizacja. Polskie miasta odzyskują to, co jest ich sensem – przestrzenie w których ludzie się spotykają, komunikują się, przebywają razem i doświadczają pewnych wydarzeń. W takich miejscach, wolnych od pojazdów, mieszkańcy czują się mieszkańcami – powiedział Szczurek.

Dyskusja toczy się obecnie nie nad tempem wprowadzania tych zmian. – One nie mogą się dziać bez partycypacji społeczeństwa. Pole narzędzi do przekształcania obszarów miejskich jest ogromne i choć w zakresie infrastruktury nie jesteśmy jeszcze na poziomie europejskim, to w zakresie świadomości – tak – uważa prezydent Gdyni.

Miasta potrzebują narzędzi

Zdaniem wiceprezydenta Warszawy Michała Olszewskiego, stolica została odbudowana po ostatniej wojnie z myślą o komunikacji indywidualnej. Istotne były również połączenia do centrum miasta wszystkimi środkami komunikacji. Władze stolicy zmieniają teraz oba te paradygmaty. Wiceprezydent zapewnia, że stolica nastawia się na rozbudowę komunikacji miejskiej i połączeń międzydzielnicowych. Jako przykład podał połączenia Wilanowa z Ursynowem. – Trzeba się zmierzyć z kształtem miast, który jest niedostosowany do dzisiejszych potrzeb – dodał.

Drugim elementem wymienionym przez Olszewskiego były małe projekty, które dają duże zmiany. Jako przykład podał utworzenie systemu wypożyczalni roweru miejskiego. Dało to rewelacyjne efekty – w ciągu zaledwie kilku lat liczba osób, które w codziennych dojazdach do pracy korzysta z roweru wzrosła ośmiokrotnie mimo tego, że sama infrastruktura pozostawia jeszcze wiele do życzenia, a długość dróg rowerowych wzrosła w tym czasie jedynie dwukrotnie. Jednocześnie miasta satelitarne, jak Otwock czy Pruszków, zyskały inspirację do własnych inwestycji w transport niskoemisyjny.

Trzeci element wymieniony przez wiceprezydenta Warszawy to instrumenty. Tu jako przykład podał to, że samorządy nie mają prawnej możliwości podniesienia stawki za parkowanie. Jego zdaniem to przejaw braku zaufania do samorządów. – W ten sposób wiąże nam się ręce w kształtowaniu polityki transportowej, której elementem jest nie tylko urbanistyka, ale też zachęty i "zniechęty" fiskalne – zaznaczył.

---

Tekst powstał w trakcie Forum Ekonomicznego w Krynicy, którego patronem medialnym był „Rynek Kolejowy”.