Wszystko wskazuje na to, że Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie zajmie się sprawą wpisania olsztyńskiego kompleksu dworcowego na listę zabytków. Stowarzyszenie Forum Rozwoju Olsztyna wniosło skargę na decyzję Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego, który oddalił wniosek o uznanie zespołu budynków dworca za zabytkowe i wnosi o jej uchylenie.
W sierpniu PKP SA i PKP PLK
podpisały umowę z projektantem przebudowy stacji i budowy dworca Olsztyn Główny. Obecny plan kolejarzy zakłada zburzenie istniejącego dworca i
zastąpienie go znacznie mniejszą bryłą, a także budowę połączenia na Zatorze. Podpisanie kontraktu nastąpiło po wydaniu przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa
ostatecznej decyzji, w której odmówiono uznania kompleksu budynków dworcowych za zabytek.
Ministerstwo w dokumencie przychyliło się do decyzji wojewódzkiego konserwatora zabytków i odrzuciło wniosek Stowarzyszenia Forum Rozwoju Olsztyna. Społecznicy jednak nie zawieszają broni i skierowali oni we wrześniu skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie.
– Po dokładnym zapoznaniu się z decyzją MKiDN z 25 lipca, odmawiającą wpisu do rejestru zabytków dworca Olsztyn Główny uznaliśmy, że rozstrzygnięcie ministra powinien zweryfikować Wojewódzki Sąd Administracyjny – przyznają przedstawiciele Stowarzyszenia FRO.
FRO: duża skala błędów Społecznicy wskazują brak spełnienia zasady dwuinstancyjności. Zdaniem odwołujących się Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego, który w całej sprawie było organem II instancji, nie rozpatrzyło zarzutów stowarzyszenia dotyczących uchybień popełnionych przez Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków. Co więcej, jak zwraca uwagę FRO, decyzja organu jest praktycznie kopią rozstrzygnięcia Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków, co oznacza, że nie dokonano dostatecznej weryfikacji wniosków i konieczne jest ponowne przeprowadzenie postępowania przed MKiDN.
W skardze podkreśla się, że błędnie uznano opinie złożone przez spółkę Dworzec Nieruchomości za dowody w sprawie oraz dokonano błędnych ustaleń na podstawie opinii dr. hab. inż. arch. Jana Salma. – Opinii prywatnych nie można uznać za dowód o takiej samej wartości jak opinia biegłego powołanego przez organ. Należy je traktować jako dokumenty prywatne, złożone przez podmiot zainteresowany wydaniem określonej decyzji – czytamy w piśmie. Stowarzyszenie zwraca uwagę, że w interesie spółki Dworzec Nieruchomości jest wyburzenie obecnego kompleksu dworca, stąd podstawy by sądzić, że przedłożone opinie są subiektywne i tylko służą potwierdzeniu stanowiska danej strony.
– Należy również zwrócić uwagę, że organ II instancji zignorował wiele wniosków zawartych w opinii przygotowanej przez Jana Salma. Nawiązując do jej treści, MKiDN skrzętnie pominął szereg argumentów przemawiających na rzecz uznania dworca Olsztyn Główny za zabytek – podają w piśmie przedstawiciele FRO.
W piśmie pada także zarzut, że Ministerstwo nie uwzględniło wartości historycznych zespołu dworca w Olsztynie. W dokumencie tym pada sformułowanie, że „zespół posiada nikłe wartości historyczne jako symbol rozwoju Olsztyna, bowiem zmiany społeczne i uprzemysłowienie tego miasta oraz wynikające z tego dawne potrzeby komunikacyjne ludności nie stanowią dobra, ani wydarzenia, które wymaga szczególnego upamiętnienia”. Wskazano, natomiast, że z kolei w przypadku dworca w Gutkowie, Unieszewie, a nawet przystanku kolejowego Warszawa Ochota, w decyzjach o wpisaniu na listę zabytków podnoszono m.in. aspekt, że obiekty te są świadectwem industrializacji lub wpisują się w długofalowy projekt usprawnienia ruchu kolejowego.
Od organów administracji publicznej należy wymagać więcej Wśród kolejnych zarzutów wymienia się także brak analizy powiązań przestrzennych oraz wartości artystycznych elementów zespołu dworcowego. FRO wskazuje również, że dokonano błędnej oceny przekształceń dokonanych na dworcu czy nie przeanalizowano roli biurowca jako dominanty przestrzennej. Wreszcie w piśmie odniesiono się także do decyzji Ministerstwa, w którym uznaje się olsztyński dworzec za obiekt przeciętny. Tutaj stowarzyszenie zarzuca, że organ posłużył się kryteriami pozaustawowymi. – W Polsce istnieje bardzo wiele podobnych do siebie budynków, jak np. secesyjnych kamienic, których nie można uznać za ponadprzeciętne, wybitne czy wyróżniające się, jednak z uwagi na całokształt ich walorów, są one w wielu miejscowościach objęte ochroną. Stawianie wymogu ponadprzeciętności należy uznać za nieuprawnioną próbę deprecjonowania walorów zespołu dworcowego – czytamy w piśmie.
Skargę podpisał Krzysztof Sucharzewski, wiceprezes Stowarzyszenia Forum Rozwoju Olsztyna. – Atmosfera w jakiej toczyło się postępowanie z pewnością nie pomagała w wydaniu bezstronnego rozstrzygnięcia. Jednak od organów administracji publicznej mamy prawo wymagać, aby zwłaszcza w takich sytuacjach działały one w oparciu o fundamentalne zasady Kodeksu postępowania administracyjnego, żeby decyzje były poprawne z punktu widzenia prawa i jednocześnie nie pozostawiały wątpliwości co do rzetelności i bezstronności – zwraca uwagę w podsumowaniu przedstawiciel FRO.