W stolicy Korei południowej działa jedna z najbardziej rozbudowanych sieci metra na świecie. Powstała w niecałe 40 lat i w przeciwieństwie do wielu podobnych, jest dochodowa.
Budowa metra w Seulu ruszyła w 1971 r. Trzy lata później gotowa była pierwsza, ośmiokilometrowa linia, składająca się z 9 stacji. Dziś 19 linii o łącznej długości 532 km (o 6 km dłuższe jest tylko metro w Szanghaju) obsługuje 401 stacji (dwadzieścia stacji więcej jest w Nowym Jorku). Sieć jest wciąż rozbudowywana. W 2014 r. w planach jest otwarcie kilku nowych stacji, dodatkowej linii obsługującej lotnisko w Incheon i przedłużenie innej z linii. Metro przewozi rocznie 2,5 mld pasażerów (6,9 mln dziennie) w czym ustępuje kolei podziemnej w Pekinie (3,2 mld rocznie), ale do danych z Seulu nie są wliczani pasażerowie kilku linii obsługiwanych przez państwowego przewoźnika kolejowego.
Jak się nie zgubić
Bo cechą podziemno–naziemnego molocha jest jego skomplikowanie. Na seulskie metro składają się linie obsługiwane przez przewoźników miejskich, koreańskie koleje (Korail), a także prywatnych przewoźników, którzy linie wybudowali i obsługują za własne pieniądze. Przedłużeniem linii obsługiwanych przez Korail są często linie kolejowe, do innych regionów kraju. Linią Jungang można dojechać do miasta Gyeongju w południowo–wschodniej części kraju, a linia Gyeongui dowiezie pasażerów pod linię demarkacyjną z Koreą Północną.
Schemat metra w Seulu, źródło: seoulmetro,co.kr
Jak sprawić, by tym gąszczu nie zgubił się pasażer i to w sytuacji gdy część linii – dziewięć pierwszych, których trasę ustaliły władze miasta – jest oznaczona cyframi, a pozostałe mają swoje nazwy? Na każdej stacji działa bardzo rozbudowana informacja pasażerska. Na ścianach wiszą schematy sieci, schematy linii, mapy stacji i otoczenia. Informacje po koreańsku i angielsku podają również elektroniczne ekrany. W pociągach informacje o kolejnych stacjach również można usłyszeć w obu językach, a w przypadku najważniejszych stacji też po japońsku i mandaryńsku. Co ciekawe, każde wyjście z metra jest oznaczone osobnym numerem, który można znaleźć na mapach, co znacznie ułatwia orientację w terenie.
Metro nie dla samobójców
Seulskie metro jest zatłoczone, ale nie na tyle, by pasażerów trzeba było upychać, jak ma to miejsce w godzinach szczytu w metrze w Tokio. Bezprzewodowy internet działa na stacjach i w wagonach, choć w tym drugim przypadku jest płatny. Na większości stacji zamontowano plastikowe drzwi oddzielające peron od pociągu, które otwierają się, gdy ten stanie na stacji. To poprawia bezpieczeństwo, a Korea Południowa jest krajem o jednym z najwyższych współczynników samobójstw na świecie.
Sieć jest tak skonstruowana, by jak najwięcej mieszkańców miasta miała do niej dostęp. Dziś 62 proc. z nich mieszka w odległości 10 minut spacerem od stacji. Plan w najbliższych latach zakłada zwiększenie tej dostępności o 10 proc. W dodatku sieć autobusowa jest tak skonstruowana, by każdy mógł dojechać autobusem do miejsca, z którego do metra będzie miał dwa kroki.
stacja Sindap na linii 2, żródło: Wikipedia, lic. CC SA-BY 3.0, autor Dureside
Bilet w breloczku
Metro nie przynosi strat, choć bilety nie są drogie. Ich cena jest uzależniona od długości podróży i ilości przesiadek. Linie jednak zarabiają, bo w Seulu nie ma biletów okresowych. Standardowy jednorazowy bilet na podróż krótszą niż 10 km, czy to metrem, czy autobusem, to wydatek 1050 wonów, czyli nieco ponad 3 zł. Każde kolejne 5 km kosztuje 100 wonów, podobnie jak przesiadka z metra na autobus.
Zapomnijcie też o biletach papierowych, czy kartonikach. Mieszkańcy Seulu używają kart pre–paidowych, często w formie przyczepianego do kluczy czy telefonu breloczka. Odbijają je przy wejściu i wyjściu z metra, a system pobiera stosowną opłatę. Ci którzy ich nie mają mogą kupić plastikowa kartę, za którą płacą dodatkowe 500 wonów, a po jej zwróceniu na którejkolwiek stacji pieniądze są im oddawane.
Przy pisaniu tekstu korzystałem z prezentacji Macieja Florczaka i Tomasza Dombi z warszawskiego ZTM, którzy w grudniu, na zaproszenie organizatorów, brali udział w warsztatach z zakresu transportu publicznego w Seulu. Tutaj przeczytacie, jak Seul zmienia się w miasto przyjazne mieszkańcom.