PKS Szczecinek upadł. Syndyk chce je sprzedać

Pomimo zapewnień rządu o wsparciu sektora nie zmniejszają się póki co problemy podmiotów funkcjonujących na rynku przewozów autobusowych poza wielkimi miastami. Przed kilkoma tygodniami upadł pogrążony od miesięcy w kłopotach PKS Szczecinek, w którym większość udziałów miało miejscowe starostwo powiatowe. Przewoźnik świadczył do niedawna swoje usługi nie tylko pod szyldem własnym, ale także jako partner Flixbusa.

Trwa postępowanie upadłościowe. Znajdzie się nabywca spółki?

– Upadłość PKS-u została ogłoszona 2 kwietnia – powiedział nam Roman Sieradzki, syndyk Przedsiębiorstwa Komunikacji Samochodowej w Szczecinku. Jeszcze przed tą decyzją wysłaliśmy do przewoźnika kilka pytań dotyczących odwoływania kursów (także w trybie ad hoc), o źródła finansowania komunikacji i o kondycję finansową spółki. Od tamtego czasu nie doczekaliśmy się na nie odpowiedzi. – Teraz pytania te są już nieaktualne – stwierdza nasz rozmówca.

– Obecnie prowadzone jest postępowanie upadłościowe – dodaje Roman Sieradzki. Na stronie internetowej PKS Szczecinek znajduje się ogłoszenie syndyka o zamiarze sprzedaży przedsiębiorstwa. Oferty można składać w zamkniętych kopertach w sekretariacie przewoźnika.

Ostatnia nowa linia – z Warszawy do Wiednia

Ostatnią wyraźną próbą wydobycia szczecineckiego przedsiębiorstwa z kryzysu było otwarcie we wrześniu 2018 r. połączenia Warszawa – Wiedeń. Część taboru przemalowano wówczas w barwy Flixbusa. Spółka zatrudniła wówczas także kierowców spoza Szczecinka – z Warszawy i Katowic – by sprawniej obsługiwać nową, nietypową ze względów geograficznych trasę.

Jak informował w lutym tego roku lokalny „Temat Szczecinecki”, PKS miał dług w wysokości ok. 14 mln zł. Wcześniej, by zwiększyć przychody, spółka próbowała uruchomić dział przewozów towarowych. Ostatecznie nie przyniosło to jednak spodziewanego rezultatu.